-
Liczba zawartości
648 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Ostatnia wygrana rradek w dniu 24 Stycznia 2020
Użytkownicy przyznają rradek punkty reputacji!
Reputacja
107 Entuzjasta zegarmistrzostwaInformacje o profilu
-
Płeć
Mężczyzna
Ostatnie wizyty
524 wyświetleń profilu
-
W andku jest opcja włączenia dostępu do lokalizacji tylko wtedy gdy apka jest używana, nie trzeba ręcznie włączać/wyłączać dostępu do GPSu.Wyłączanie synchronizacji poczty i wiadomości push up dla wielu jest nonsensem, bo chcą mieć info o wiadomościach jak najszybciej. Obecne moduły BT też są bardzo oszczędne, a często ktoś ma smartwatcha i połączenie BT musi być utrzymane. Podobnie z nfc. Generalnie baterię najbardziej zjada wyświetlacz, zwłaszcza w wysokiej rozdzielczości i odświeżaniu - modne 90 Hz, no i proc (bardzo dużą różnicę robią proce 7 nm, a jak Apple i snap wskoczą na 5 nm, to będzie jeszcze lepiej). Generalnie pewnie więcej da ustawienie ciemnego motywu w oledach czy jasnego i ipsach, niż kombinacje z opcjami dostępu apek do sprzętu. Z tym ładowaniem do 80% to też dmuchanie na zimne. Sam ładuję do 100%, w większości wypadków rozładowuję do ok 20% czy mniej, a po ponad roku bateria ma praktycznie 100% pojemności. U siebie mam wszystko włączone (BT z zegarkiem, synchronizację apek, poczte, nfc, lte, itp itd) i przez 8h nocy potrafi mi zejść tylko 1 czy 2%... Wysłane z mojego EVR-L29 przy użyciu Tapatalka
-
Dobre. Ale bez certyfikacji GUM, to bym nie brał tego pomiaru na poważnie BTW Też myślałem, że wszyscy robią tak, jak to opisał kolega wyżej... Wysłane z mojego EVR-L29 przy użyciu Tapatalka
-
Jeśli chodzi o multitool, który można na codzień w kieszeni nosić, a który ma praktycznie wszystkie narzędzia, to w miejsce Charge'a polecam model Victorinox Spirit. Sam mam Charge TTI, ale to Vicka noszę w kieszeni, bo dużo poręczniejszy (dostęp do wszystkich narzędzi bez rozkładania), a przy tym smukkejszy i mniejszy od Charge'a. Chociaż wydaje się deikatniejszy od Leathermana, to do większości prac jest idealny. Nawet kupiłem drugiego na zapas Wysłane z mojego EVR-L29 przy użyciu Tapatalka
-
Chyba przekręciłeś fakt, że w ciasnym pomieszczeniu czy tłumie ludzi, są większe szanse, że bronią palną można zranić/zabić niewinną osobę. Natomiast jakoś średnio mi idzie uwierzyć w to, że w pomieszczeniu czy nawet wśród ludzi nożownik ma przewagę nad kimś uzbrojonym w pistolet. Chyba, że fantazjujemy tu o jakimś ataku z zaskoczenia... Wysłane z mojego EVR-L29 przy użyciu Tapatalka
-
Moment, sprzedałeś auto obcemu człowiekowi, a ten wzruszony bezawaryjnym autem, dzwoni po 3 latach z podziękowaniami? Wysłane z mojego EVR-L29 przy użyciu Tapatalka
-
Jaki znowu beton? To pojedyncza egzaminatorka tak się uparła, a wszyscy twierdzili, że jest w błędzie. Począwszy od kolegium odwoławczego, na NSA skończywszy. O jakim więc betonie piszesz? Wysłane z mojego EVR-L29 przy użyciu Tapatalka
-
Zagadka.Jedziesz jednokierunkową z pierwszeństwem, ale pod prąd. Z podporządkowanej wyjeżdża auto, którego kierowca zerka w drugą stronę (no bo zgodnie z zasadą ograniczonego zaufania zakłada, że pod prąd nikt nie jeździ), Ty radośnie pakujesz mu się w maskę... Kto jest winny spowodowania kolizji? Wysłane z mojego EVR-L29 przy użyciu Tapatalka
