Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

BaronRicks

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    114
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez BaronRicks


  1. Moim zdaniem, Twoje obawy nie do końca są uzasadnione, zegarek dobrze nakręcony np. na eta 2824 ma 38h rezerwy chodu więc do rana wytrzyma spokojnie. Pamiętaj że automat można też dokręcić ręcznie, od czasu do czasu.

     

    Oczywiście zdaję sobie z tego sprawę, wydaje mi się że problemem jest „dobre dokręcenie”. Alpinist którego posiadam na 6R ma rezerwę 52h. I wczoraj gdy załapał 1h zakupów dziś śmigał bez problemu. Ale w niedzielę zapodałem z 8 obrotów koronką, rano na rękę i przy wspomnianym cyklu, rano 3 min spaceru, tramwaj, autobus, 8h pracy (praca przy komputerze, raczej mega leniwy tydzień), autobus, tramwaj, dom i zegarek do szuflady, zdarzyło mu się stanąć z czwartku na piątek. Nie wiem, może jest uszkodzony (oby nie, chucham i dmucham na zegarki). Ray II chyba dokręca się lepiej ale czytałem że Orienty generalnie są bardzo wydajne pod tym względem.

     

    Jeżeli chodzi o automaty to jak wspomniałem, mam już mniej więcej swoje typy, Glycine Airman 18 (zdaje się teraz na Sellicie), Laco Aachen 39 (Miota 821A) i Stowa (tu ETA 2824 lub manual 2804 ale to już 1000 Euro), jakiś Hamilton (H10 z rezerwą właśnie 80h). W rezerwie pozostaje Eterna (Tangaroa lub Eternity), FC lub Epos (tu będzie ciężko w budżecie).

    Oczywiście to nie jest tak że porzucam automaty. Po prostu pojawiła się taka myśl a Wasze zdanie, uwagi i doświadczenia biorę pod uwagę na równie, a może nawet bardziej, niż propozycje. Traktuję temat również jako dyskusję pt. Może moje założenia są nie do końca poprawne :)

     

    Właśnie miałem problem z namierzeniem zegarków ręcznego naciągu. Myślałem że słabo szukam :/

     

    Na marginesie, myślałem że Certiną nie mogę się zaskoczyć, bo DS-1 jest polecana wszem i obec. Do tej pory urzeka mnie właśnie DS-1 ze srebrną tarczą i niebieskimi wskazówkami, ale ta którą podlinkowałeś...równie ładna a chyba mniej popularna.


  2. Pół życia chodziłem z zegarkami o naciągu manualnym i użytkowo nie różnią się one od automatów.

     

     

    Ja z kolei nie miałem nigdy z żadnym do czynienia, dlatego być może przeceniam lub błędnie zakładam wygodę takiego rozwiązania. Wydaje mi się po prostu że regularność nakręcania każdego wieczoru wyeliminuje problem zegarka zatrzymującego się nad ranem. Niestety w przypadku automatów, przy obecnym „leniwym” dniu pracy - autobus, komputer, autobus, dom, zegar z ręki, zdarzyło się że w czwartek automat stanął nad ranem. Wystarczyło że wczoraj zmieniłem rutynę i dodatkowo poszedłem na zakupy by pozbyć się tego problemu ale, no właśnie ;)

     

    Junghaus Max Bill bardzo fajna propozycja, podoba mi się choć na pierwszy rzut oka wygląda ultra elegancko. Ale myśle że bawiąc się paskami można dopasować go do smart casual koszuli i chinosów ;). Nie wiem tylko czy to ten budżet.

     

    Atlantica znam, znalazłem. Początkowo wygląd wydawał się mało „zadziorny” i lekko odtwórczy, ale przyglądając się dłużej...nie jest źle. Za radą kolegów z forum oczywiście tylko wersja Art Deco - podobno czerwony sekundnik robi 70% roboty ;)

     

    Ale zegarkami noszącymi twoje „imię” to mnie zaciekawiłeś. Przyznam szczerze nie znałem manufaktury a mają całkiem spory wybór i ceny bez dramatu. Dzięki.

     

    A czy znajdę w tym budżecie coś zbliżonego / podobnego do Glycine Airmana? Możemy uznać tu dwa przypadki, koniecznie pierścień umożliwiający ustawienie drugiej strefy czasowej, zbliżony design będzie na plus. Oczywiście manual.


