Trudno dyskutować gdy ktoś użyje takiego argumentu, ale pozwolę się nie zgodzić. Używam iPhone od początku, gdy ludziom wydawało się, że to bardziej odtwarzacz muzyki z funkcją telefonowania :-) Przesiadłem się w końcu na Androida i Galaxy S2. To prawda do momentu gdy nie potrzebujemy np. szybko wrzucić na kartę micro sd kilku filmików w różnych formatach i mp3'ek, żeby po prostu odtworzyć na telefonie... Albo do momentu gdy np. wejdziemy przeglądarką na stronie na której musimy mieć flash'a bo inaczej nie możemy czegoś obejrzeć, itd. Integracja Androida z chmurą google jest niesamowita; podobnie jak z masą facebooków, tweeterów, picas, 4square itd. Apple chciało zamówić do iP4 ekrany super amoled ale Samsung nie podjął się realizacji tego zamówienia, dlatego firma była zmuszona poszukać alternatywnego rozwiązania i jest IPS. Kąty widzenia w obu telefonach są b.dobre - obraz przestaje być wyraźny jak telefony obrócimy o 90 stopni i nic nie widać :-) Rozdzielczość (gęstość pikseli na cal kwadratowy) faktycznie jest na korzyść iPhone 4. Z resztą się nie mogę zgodzić. Sposób wyświetlania kolorów na matrycach amoled powoduje, że kolor czarny pozostaje idealnie ciemny (nie ma podświetlenia), kontrasty dzięki temu są niewiarygodne, a rozpiętość tonalna, nieosiągalna do tradycyjnych wyświetlaczy z podświetleniem, nawet tak zaawansowanych jak w iPhone. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak obcując z tymi 2 aparatami na co dzień można tego nie zauważyć. Nie ma sensu się na ten temat za bardzo rozpisywać - w sieci jest masa porównań, które nie pozostawiają cienia wątpliwości w tej kwestii :-) Jeśli chodzi o funkcjonalność, to ostatnio raczej to iOS kopiuje featurki Androida :-) http://www.youtube.com/watch?v=Gq-e0getf4M Z jednym się natomiast zgodzę; iOS jest prosty, intuicyjny i niewiele się zmienia. Baza płatnych aplikacji też jest imponująca.