Poza wymianą paska żadnych problemów. Aku chyba nigdy nie spadł mi poniżej H. Synchronizuje sie bez problemu (przez 5 lat kilka razy nie złapał sygnału). Złapał parę rysek na szybie (mało widocznych) i kilka blizn na obudowie - jak to G, dodają mu tylko charakteru Wędrował ze mną po górach, pławił się w słodkich jeziorach, słonych morzach i tarzał po niejednym poligonie. Deszcz, śnieg, mróz i wiatr mu niestraszne. Design, funkcje, wielkość i niezawodność. Słowem - kozak. Odkąd go włożyłem praktycznie 90% czasu jest na ręce. Ściągam go, acz niechętnie tylko do garnituru i munduru wyjściowego. Spośród wszystkich moich zegarów, Rychu ma u mnie dożywocie. Muszę sobie tylko sprawić częsci zamienne, zanim się skończą