  3. Cześć,

     

    dzięki informacjom zaczerpniętym z forum wykreowałem zamysł kolekcji jaką chciałbym zbudować, zawiera 5 kluczowych pozycji, 2 z nich goszczą już na nadgarstku:

    1) Diver - Orient Ray II

    2) Field - Seiko SARB017

     

    Luki do wypełnienia:

    3) GMT - faworyt Glycine Airman 18

    4) Flieger - faworyt Laco Aachman 39

    5) Perła w koronie - Stowa Marine Klassik 36

     

    Wszystko ładnie i pięknie gdyby nie jeden szkopuł. Moją pracę można scharakteryzować jako typowy „white collar”. Praca na systemach / toolach, operatywna i analityka - co wraz z powrotami zbiorkomem - wiąże się bezpośrednio z niewielką ilością ruchu, który jest dość kluczowy jeśli chodzi o napędzanie automatu. Niestety zdarza mi się że Seiko odkładany do szuflady zaraz po przyjściu z pracy, pod koniec tygodnia, potrafi zatrzymać się w godzinach porannych. Nastawienie i wprawienie w ruch to niby kilka sekund, ale...pojawiła się myśl czy w takim wypadku nie lepiej skupić się na zegarkach z naciągiem ręcznym. Dość łatwo utrzymać regularność rytuału jednocześnie zachowując pewność że nasz zegarek obudzi się „żywy” razem z nami.

     

    Wymagania:

    - naciąg ręczny

    - zegarki nowe (nie mam ani wiedzy, śni możliwość żeby sprawdzić czy w przypadku zakupu z drugiej ręki nabyłem perełkę czy szrot)

    - nadgarstek 165-170mm, więc średnica koperty 36-40mm

    - miejsce zakupu nie ma znaczenia

    - zegarki o klasycznym zacięciu, stonowane. Unikam sportowego zacięcia i przeładowanych tarcz

    - co nie zmienia faktu że akceptuje komplikacje jak small second czy moonphase

    - niemal konieczna jest komplikacja dnia miesiąca, choćby proste okienko z cyfrą

    - nie microbrandy, w założeniu chciałbym żeby za każdym zegarkiem stała jakaś historia / tradycja

     

    Do sedna. Budżet jaki chciałbym przeznaczyć na każdy z tych zegarków to około 600 USD. Drobny wyjątek stanowi pozycja 5, gdzie możemy go przekroczyć do max 800 zielonych.

    Także koleżanki i koledzy czy w tym piniądzu znajdziemy manualne wpisujące się powyższe założenia? Czy w ogóle szukanie takich zegarków ma sens, czy lepiej zacząć kręcić kołowrotki ręką w pracy by dokręcać sprężyny automatów :)

     

    A może znacie inne, nietuzinkowe pozycje które warto rozważyć pomimo że nie do końca pasują do „rysopisu”. Proszę o podawanie również takich.


  4. Szukaj Trusted Seller i Trusted Checkout. Ja kupowałem Omegę od takiego sprzedawcy i wszystko było super.

    Sprawdź dodatkowo czy zegarek jest u danego sprzedawcy dostępny od ręki (zielone światełko przy ofercie).

    Z rachunkiem powierniczym ja miałem inaczej niż koledzy:

    Odebrałem zegarek (sprzedający dostał taką informację) ale dopiero ja po kliknięciu w zamówieniu potwierdzenia że wszystko jest ok "uwolniłem" środki z rachunku powierniczego.

    Jeśli sprzedający spełnia warunki wyżej: TS, TC, ma dużo dobrych opinii a zegarek jest dostępny do wg mnie nie ma się czego bać.

    Jeśli chcesz na priv mogę dać Ci namiary na sklep gdzie ja kupiłem.

    Powodzenia!

    Ja poproszę. Z ciekawości co za Omega?


  5. Powiem szczerze, ten topic ostatecznie przekonał mnie do Airmanów. Przecudne są te Wasze zegarki i oczywiście jak to na forach specjalistycznych bywa - zasialiście we mnie chęć zakupu :)

     

    W związku z czym mam jedną wątpliwość i dwa pytania.

     

    Wątpliwość - mam dość wątły nadgarstek 16,5 cm (może dojdzie do 17 jak napnę mięśnie :) ), według mojego zmysłu estetyki podobają mi się na nim zegarki o kopercie 39-40mm (mam Orient Ray II i SARB017, oba super, oba L2L 47mm). Zastanawiam się czy w takim razie jedyny model w jaki powinienem celowć to Airman 18? Trochę obawiam się że większe L2L spowoduje że osiągnę efekt patelni uwiązane do nadgarstka.

