enzo

Wiem, kręcę codziennie Speedmastera . Różnica w cenie jest spora stąd pytanie czy warto dopłacać do 610.

Podziękował

A ja mam do bardziej obcykanych w marce pytanie odnośnie Santosa z aktualnej kolekcji, dokładnie WSSA0010 - czy werk w tym modelu to własna konstrukcja Cartiera czy pochodna Ety?

Po namyśle... używki odpadają, rozważam albo 753 albo 610. Jakieś za/przeciw, którejś z opcji?

Uściślę, że biorę pod uwagę jedynie nówki. Rozumiem, że 1000 ma wciskany dekiel zamiast zakręcanego, WR100 zamiast 300 i klasyczne teleskopy zamiast wkrętów? Generalnie najbardziej gada do mnie 753 oraz 610. Czy warto ew. dopłacać do 610?Jak te podstawowe werki własne mają się do unitasów pod względem niezawodności? Czy mają jakieś słabsze strony?

Dzień dobry, Z braku innych pomysłów wykoncypowałem, że może czas nabyć jakiegoś Pama.... Zmierzyłem się ostatnio jedynie z Luminorem 1000 oraz 1312. Myślałem jeszcze nad Radiomirem 753 lub 610 ew. Luminorem 560. Z tego co czytałem nowe wersje podstawowych modeli nie cieszą się specjalnym uznaniem z uwagi na poczynione oszczędności konstrukcyjne. Chciałbym jakiś prosty model, ponieważ to dla mnie esencja marki. Warto się pchać w 753 czy 1000?

Z alternatyw dla powyższych pomyślałem jeszcze o: 1. Sub ND - minusy to błyszcząca ceramika i... usłyszałem w naszym AD: zapisy i minimum 1,5r. czekania ... oszaleli 2. Explorer II - tylko to 42mm i nie wiem czy nie będzie już za duży na daily.

Ex wygląda świetnie na tym pasku - to taki styl jak lubię. Nie wiem jak OP wypadłby w tym aspekcie - nie trafiłem na zdjęcie tej wersji OP na pasku.

DJ jest dla mnie zbyt biżuteryjny. Potrzebuję czegoś bardziej surowego na co dzień. W tym kontekście trochę się obawiam czy OP nie jest nawet zbyt formalny.

Nadgarstek mam ok. 16,5 - 17cm. Nie, DJ mi nie podchodzi. Wybieram między wspomnianym OP i EXP.

OP 39 jest sporym zegarkiem, niby to 39mm koperta, ale sprawia wrażenie raczej 40-41 a biały to wrażenie jeszcze pogłębia więc raczej czarny. Niby te zegary (OP i EX) są takie podobne a jednak inne

114300 - mierzyłem, jest cool 214270 - nie, może będzie taka opcja Taki vs. taki (zdjęcie z sieci):

Niekoniecznie. Tu właśnie mnie zastanawia OP - tak jak mi się podoba ta prostota to nie wiem czy nie będzie zbyt elegancki.

Kurczę, nie mogę się zdecydować: OP39 114300 z czarną tarczą czy EXP 214270 ?

:PNo ale wiadomo o co mi chodziło. Zgadza się, stricte historycznie patrząc to OP był pierwotnym "explorerem"

Czyli rozumiem, że przy użytkowaniu typu narty, morze itp. także raczej bez obaw w OP? Martwiłbym się tylko ryzykiem ew. samoczynnego odpięcia przy braku zabezpieczenia. EXP jest fajny i ma historię, ale prostota czarnego OP jest bardzo kusząca. Easy-link to dla mnie must have np. w Subie, przy mniejszych zegarkach jego brak mi nie przeszkadza.

Panowie, Mam takie pytanie techniczno - użytkowe: czy zapięcie bransolety typu oyster (czyli bez dodatkowego zabezpieczenia) jest tak samo pewne w użytkowaniu jak to z zabezpieczeniem? Pomijając easy-link'a zapięcie w OP kontra zapięcie w EXP sprawdzi się podobnie w użytkowaniu? Czy któreś ma jednak przewagę?

