Hej.
Jestem tu nowy, więc może nie trafiłem w do właściwej kategorii, ale:
rok temu kupiłem używanego seiko samuraja (save the ocean, rekin) na gwarancji, z folią na bransolecie i deklu. Wydaje mi się, że ten samuraj był kombinowany i ktoś wcześniej zamienił w nim mechanizm, bo
1) zegarek miał kilka miesięcy, a za cholerę nie dawało się ustawić mu równego chodu
2) na szkiełku od środka był drobny pyłek (co raczej nie powinno mieć miejsca w nowym seiko)
3) przy ustawieniu na 12:00 wskazówka godzinowa nie tworzy z minutową idealnej "rakiety" (godzinowa lekko się spieszy - też tak macie?)
W każdym razie zegarek od początku chodził nierówno, a z biegiem czasu różnice tylko się pogłębiały - potrafił spieszyć się kilka minut na dobę, by następnego dnia zacząć się spóźniać.
Poza tym samurajem mam SKX'a i w nim ustawiłem -3s/dobę i chodzi idealnie, a przecież mechanizm samuraja powinien być przynajmniej tak samo dokładny jak SKX'a.
Ostatnio dobrze nakręciłem koronką samuraja i zostawiłem, żeby sprawdzić jak będzie chodził. Po jakimś czasie zajrzałem i ... zegarek stanął. Jakby pękła sprężyna - działa nastawianie, działa zmiana daty, ale sam zegarek stoi.
I teraz pytanie zasadnicze:
czy lepiej oddać go do zegarmistrza (czy macie namiary na jakiegoś szpeca, który naprawi i odeśle? Nie chcę oddawać do lokalnego zegarmistrza, bo to bardziej kowal niż zegarmistrz i tylko bateryjki i paski wymieniać potrafi)
czy próbować wymieniać samemu (myślę, że poradziłbym sobie z wymianą mechanizmu, bo trochę przerabiałem już swojego SKX'a i wymiana szkiełka czy wskazówek nie są mi straszne), ale potrzebowałbym namiarów na stronę z mechanizmami 4R35 lub zamiennikami (byle oryginalnymi)
czy może od razu wstawić jakiś dokładniejszy mechanizm (ale jaki, żeby było plug&play)?