Szczęśliwie zdarzają się tacy z trzeciej kategorii. Tacy, którzy jeszcze robią i ceny mają rozsądne. Podam swój przykład, choć, proszę o wybaczenie, nie chodziło o zegarek. Ale inne, równie precyzyjne urządzenie liczące sobie ponad 30 lat. Majster numer 1. Znany w całym kraju i wychwalany pod niebiosa. Cena wyłącznie przeglądu, czyszczenia regulacji 1300 PLN. Tyle zpłacił znajomy z forum. Majster numer 2. Prawie takie samo urządzenie. Naprawa poważnie uszkodzonej przekładni, regulacja kilku skomplikowanych mechanizów wewnętrznych, czyszczenie, koszt... 250 PLN. Żeby było jasne to ten drugi ma dużo większe doświadczenie i jest jednym z ostatnich prawdziwych fachowców w branży. Jedynie słabiej się reklamuje i nie ma już chyba zwyczajnie zdrowia i możliwości rozwijania firmy. Pierwszy to (stosunkowo) młody wilk biznesu, drugi pasjonat na emeryturze.