Lex ma kontrowersyjną stylistykę - jednym się podoba innych bierze na wymioty . Z zalet... to Toyota więc raczej mało awaryjna. Minusy - słabe osiągi (nawet od F30 320i, co dopiero 328i), skrzynia CVT, duża masa co implikuje słabsze prowadzenie i gorsze osiągi, drogi serwis, dużo gorsza pozycja za kierownicą jak ktoś lubi siedzieć nisko. F30 328i ma bardzo dobre osiągi, spalanie da się przeżyć (w mieście pali z 11 - 12l/100km przy normalnej jeździe), automat ZF'a jest jednym z najlepszych na rynku no i prowadzenie z innej półki niż Lex. Prawda, że N20 miewa problemy, ale nie jest to nic ponadnormatywnego przy takiej konstrukcji. Problem z pompą oleju miewają głównie auta z pierwszych roczników (2012 i wczesne 2013), łańcuch rozrządu to dzisiaj element wymienny jak kiedyś pasek, ale 30kkm to raczej jednostkowe przypadki a normą jest spokojnie ponad 100kkm (dużo zależy od warunków eksploatacji). No i najważniejsza kwestia przy tym motorze - olej wymieniamy przynajmniej dwa razy częściej niż zaleca producent, max co 15kkm, lepiej co 10kkm. Biorąc pod uwagę, że mamy 5 letni pakiet serwisowy, koszt eksploatacji jest niższy niż w Lexie. Ja bym brał BMW + pakiet naprawczy i spokój.