No i to mi się u niej podoba , nie siada na laurach, rozwija się. Karierą przypomina mi trochę Barbarę Streisand ... też takie "brzydkie kaczątko" 😉
Dla mnie ten film był trochę takim przełomem , pokazała siebie bez blichtru makijażu i strojów i dała się polubić - "patrz też jestem człowiekiem , nie maszyną popkultury i celebrytką" . Ma charakter i kręgosłup....