longcase1

Podejrzewam że wiatrczek był przymocowany na sztywno do osi , dlatego zerwało przekładnię

No właśnie tak trochę się stęskniłem za tymi pogaduchami 😉 Wszystkiego dobrego w Nowym Roku 👍

Przechodziłem w pobliżu i pomyślałem że zajrzę zobaczyć co słychać 😁 Jak zwykle gwarno 😉

Dokładnie tak jak Janek pisze ktoś próbował spowolnić jego wskazania 😁

Tu masz dla porównania poprawnie pracujący wychwyt Grahama w roczniaku.

Całkowity brak spoczynków. Palety trzeba minimalnie wysunąć.

Może to oliwa . W roczniaku tak zjechane palety to rzadkość . Najczęściej taka sytuacja jest po nie fachowej naprawie przy użyciu pilnika młotka itp

Ten mechanizm będzie miał w granicach 5-6 mm od górnego bloku

Zjawisko przerzucania po kilka zębów koła wychwytowego jest spowodowane zbyt niskim ustawieniem widełek na włosie. Zacznij od ustawienia poprawnie palet w kotwicy. Żeby były spoczynki prawidłowe. Mam nadzieję że nie ruszałeś mimośrodu kotwicy .

Według mnie niema to znaczenia. Istotne jest to żeby zachować precyzyjnie odległość między osiami żeby zachować poprawne zazębienie. W moich mechanizmach też osie nie są w linii.

Biorąc pod uwagę prędkości obrotowe w mechanizmach zegarowych można nie smarować łożysk. Jeśli chodzi o mnie to ja stosuje całkowicie suche łożyska z pominięciem łożysk na osi bębna. Zawsze stosowałem łożyska wysokoobrotowe które mają mikro luz dzięki temu jest większa tolerancja pasowania. Zegar który jest ułożyskowany w ten sposób chodzi przy obciążniku 1.2kg i rezerwie chodu 40 dni . Natomiast ta sama wersja mechanizmu na panewkach z brązu zadawala się minimum 2.5 kg . W mojej opinii różnica jest ogromna.

Zbudowałem razem cztery werki stosując precyzyjne łożyska kulkowe. Zegary pracują do dziś. Uważam że warto zastosować łożyska kulkowe ponieważ znacznie zmniejszają opory pracy. Pozostaje kwestia oprawienia tych łożyska w płytach mechanizmu.

Podłogowy czyli jaki? Na łańcuchu?? W tym przypadku to zegar w którym trzeba będzie zmienić, przerobić oś minutową. Kotwica krótka więc też potrzebuje większej energii do pracy. Bardzo grube czopy więc kolejny opór. Myślę że to się da zrobić tyle że ogromnym nakładem pracy. Może lepiej jakiegoś elektryka poszukać. Przynajmniej bęben prawie gotowy

Kilka warstw linki powoduje kleszczenie się zwojów na bębnie i napęd będzie nierównomierny . Natomiast zwiększenie ilości zębów na kole bębna niewiele zmieni. Najlepszym sposobem jest dodanie koła pośredniego między bęben a oś minutową. Tylko to trzeba przeanalizować bo opór przekładni bardzo wzrośnie. Masz już kandydata na taką konstrukcję??

Obawiam się że igła będzie za gruba . To będzie drut taki jak w szczotkach drucianych oczywiście stalowych 😉