Malwes

A do obrączki mieszanej? (białe i żółte złoto). Może być srebrny według Was? Na kilku forach o modzie klasycznej są opinie, że np. Ciemne czy ogólnie kolorowe tarcze też odpadają.

W każdej z frm w której pracowałam większość zegarki nosiła i w każdej byli też pasjonaci mający ich więcej i z którymi udało się pogadać o nich. Moi prywatni znajomi też noszą.

Kurczę w sumie racja. W zakręcanej dalaby się odciągnąć dopiero po zwolnieniu. No nic. Będę przy Pięknej to zapytam w tygodniu.

O matko? Nie? No tak mam w instrukcji i tak mi powiedziała pani w sklepie Swiss. On się zachowuje tak jak stary zegarek mojego taty. Jak był nie nakręcony to koronka obracała się tylko w dół. I trzeba było ją zwolnić żeby dała się nakręcać zgodnie ze wskazówkami. W tym modelu jak zegarek stoi to koronka nie da się kręcić do góry. Po jej odciągnięciu jest tylko pozycja do ustawienia czasu. Nie ma innych opcji. To jak on się nakręca? I czyżbym tak dała ciała? Nic mi dziś ten zegarmistrz nie mówił że głupoty gadam tylko też ze mega ciężko chodzi.

Drodzy, w moim nowym Roamer Dreamline I open heart za nic nie mogę zwolnić koronki do nakręcenia. To zakręcaną koronka. Instrukcja jest mega standardowa. Powinna się dać odkręcić o zwolnić ale nie drgnie. Zegarek ruszył przy próbach ustawienia godziny ale stanął po nocy. W pudełku przyszedł nie nakręcony. Pani przez telefon ze Swiss powiedziała, że ten model trzeba docisnąć i ogólnie są uparte. Podjechałam do lokalnego zegarmistrza ale coś pooglądał i nie miał pomysłu. Podjechać z nim na Piękną czy od razu reklamować? Czy ja coś nie umiem a zegarmistrz się nie znał 🤣

Ja od roku pracuję w wydawnictwie więc książek mam zatrzęsienie pod nosem (swojego i nie tylko, wydawnictwa). Obecnie czytam Mankella "O krok". Skończyłam trylogię Szamałka, a dzień wcześniej 12 część serii o Lipowie Puzyńskiej. Ale ja ogólnie książkoholik.

Może ten..... https://www.aliexpress.com/item/1005001670653488.html?gps-id=6311502&scm=1007.24625.129096.0&scm_id=1007.24625.129096.0&scm-url=1007.24625.129096.0&pvid=6cb3decc-2589-45eb-8dce-0fcc59f18ba6&spm=a2g0o.store_home.fullPieceDiscountPromo_6000285832969.1005001670653488

Kilka dni temu znalazłam ten album w szafie w naszym wydawnictwie (wydawca oryginalny jak widać chciał wydać w PL....) Album bardzo ładny.

Dziękuję za porady! Jesteście nieocenieni. Więc chyba mam decyzję. jeśli moonphase to wzięłabym Certinę. A jeśli open heart to ostatecznie wahałam się między Roamer Dreamline i Sweetheart. (Stanęło na dreamline bo delikatniejszą kopertę I pasek.) a Tissotem. Stanęło na Roamerze, bo Tissota jednago mam a chciałabym poznać inną markę. Więc decydowałam czy moonphase czy openheart. Mając Aerowatch Night and Day uznałam że wolę open heart. Skeletona może jeszcze kupię jak ktoś wymyśli drobniejszy model damski poniżej 8k . Więc Roamer Dreamline I jedzie do mnie. @carrot z zegarkiem do pracy masz rację. Takiego garniturowca płaskiego i gładkiego na pasku mam na formalne okazje. Natomiast teraz pracuję w branży, która jest ciut bardziej artystyczna (wydawnictwo książkowe) więc w biurze masa oryginalności to i ja trochę mogę złagodzić Pozdrawiam i jak przyjdzie to dam znać.

Dziękuję. Właśnie tak się waham bo macie rację, że Zeppelin jest typowo biżuteryjny. Jeszcze zwiększając budżet patrzyłam na Roamer Dreamline I l https://zegarkicentrum.pl/zegarek-damski-roamer-dreamline-i-557661471950/?gclid=Cj0KCQiA8dH-BRD_ARIsAC24umYIMO0rgkBSP-3CTUMt13XOrT1OVkTo81K0sW1w2IUXGA7dyLOARuAaAt1zEALw_wcB Lub Dreamline Lady Sweetheart (raczej srebrne na pasku a nie złote): https://www.swiss.com.pl/pl/zegarek/556661-48-19-50-?gclid=Cj0KCQiA8dH-BRD_ARIsAC24umZ1eBKPAb1NjPPbpTUlKixiQUAvnpliSE9v14AlUjiv7kdXIQvms7gaAvq8EALw_wcB Tylko czy one nie są za bardzo festivalowe? A może FC Slimline Moonphase? On jest płaściutki. https://fabrykazegarkow.pl/zegarek-damski-frederique-constant-slimline-moonphase-fc-206mpwd1s5-kwarcowy

