Dziękuję za szybką i rzeczową odpowiedź. Zdecyduję się na ponowne chromowanie, zapytam przy okazji o możliwość chromowania koronki. Tarczę spróbuję samodzielnie wyczyścić. Mam mydło roślinne bez detergentów, używam go m.in. do prania odzieży technicznej (gore-tex), choć z tego co czytałem na forum niektórzy używają z powodzeniem płynów do naczyń bez uszczerbku na tarczy. Zapytam jeszcze kolegę po konserwacji zabytków, może on będzie miał jakiś patent, którym chętnie się podzielę. Mam jeszcze pytanie odnośnie widocznych na mojej tarczy promieniście rozchodzących się kreseczek. To farba, czy specjalnie nanoszony jakiś rodzaj metalu? Czytałem, że po myciu zaleca się naniesienie wosku (lepszy efekt) lub lakieru (bardziej trwały). Czy mają to być preparaty używane do drewna? Co do wskazówek, czy pierwotnie były one w Atlanticach pozłacane, czy to sam mosiądz? Sekundnik ma widocznie inny odcień od reszty wskazówek ale ciężko mi na oko stwierdzić jaki to metal. Zastanawiałem się nad ewentualnym pozłoceniem wskazówek i indeksów oraz ponownym naniesieniem, w odpowiednie miejsca, powłoki fluorescencyjnej ale chcę uniknąć efektu spojlera na oplu kadecie...Co do polerowania szkiełka, czy samodzielne jego wykonanie wynika z oszczędności czy zapewni lepszy efekt niż pozostawienie to zegarmistrzowi? Nie wiem ile kosztuje taka usługa ale biorąc pod uwagę, że będę musiał kupić papiery i pastę może lepiej zlecić to fachowcowi? Ostatnie pytanie, czy mistrz zegarmistrzowski do konserwacji i ewentualnej naprawy potrzebuje zegarka w całości, czy może dokonać tego bez koperty? Kopertę i ewentualnie koronkę chciałbym wysłać do chromowania a mechanizm zostawić do przeglądu. Przepraszam za mnogość pytań ale nie chciałbym zrobić nieodwracalnego błędu. Może dla niektórych to śmieszne, że chcę się tak cackać z zegarkiem bez większej wartości ale wartość emocjonalna tego sprzętu jest dla mnie ogromna. Ś.P. dziadek, świeżo upieczony inż. spawalnictwa, kupił go starym zwyczajem za całą pierwszą wypłatę (podobno istniał też drugi zwyczaj-przepijanie pierwszego zarobku;). Ojca w dzieciństwie prawie nie miałem, zastępował go dziadek. Stąd też pomimo, że nie jestem (jeszcze? osobą zamożną, koszty związane z przywróceniem świetności zegarkowi to sprawa drugorzędna.