A u mnie combat 6 na zbyciu. Model bez szafiru, ale starsza referencja, praktycznie nówka. Po dłuższym zastanowieniu zostawiam sobie z glycinek SST 12.
U mnie combat 6 stara ref bez szafiru na zbyciu jak by ktoś reflektowal proszę o kontakt. Zegarek świetny ale u mnie prawie cały czas sst na ręku szkoda żeby leżał w pudle.
No ja właśnie zamówiłem, czekam z niecierpliwością. Obawiam się tylko rozmiaru bo nadgarstek u mnie cienki. Ale sumo dało radę to taki żółw chyba też...
Ja mam na liberty ciemny brąz. wygląda ok., a i zegarek świetny. Od tygodnia natomiast mam mieszane uczucia co do combata 6, wizualnie dużo większy niż sst, który jednak leży idealnie na moim szczupłym nadgarstku. Jak by ktoś szukał combata to zapraszam, chyba nie zostanie u mnie długo.
No widzisz, a ja się zastanawiam nad założeniem czarnego bądź oliwkowego NATO do combata ale w wersji classic do vintage na pewno pasuje co do classic mam wątpliwości.
No tak z niższych cen rzeczywiście wypadało by się cieszyć i nic tylko kupować. Ale tak jakoś różne refleksje się nasuwają. Poza wszystkim - świetne zegarki bez względu na cenę.
No jak widzę jakie są ceny to rzeczywiście trochę wygląda to nieciekawie.. oczywiście z punktu widzenia tych, którzy jakiś czas temu kupili te zegarki w normalnych cenach. Ja swojego używanego SST12 kupiłem za dużo więcej niż teraz można kupić nówkę na jednym ze znanych portali aukcyjnych. Oczywiście nie żałuję, gdyż zegarek ma u mnie "dożywocie" nawet gdyby kosztował dużo mniej, bo po prostu mi się podoba. Natomiast jeśli to tak mają kształtować się ceny Glycine to rzeczywiście ma to duży wpływ na pozycjonowanie marki. Sporo w dół niestety. Ale cóż taka polityka firmy...
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.