A o takim leku jak statyny słyszał kolega ??? .Jak nie słyszał to tylko dodam ,że od tego ludzie umierają.Umarł mój sąsiad a znajoma matki po rozpoczęciu stosowania statyn w wieku 63 lat przestała chodzić.Pewnie koledzy napiszą zbieg okoliczności.No tylko jak odstawiła statyny to się poprawiło i jak ręką odjął.Dodać warto ,że cholesterol nigdy nie był i nie jest odpowiedzialny za powstawanie miażdżycy no ale u nas nadal lekarze bedą Wam to wmawiać mimo ,że np. w USA od statyn już się odchodzi od ładnych paru lat..Poziom dopuszczalny 200 mg/ dl to też jakaś farsa.Wracając jednak na chwilę do cholesterolu to ważniejszy jest stosunek LDL/HDL lub poziom samej homocysteiny.No ale który lekarz w PL zleci takie badanie kontrolne z NFZ???.Poza tym u nas dalej oznacza się lipoproteiny na podstawie ich wagi ( LDL-c/HDL-c)co jest udowodnione jako błąd , gdyż bardziej liczy się ilość danych cząsteczek tzw" particle number " ale obecnie chyba żadne labolatorium w PL (i na pewno nie w szpitalach) nie oznacza prawidłowo tych współczynników czyli ( LDL-p,HDL-p). Generalnie to jest bardzo interesujące info.i warto o tym poczytać bo teoretycznie ktoś może mieć według PL norm spaprany stosunek LDL / HDL i lekko podbity cholesterol całkowity i nie być nawet w grupie ryzyka ale być bombardowanym przez swojego lekarza statynami.Udowodniono ,że statyny obniżają koenzym Q10 w sercu i mają dziesiątki innych skutków ubocznych.(Statyny są drogie ale refundowane przez fundusz).I takich przykładów na tz. według Was "Big pharma" mógłbym mnożyć ale nie chce mi się bo jest późno.Zresztą podejrzewam ,że ia tak większość tutaj się nie bada i nawet nie ma pojęcia o pozimie Wit D3, homocysteiny, białka reaktynego , PSA itp... Powiem tak.Medycyna akademicka zrobiła bardzo dużo w różnych obszarach , chyba najwięcej w kardiochirurgii ,kardiologi ,chirurgii plastycznej , ortopedii itp.jednak w chorobach wew.to tak od 1960 roku stoimy w miejscu.Moja matka zmarła na białaczkę.Męczyła się długo w szpitalu a zgon nastąpił 24 h po podaniu pierwszej chemii.Nie dostawała żadnych innych środków , nie wiem czy była szansa na jej uratowanie.Dostała masę litrów krwi , osocza i masę innych leków.Leczenie było bardzo porfesjonalne i na wysokim jak na PL warunki poziomie.Odwiedzałem matkę w szpitalu codziennie , codziennie też rozmawiałem z lekarką prowadzącą widząc jej bezradność....