-
Oczywiście, że nie zmienił ani razu, ergo - wg tej jego pokrętnej logiki, najzwyczajniej w świecie lekceważy bezpieczeństwo swoje, swoich dzieci i innych użytkowników dróg. Nie mówiąc o tej biednej dziewczynce Zresztą sam widzisz, przy pierwszym takim pytaniu (czy żongluje letnimi <---> zimowymi, jak temperatury rosną do 10 - 15*C i powyżej), to ulotnił się jak kamfora, bo tyle właśnie w rzeczywistości są warte te jego dywagacje i mądrości. Ogólnie wiadomo, że wojaczka całoroczne vs sezonowe nie ma jednego wygranego, bo każdy sam powinien wiedzieć, jakie laczki zapewnią bezpieczną jazdę danym pojazdem i w danych warunkach w jakich jeździ. Zresztą z doświadczeń moich i znajomych, czy nawet internetowych czytadeł, wydaje się, że w gruncie rzeczy najważniejsze jest to, aby opona nie była zużyta. Co mi po zimowej w zimie, jeśli jest łysa
-
IR w telefonach, to jedna z tych opcji, która wydaje się zbędna, dopóki nie weźmie się w ręce fona z tą funkcją Z ciekawostek - ostatnio irda przydało się w dużej auli z podwieszonym rzutnikiem, do którego pilot gdzieś się zawieruszył A fony Huawei - sam od zeszłego roku mam Mate 20X i tak się do tej patelni i jej możliwości przyzwyczaiłem, że obecnie nawet nie mam jakiejś alternatywy, gdybym chciał wymienić. I nie zapowiada się aby coś się pojawiło. A zwykle przed wakacjami robiłem jakąś telefoniczną woltę...
-
Rozumiem ekspercie, że dajmy na to od 1 listopada 2019 zdążyłeś już kilka razy zrobić woltę letnie <--> zimowe, oczywiście z wyważaniem, bo co najmniej kilka, jak nie kilkanaście razy temperatura skałka nawet powyżej 15*C? Jeśli nie, a na pewno nie, bo już byś tu to wypisywał, to przestań stękać, bo jesteś zwykłym gawędziarzem, który jest dużo większym zagrożeniem na drodze ślepo wpatrzony w technikę, gdzie zamiast pokory wydaje mu się, że zjadł wszystkie rozumy "NO BO PRZECIEŻ NA TORZE..." EDIT: a 1 mm, to o opadach pisałem ekspercie, a nie o bieżniku. Czyli co, M4 w deszczu nie wciśniesz, ale wychodzi, że innymi autami już tak? Ogarnij się mentalnie chłopie i wracaj na tor przynudzać instruktorom, bo na normalnych drogach możesz tylko problemów narobić tymi swoimi wyliczeniami ile też możesz śmigać na tych super sezonówkach...
-
Czyściutka demagogia, podobnie jak Twoje teksty o wożeniu dzieci, smęcenie o torach, wszystko okraszone dramatycznym straszeniem... Gdyby posłuchać tego trucia, to KAŻDY, kto nie zakłada najlepszych (i najdroższych) opon sezonowych, oczywiście nie zmienia ich jeśli tylko temperatury i opady wahną się o 1*C i 1 mm powyżej/poniżej granicznych, nie sprawdza zbieżności dwa razy do roku i co najmniej tak samo często nie wyważa opon, to nie powinien nawet pomyśleć o wsiadaniu do auta. Jakby to zebrać do kupy, to dosłownie wyszłaby kopia pasty o chodzeniu po bułki: https://copypasta.fandom.com/pl/wiki/Pasta_o_chodzeniu_po_bu%C5%82ki
-
Masz rację, biedny samochód by zmarzł w zimie, gdyby założyć mu całoroczne, nie mówiąc o letnicj... Co do butów, to oczywiście, że zimą jak najbardziej zakładam zimowe (i to z homologacją), muszę przecież dbać o bezpieczeństwo swoje i innych użytkowników chodnika - jeszcze bym nie wyhamował i kogoś zadeptał, albo stracił trakcję przy przyśpieszaniu i wpakował się na jakiś budynek...
