Kolejna bzdura, która śmierdzi na kilometr słusznie minioną komuną i zbieraniem poparcia przez polityków. Jeszcze tylko brakuje nakazu, by to samo stanowisko, było tak samo płatne u każdego pracodawcy - jak się bawić to po całości:). A poważnie - widełki płacowe dla danego stanowiska + jasny, równo traktujący wszystkich pracowników na danym stanowisku, system premiowy są wystarczające. To w którym miejscu zakresu wylądujesz i jaką będziesz miał premierę, niech zależy od twoich umiejętności/zaangażowania/doświadczenia. Dawanie "po równo" nie prowadzi do czegoś dobrego (choć pewnie można znaleźć wyjątki), a promuje jedynie miernotę i bylejakość. Kto tego nie rozumie ten głąb i trąba;-) a po co tu prawo? uważasz że jesteś równie dobry jak kolega co ma 500 więcej? idź do szefa, uzasadnij dlaczego chcesz mieć tyle samo. Jak szef się z tobą zgadza - powinien ci dać tą podwyżkę. Jak się nie zgadza i poda twarde argumenty dlaczego nie da, wypada się nad nimi zastanowić i zrobić tak by finalnie dogonić kolegę. A jak ci powie, że "nie bo nie" to warto się zastanowić dlaczego dla niego pracujesz. Innymi słowy - jak cię garnitur zaczyna cisnąć, to albo próbujesz go przerobić (jak go lubisz i jest z czego), albo szukasz nowego. A jak nie szukasz przez X lat nowego, to albo lubisz jak cię "pije w kroku" , albo wcale nie jest tak ciasny. Oczywiście - to uproszczony schemat, ale z czytelnym (mam nadzieję;-)) przekazem.