    Dodam że zegar będzie stosowany jako EDC więc szafir i WR co najmniej 50 miłe widziane.

     

    Może znajdą się użytkownicy o podobnie potężnej muskulatury którzy posiadają większe modele i podzieliliby się foto swoich Airmanów (18, 22, Noon itp.) na nadgarstku w celach referencyjnych.

     

    Pytanie myślę jest znacznie mniej skomplikowane. Gdzie można nabyć Lotnika w chrześcijańskiej cenie? Czy pozostaje polowanie na MD? Może istnieją rekomendowani sellerzy z eBay?

    Napotkałem również na informację że eBay skutecznie utrudnia zakup zegarków z USA? Da się to jakoś ogarnąć?

     

    Za wszelkie informacje z góry dziękuję.


  6. Dzień dobry Panie i Panowie,

     

    temat może odrobinę nietypowy, otwarty z lekkim wyprzedzeniem. Założyłem sobie utworzenie minimalnej „nano kolekcji”, składającej się z maksymalnie 5 zegarków. Domyślam się że część z Was uśmiechnie się teraz pod nosem myśląc „yeah, right ;)”, ale realia są takie a nie inne, nie urodziłem się jako Ivan(ka) Trump, a lubię robić wiele różnych rzeczy, próbować, więc alokacja większości kapitału w jedną z nich odpada.

     

    Ale do rzeczy. Z racji ograniczonej liczby założyłem że nadgarstkowi wybrańcy powinni różnić się jak tylko mogą, przede wszystkim stylem ale również marką, kolorem.

    Ważne jest także by każdy mógł uchodzić jako EDC, praca daje względną dowolność doboru stroju w obrębie smart casual więc nie powinno to stanowić wielkiego problemu.

     

    Warunki jakie dobrze by było spełnić

    - mechanik / automat

    - nowe

    - budżet za sztukę w granicach 2000, zakup worldwide

    - zegarek EDC - szafirowe szkło bardzo mile widziane

    - WR50 jako minimum, zegarki będą użytkowane zgodnie z przeznaczeniem, nie chcę się jednak zastanawiać czy nie myję zbyt brawurowo rąk i czy mżawka jest już na tyle mocna że muszę chować zegarek do kieszeni ;)

    - przeszklony dekiel będzie dodatkowym atutem, zdaję sobie sprawę że mechanizmy w tym piniądzu to żadne mecyje, ale jednak od czasu do czasu chciałbym poobserwować mikromechanikę w ruchu

    - następnà fanaberią jest rys historyczny, znacznie lub dziedzictwo danej manufaktury / modelu

    - na pewno odpadają patelnie - nadgarstek 16,5 cm. Nie mam zbyt wielkiego porównania, na pewno dobrze leżą koperty o L2L 47mm, poniżej wristshoot dla referencji ;)

     

    Obecnie posiadam:

    1) Diver - Orient Ray II

    2) Field / Classic - SARB017

     

    Kategorie do zapełnienia wraz z modelem referencyjnym:

    3) Classic - tu absolutnie miażdży mnie Stowa Marine 36mm, ostatnio dodatkowo zaczynam się nakręcać na manual wind, tylka ta cena :/

    4) GMT - a więc dlaczego nie Glycine Airman 18 z MD jak się pojawi ;)

    5) Flieger - Laco Aachen 39 ewentualnie Hamilton by Swiss Quality stało się zadość - tej kategorii wolałbym nie doinwestowywać ;)

    6*) Dzika karta, jak zostanie zagrana w chwili obecnej byłby to pew Ie SARB033 :)

     

    Także proszę o porady, polecenia, uwagi - zakładam że w moich założeniach znajdują się błędy w sztuce lub uprzedzenia :) Być może przeoczyłem jakąś grupę której przedstawiciela warto by włączyć do zestawienia. Wszelkie uwagi miłe widziane.

    post-110383-0-63433000-1571994198_thumb.jpeg


  7. To odłącz mu zaraz pasek, nie męcz się :)

    Gratuluję

    Zegarek niesamowity, długo zastanawiałem się który, 017 czy 033. Teraz nie wiem czy 033 również nie zostanie ustrzelony - takie wrażenie wywarł na mnie pierwszy kontakt z JDM. Jedyną przeszkodą może być założenie „skromnej kolekcji” gdy na pozycji „klasyk EDC” marzy mi się „rzymianka” Stowa Marine Klassik 36.