-
Dużo całorocznych ma homologację jako opony zimowe. Wysłane z mojego EVR-L29 przy użyciu Tapatalka
-
Uniwersalne też by buczały, chociaż pewnie ciszej od zimówek, ale znowu bardziej od letnich Z całorocznych najcichsze jakie miałem to Michelin Crossclimate, a po nich Kleber Quadraxer 2. Co do całorocznych... Przede wszystkim taka opona będzie lepsza od letniej w zimie i od zimowej latem. I to jest clou tych opon i ich przeznaczenie. Sam długo miałem sezonowe, ale obecnie używam całorocznych. Przerabiałem Goodyear Vector 4Seasons, Michelin Crossclimate, chyba jakieś Nokiany, a obecnie Kleber Quadraxer 2. Całoroczne dlatego, ze większość, to miasto (góry raz na rok) i wkurzało mnie jak w październiku czy kwietniu, a nawet maju, śnieg sypnął. a ja jeszcze, albo już byłem na letnich. Teraz tylko z miną kota srającego na dywanie, omijam zakopane na parkingach samochodziki, albo pobłażliwie kiwam głową, jak widzę zygzaki jakiegoś rajdowca w BMW, który nie ogarnia tylnego napędu na lekkim śniegu - a wszyscy oni to miłośnicy sezonówek, tylko jeszcze nie zmienili na zimówki, bo dopiero październik, albo już założyli letnie, a tu śnieg w kwietniu czy maju Na całorocznych, odpukać ani razu nie miałem jakiejś dziwnej akcji z zerwaną przyczepnością i cudem uniknięta kolizją. Mało tego - dzisiaj Kleberki bez stęknięcia ruszyły na ośnieżonym lodzie, gdzie znajomego obok musiałem wypychać, bo jego zimówki miały problemy. Chociaż tu podejrzewam, że dużo dało łagodne ruszanie w trybie zimowym na automacie, podczas gdy on ma manualna i chyba za ostro ruszał - ale to też przykład, gdzie jednak opona, to nie cudowne remedium na wypadki i gwarant przyczepności... Natomiast wiem, że gdybym miał mocne auto z konkretnym przyśpieszeniem (> 200 KM i > 400 Nm), dużo wojował po pozamiejskich drogach, śmigał pod 200 km/h po autostradach, śmigał po górach, to raczej na pewno wybrałbym sezonowe opony. A co do reszty to zgadzam się z innymi - chyba jednak najczęściej to nie sprzęt jest winny, ale brak rozumu i wyobraźni kierowcy. Bo wszystkie "niebezpieczne" sytuacje, które sam wygenerowałem, wynikały właśnie z mojej głupoty, a nie takich czy siakich opon.
-
Wg tej logiki, to powinieneś jechać po majtach każdemu, kto nie kupuje i nie zakłada najlepszych opon, jakie można kupić. No ale jednak chyba każdy tak musi robić, bo przecież inaczej naleśniki z pieszych byłyby na każdych pasach... Poza tym, skoro w Audi z silnikiem 1.4, miałeś problem z hamowaniem na Vectorach, to coś musiało być nie tak z autem, może i oponami, które były zużyte, albo po prostu masz dziwne nawyki z mocniejszych aut, które zupełnie inaczej się zachowują i paradoksalnie, napchane elektroniką po korek, z laczkami szerokimi jak pół wspomnianego Audi i tarczami jak koło młyńskie, trochę odmóżdżają kierowcę, zwłaszcza w kwestii hamowania mocno przyspieszonego auta. Bardzo możliwe, że po prostu nie dostosowałeś stylu jazdy do miejskiego brzęczka i zwalasz to na opony, które nota bene, są całkiem niezłe. Co do całorocznych, to przede wszystkim trzeba wiedzieć, że to kompromis i na pewno nie zadowolą posiadaczy mocnych samochodów. Ale sam uważam, że przy naszych dziwnych porach roku, to np. w mieście zapewnią większe bezpieczeństwo (zwłaszcza w okresach przejściowych), niż celowanie, czy już zmienić letnie na zimówki, bo niby listopad, ale jest plus 15 stopni, a pewnie w słońcu asfalt miał i więcej (tak, były takie temperatury w listopadzie 2019 roku), czy może jeszcze czekać bo niby za ciepło na zimowe... Wysłane z mojego EVR-L29 przy użyciu Tapatalka