Panowie, Taki mam dylemat: 1. Seamaster 300 Master 2. Smpc 3. Nowe Smpc 2018 4. Kupić Tudora bo ludzie chwalą :-), no albo Rolniksa ostatecznie bo też niekiepski :-)) A poważnie, ma być na co dzień, ma się "godnie" starzeć (tzn. rysy mają mu dodawać charakteru a nie wołać o odświeżenie), ma być wygodny. Ad 1. Podoba mi się - ma klimat vintydż co bardzo lubię, za x lat nadal będzie wyglądał dobrze, minusy - trochę klockowaty na ręku i 21 w uszach (why? ). Miałem kiedyś PO 2500 42 i 300'tka to dla mnie taka lepsza wersja starej PO. Ad 2. Wygoda, rozmiar, minusy - świeci się jak psu jajca, biżuteryjna bransoleta, bardzo mnie nie chwyta wizualnie - taki pragmatyczny wybór. Ad 3. Podobne wrażenia jak w punkcie 2., ale widać lepszy wsad technologiczny. Na minus może większy rozmiar.

>>Eugeniusz Szwed IS300h ma skrzynię CVT, IS250 miał zwykłego automata, dodam, że archaicznego jak na dzisiejsze standardy. Nie wiem czy zmienili skrzynię przy wprowadzeniu IS200T w miejscę 250. Wiem też ile kosztuje serwis więc odpuść sobie personalne przytyki, ok? Minusem w Lexie jest imho również brak możliwości personalizacji auta - jak to w japończykach - 2-3 wersje z opcją dołożenia paru dodatków i to wszystko. Przy takim "wyborze" konfigurowanie auta europejskiego to zupełnie inny standard.

Lex ma kontrowersyjną stylistykę - jednym się podoba innych bierze na wymioty . Z zalet... to Toyota więc raczej mało awaryjna. Minusy - słabe osiągi (nawet od F30 320i, co dopiero 328i), skrzynia CVT, duża masa co implikuje słabsze prowadzenie i gorsze osiągi, drogi serwis, dużo gorsza pozycja za kierownicą jak ktoś lubi siedzieć nisko. F30 328i ma bardzo dobre osiągi, spalanie da się przeżyć (w mieście pali z 11 - 12l/100km przy normalnej jeździe), automat ZF'a jest jednym z najlepszych na rynku no i prowadzenie z innej półki niż Lex. Prawda, że N20 miewa problemy, ale nie jest to nic ponadnormatywnego przy takiej konstrukcji. Problem z pompą oleju miewają głównie auta z pierwszych roczników (2012 i wczesne 2013), łańcuch rozrządu to dzisiaj element wymienny jak kiedyś pasek, ale 30kkm to raczej jednostkowe przypadki a normą jest spokojnie ponad 100kkm (dużo zależy od warunków eksploatacji). No i najważniejsza kwestia przy tym motorze - olej wymieniamy przynajmniej dwa razy częściej niż zaleca producent, max co 15kkm, lepiej co 10kkm. Biorąc pod uwagę, że mamy 5 letni pakiet serwisowy, koszt eksploatacji jest niższy niż w Lexie. Ja bym brał BMW + pakiet naprawczy i spokój.

Kibicuję Fredkowi bo to jedna z tych marek, które nie toczą jeszcze wyścigu na cenę i "prestiż" lecz oferują uczciwe zegarmistrzostwo za uczciwe pieniądze. Mój:

Wolę starszego Snoopiego, tu trochę za dużo napisów na tarczy. Ale dekiel fajny :-)

LLD

>>das Ale jak bez rezerwy? Mój, po nakręceniu na max. chodzi ok 50 godz.

Plastik, plastik, plastik, plastik, plastik, plastik, plastik...