     

    A i Szwajcar jakiś by się przydał...chyba :)

     

    Żeby nie było offtopu, pasek! Otóż zapoznając się z większością niesamowicie „pozytywnych” komentarzy dotyczących tegóż elementu myślałem: „forumowicze w stopkach same brejtlingi, omegi czy inne waczerony, zresztą zaczynałem tu pytaniem o Bambino a skończyłem na Leśniku, pewnie trochę przesadzają, pomęczę się tydzień, ponoszę pół roku aż się rozpadnie i kupię pasek od forumowych artystów.” Ale to co stało się po założeniu tego czekoś na rękę wprawiło mnie w osłupienie. Nie mogłem ułożyć zegarka na nadgarstku! Koperta dosłownie „lewituje” 0,5 - 1 cm nad kończyną która dodatkowo ulega zwężeniu od ucisku gdy patrzymy z góry. Panowie tu wspominali że jest „kartonowy” ale ten przypomina bardziej panzerblachę jaką stosuje się w glanach. Drobne przedramię nie pomaga bo nie ma go nawet jak rozbić. Jutro próbuję założyć „to” do pracy i coś czuję że skończy się zamówieniem po wypłacie :)


  8. Mam i ja...no będę miał za kilka dni!

     

    Co prawda miałem nie lada problem bo kusił Glycine Moonphase z MD, ale ostatecznie Leśnik wydał się ciekawszą opcją, zwłaszcza że Glycine to częsty gość MD i może trafi okazja się gdy kurs USD będzie ludzki ;)

     

    Pozostaje czekać na paczuchę :)


  9. Jakoś na przełomie sierpnia / września zamówiłem pierwszy automat (Orient Ray II) - wartość koło 125 USD. Po wpadnięciu na WER Zabrze przeleżał ze 2-3 dni więc byłem pewny cła. Oczywiście nie zawiodłem się, a w zasadzie zawiodłem :) Na szczęście już podczas zakupu zakładałem że tak będzie - lepiej się „rozczarować” pozytywnie niż w drugą stronę ;)


  10. Panie i Panowie,

     

    pytanie do szanownego grona, gdzie poza MD (które jest typowo „okazyjne”) można nabyć Combat 6 Moonphase w „normalnej” cenie ;) Czy jest jakiś dystrybutor ebay wysyłający do Polski? Sklep zza wielkiej wody?

     

    I czy przy nadgarstku 17 cm wersja 40mm nie będzie za duża? Mam Orient Ray II który ma podobny wymiar koperty i jest ok, ale Combat 6 na zdjęciach nadgarstkowych wydaje się być duża.


  11. Po raz kolejny polecę https://www.ebay.pl/itm/SEIKO-SARB033-Mechanical-Automatic-Stainless-Steel-Mens-Watch-JP-EU-TAX-FREE-/253552207028. Sprzedający powinien mieć jeszcze dostępne 035 i 017, sam brałem jakiś czas temu właśnie Alpinista.

     

    Dzięki za feedback.

     

    Czyli dostawca sprawdzony. Powiedz mi jeszcze skąd fizycznie idzie paka niczym wpadły Ci dodatkowe opłaty? Wysyłka kurierem czy za pośrednictwem poczty?


  12. Pytanie gdzie obecnie szukać sprawdzonego źródła, by dołączyć do grona posiadaczy SARB (017/033/035). Tak by nie naciąć się na fake i jednocześnie nie przepłacać za bardzo.

    Oczywiście w grę wchodzą sklepy zza wody, ebay’e czy inne massdropy.


  13. Panie i Panowie,

     

    może nie jak kupić, ale gdzie kupić :) Miał być vintage klasyk z jasną tarczą i rzymianką ale jako że nie mogę znaleźć odpowiedniego modelu (OS SEL09004W z niebieskimi wskazówkami był blisko, ale te 13mm, nie wiem realnie jak uciążliwa to wysokość) ale uwagę coraz bardziej maszynki ze stajni Seiko. Jestem przekonany że znajdę tu osoby które są w posiadaniu namiarów na pewne (i oczywiście atrakcyjne cenowo) źródła w których wciąż jest szansa na zaopatrzenie się w zegarki serii Seiko SARB0xx.

     

    Nie ukrywam że najbardziej ekstrawaganckim dla mnie jest Alpinist (tylko czemu on ma pełny dekiel?!), jednak 033/035 wciąż wypada bardzo atrakcyjnie.

     

    Dobrze by było uniknąć zakupu „hommage” i zamknąć się w tych 2k.

     

    Wszelkie propozycje miłe widziane (również te dlaczego powinienem wybrać coś innego ze Szwajcarii ;) ).

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.