I kolejny egzemplarz, tym razem z serii RetroFuture. Niestety rozczarowałem się nieco, ponieważ jakimś cudem poprzedniemu właścicielowi udało się zarysować szafirowe szkło, czego nie raczył zaznaczyć przed sprzedażą. Poza tym, fakt, że aż się tutaj prosi o minimalną choć lume, to OS odpuścił, a szkoda. Było kilka projektów z tej serii, do mnie (z racji obsesji muzycznych) najbardziej przemówila "gitara". Liczyłem też na to, że miasta na zewnętrznym brzęku to taki "limitowany" Worldtimer, ale się mocno przeliczyłem. Ot, po prostu, jeśli ktoś ma ochotę zobaczyć jaka jest godzina na PinkPop (Landgraaf) albo w Roskilde (ta sama, btw.😜) to należy ustawić wybraną nazwę na aktualny czas, i wtedy cała reszta miejscowości też pokaże swoje aktualny czas. Ale niestety, to nie jest kontynuowane, więc za każdym razem trzeba się bawić. No cóż, taki ma OS Retro Future klimat.🤪
Z plusów: genialny sekundnik, dwie różne wersje zakończeń "uch", przyjemny power-reserve.