Witam, od wczoraj jestem szczęśliwym posiadaczem zegarka który za mną chodził od dłuższego czasu- Hamilton jazzmaster slim. Śliczny jest i tylko jedna rzecz mnie martwi, dziś zauważyłem że spieszy na razie dość mocno ( na 5 godzinach jakieś 2 minuty) gdzieś słyszałem ze trzeba dać czas zegarkowi na "dotarcie sie" i nie wiem czy jest sie czym martwić czy nie? Zegarek na gwarancji wiec problemu nie ma, ale problemem byłoby robienie z igły widły... No chyba że takie odstępstwo od normy to juz są "widły". Bardzo proszę bardziej doświadczonych kolegów o radę. Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk