Dobrze kombinujesz A tutaj już za dużo kombinujesz Schemat jest taki: 1. Kupujesz, wpłacasz kasę, dostajesz zegarek. 2. Okazuje się oczywiście, że to podróba. 3. Zgłaszasz sprawę na Allegro (bo sprzedawca nie odp. na maile, albo upiera się że to oryginał). Allegro stwierdza, że nie ma dowodów i musisz przedstawić jakiś. Albo zawieszają mu konto, ale to na to samo wychodzi, bo facet ma 1 komentarz i mu nie zależy. 4. Idziesz na policję, zgłaszasz oszustwo. Tracisz czas na przesłuchanie i spisanie zeznań (co najmniej jedno spotkanie). Być może trzeba będzie powołać rzeczoznawcę, jeśli podróbka jest dobra. I tutaj dwie opcje: a) facet przestraszył się mundurowych i po ok. miesiącu odzyskujesz kasę b ) facet to cwaniak - sprawa ląduje w sądzie, trzeba dotrzeć do wszystkich oszukanych, kilka rozpraw na które będziesz wezwany i mniej więcej po roku, wielu straconych nerwach, bezpowrotnie zmarnowanych wielu godzinach odzyskujesz pieniądze