Dziś kolejny mój ulubieniec też japoński - Citizen Promaster. Zmieniłem oryginalny granatowy pasek (zbyt gruby i sztywny - jak dla mnie) na miękki i elastyczny silikonowy (też N.D. Limits) w ostrym kolorku i bardzo mi się ten zestaw podoba. A kolorek? No praktyczny - łatwiej ciało wypatrzeć na zamulonym dnie (wiem, wiem, to lekko makabryczne poczucie humoru :-), ale jakoś trzeba ten odważny wybór uzasadnić). 🙂
Mój ulubiony czasomierz - WR 200, ładny (zwłaszcza z granatowym cyferblatem), niezawodny, świetna luma, podwójny datownik i genialnie umiejscowiona koronka. Cenowo baardzo przyzwoity.
Czego mógłbym od niego chcieć? Może szkiełka szafirowego, mógłby być nieco szczuplejszy (ale wiem, wiem, WR 200 oblige :-), w moim egzemplarzu bezel się czasem za lekko przemieszcza, mimo że go nie przesuwam ...
Lubię go ! I gdybym miał polecać jakiś budżetowy diver - to byłby to Promaster