Dzisiaj odebrałem od zegarmistrza zegarek, który dostałem od mojego dziadka. To Pobeda z Czystopola - lata 50 (wg informacji uzyskanych w usuniętym już temacie). Pan Andrzej z Katowic wyczyścił kopertę, wymienił pęknięte szkiełko, wykręcił złamaną śrubkę trzymającą mechanizm i wszystko wyregulował. Na końcu założył czarny, skórzany pasek 18mm. Stan przed: Stan po: To mój pierwszy mechanik. Myślę, że następny będzie z automatycznym naciągiem