Dzień dobry! To mój drugi post na tej grupie. Chciałabym się Was poradzić w temacie zakupu zegarka. Zegarków mam kilka - nie są to zegarki z najwyższej półki ale niektóre są już takie bardziej "długowieczne". Strasznie lubię wszystkie zegarki typu skeleton ale z takich do tej pory mam tylko kieszonkowce z Drobin Czasu (takie bardziej zabawki). Zdecydowanie wolę skeletony od open heart. Ale fazami księżyca też bym nie pogardziła. Mam drobny nadgarstek (14,5-15cm ) i duże zegarki nie wyglądają u mnie ładnie (tak to bym kupiła męską wersję i "zfeminizowała" paskiem lub bransoletką :). Z takich trochę innych zegarków mam też Aerowatch Night & Day. Do jednej pracy (finanse) chodzę zawsze służbowo ubrana - zwykle są to koszule więc "grube" zegarki źle się noszą przy wąskim mankiecie. Z kolei do drugiej pracy (foto i retusz high end) to albo targam całe studyjne sprzęty albo macham dłonią przy tablecie graficznym więc w pierwszym przypadku łatwo zniszczyć, w drugim, nie może być ciężki (to czasem kilka h rysowniczych szybkich ruchów). Dlatego też nie chcę inwestować w coś bardzo drogiego bo będę się bała nosić a nie wytrzymam z fajnym zegarkiem w szufladzie. Budżet tak chyba ok 2,5k PLN choć wolałabym nie przekraczać 2k. I tak rozważam (mając w świadomości, że mam tego Aerowatcha który jest taki trochę "księżycowo słoneczny" i dlatego szkoda mi trochę decydować się na moon phase bez innych opcji). 1) Więc wizualnie podoba mi się Bulova Diamonf 96P181. No i szkiełko szafirowe. https://www.timetrend.pl/damskie-bulova/16908-bulova-diamond-96p181-7613077548356.html 2) Ten podoba mi się też bardzo ale jakościowo chyba słabsze niż ww Bulova (Zeppelin Princess of the Sky 7457-2 srebrny). Szkiełko mineralne. https://www.timestore.pl/Zeppelin?utm_source=ceneo&utm_medium=referral 3) Ale też zauważyłam ostatnio tego Seiko Presage Automatic Open Heart Star Bar Limited Edition. Może nie jest szczytem moich marzeń, ale w sumie ciekawy i limitowana ilość egzemplarzy. Tylko w tej cenie szkiełko nadal mineralne (choć utwardzane): https://www.zegarek.net/zegarki-seiko/zegarek-ssa781j1?gclid=Cj0KCQiA8dH-BRD_ARIsAC24umbNtiNQ11O-LCrec7csig11K-UxKvYwsxju4-7TAXMACIeD4fqLhvcaAuNnEALw_wcB 4) Nie ukrywam, że mam słabość do damskich skeletonów z serii Ingersoll. Szczególnie the Crown i the Star. Tylko mam obawy jak to z tą jakością u nich jest (mimo dożywotniej gwarancji przy serwisowaniu raz na 3 lata) no i to są krowy. Brałabym w ciemno na większą rękę. I też żaden z w/w nie jest wcale taki płaski. Już też tak się zastanawiam, czy nie kupić czegoś tańszego z otwartych Fossili damskich i osobno czegoś z moon phase - żeby mieć i to i to? Chyba, że Wam coś przyjdzie do głowy. Co byście polecili z tych wymienionych? Pozdrawiam, Gosia

Dzień dobry! Nazywam się Gosia i jest to mój pierwszy post na tym forum. Jestem miłośniczką piór, zeszytów, kalendarzy i zegarków. Nie wiem czy można tutaj - ale to chyba nie będzie złamaniem regulaminu, jeśli dam link do postu na blogu, który chyba trochę wyjaśnia dlaczego tu jestem: https://www.cfoeye.com/post/elektronika-czy-tradycja-jaki-rodzaj-otoczenia-biznesowego-preferujesz Generalnie moje życie zawodowe balansuje między dwoma skrajnościami - finansami a fotografią Uwielbiam zegarki z widocznym mechanizmem - i o tym będzie mój drugi post, bo chciałabym coś na "rękę" i na pewno się tu poradzę. Z obecnie posiadanych zegarków mam stareńkiego nakręcanego Atlantica, który jest w rodzinie od lat ale który tak chyba ledwo zipie i muszę znaleźć innego zegarmistrza, bardziej współczesnego Atlantica, Fossila, Tissota (Samsunga Smartwatcha, ugh...no ok, jedyny taki wyskok) i masę dziwności z "Drobiny Czasu" do kieszeni (lub noszę na szyi). Więc witam się! i będę się tu radzić (zazdroszczę Panom, bo większy wybór ciekawych zegarków niż wersje damskie - a ja mam nadgarstek 14,5cm więc nie zaszaleję z męską wersją )