Od dłuższego czasu podoba mi się Worldmaster. Od niedawna dzieki "radzieckiemu" wydziałowi forum zrozumiałem, że zegarek musi mieć duszę. Chciałem zatem zapytać kolegów jakie argumenty przemawiają za zakupem nowego Worldmastera z naciągiem mechanicznym a jakie za starym zegarkiem po renowacji (w NOS nie mierzę). Mój zegarmistrz podpowiedział, że taki na Unitas 6300 jest najlepszym mechanizmem w tym modelu. Proszę o opinie i podpowiedzi.