Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Ponury_Żniwiarz

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    132
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez Ponury_Żniwiarz

  1. Ponury_Żniwiarz

    Motocykle

    Niedługo na allegro będzie jako bezwypadkowy
  2. Ponury_Żniwiarz

    Jak wyglądamy?!

    Odnoszę wrażenie, że się ze mnie śmiejecie
  3. Też nie jestem wysoki i zdecydowanie bardziej mi lezy rower 26 cali. 29 jest bardzo toporny w zakrętach. Fakt faktem wieksze koło równa się wiekszy kont natarcia na przeszkody i mniejsza strata ale samo rozpędzanie 29 cali trwa dłużej. Co to spodenek z pampersem to ich nienawidzę. Jeździłem w takich to mi się wszytko gotowało i uwierało. Może miałem źle dobrane nie wiem. W każdym bądź razie na krótkie wycieczki lubię jeździć na rowerze i już nie jestem takim zapaleńcem jak kiedyś. Wolę obecnie zdecydowanie bardziej bieganie przełajowe.
  4. Ja obecnie czytam dość ciekawą lekturę, która ma dużo fajnych ilustracji. Powróciłem do tej literatury po latach aby złapać inspiracje do nowych technik treningowych na siłowni. Polecam dla ludzi inteligentnych którzy dbają o swoje ciało.
  5. Ja też bardzo lubię jeździć na rowerze. Jednak boje się o prostatę. Bo czytałem że długotrwała jazda na rowerze powoduje ucisk krocza a co za tym idzie niedokrwienie prostaty. Siodełka w rowerach turystycznych może tak bardzo nie obciążają prostaty ale już chude siodełka w MTB czy też szosówkach to dają w kość. Kolega który jeździ po parę godzin w weekendy mówi że mu nieiedy drętwieje przyrodzenie, wiec coś w tym musi być:-/ Dlatego ja sie staram nie przesadzać jeżdże rekreacyjnie raz w tygodniu. A na codzień wolę inne dyscypliny sportu.
  6. Ja jeżdżę rowerem który sam sobie złożyłem . Rama to author egoist rocznik 2001 na osprzęcie dość słabym jak do tej ramy czyli shimano deore. I na dość słabym amortyzatorze RST First Air 30 SLR osadzonym na sterach FSA. Czytałem na forum opinie o MTB na kołach 29 cali i musze przyznać że bardzo mnie ciekawiło jak się jeździ takim rowerem. Mój kolega sobie kupił rower na kołach 29 wiec od razu się nim przejechałem. Nie rozumiem zachwytu tymi rowerami 29 cali to by było dobre na szose. A w MTB to taki rower w ogóle nie skręca :-/ gorzej przyśpiesza i to odczuwalnie. Jadąc na jednym kole sie o wiele gorzej trzyma balans, przy zjazdach też gorzej bo się wyżej ogólnie siedzi. Wiec skutecznie się wyleczyłem z tych rowerów na kołach 29 i wiem już że stare poczciwe 26 cali jest najlepsze. 29 to jest dobre do spokojnej rekreacji a nie wariackiej jazdy MTB.
  7. Ponury_Żniwiarz

    Jak wyglądamy?!

    A to jestem ja. Na razie zamaskowany bo się wstydzę publicznie pokazywać jako że jestem nieśmiały.
  8. No faktycznie jest troszkę kwaskowate ale mnie smakuje. W ogóle na tą kwaskowatość jakoś nie zwróciłem uwagi i nie pomyślałem o tym że jest zbyt kwaśne do póki nie przeczytałem twojego wpisu Pszenicznego z Wąsosza nie piłem bo jakoś nie mogę na niego natrafić w tych sklepach po których chodzę. Ale muszę poszukać jak mówisz że dobre.
  9. Biegnie ktoś może 29-tego w Żywcu w półmaratonie ? Biegł już może ktoś tam w zeszłym roku?
  10. Zdjęcie tak na szybko bo właśnie pije Moim zdaniem jedno z lepszych takich w miarę popularnych piw pszenicznych.
  11. co nosi Aslambek Saidov zawodnik federacji KSW ? Edit: Już wiem jest to adriatica którą reklamuje.
  12. To odpowie mi ktoś co na ręku ma robert burneika w powyższym filmiku ?
  13. Miałem kupić tissota prs 516 ale do dzisiaj nie kupiłem. Nie mogę się w 100% zdecydować bo biorę jeszcze pod uwagę parę innych zegarków takich jak np certina ds1 lub certina ds first automatic. W niedługim czasie coś na pewno wybiorę.
  14. co do gęstszego stopniowania przełożeń oraz minimalnego skoku obrotów to bezstopniowy multitronic w audi w ogóle nie stopniuje przełożeń i obroty trzyma zawsze na odpowiednim poziomie. Tylko że dla mnie to już jest zero przyjemności z jazdy bo silnik chodzi tak jak w skuterze. Technika idzie w tym kierunku żeby auto robiło wszytko za kierowce, powstaje coraz więcej aut elektrycznych. Za jakiś okres czasu nie będzie aut dla prawdziwych miłośników motoryzacji którzy lubią wkręcać silnik na obroty wsłuchując się w jego warkot, Auta będą kiedyś przypominać zegarki kwarcowe a większość z nas kocha zegarki mechaniczne. Chyba rozumiecie o co mi chodzi...
  15. Ja znam sposoby z których sam korzystam Zrób sobie wizualizacje że np bliską ci osobę ktoś porwał i ją zabije jak nie ukończysz maratonu albo że ktoś cię goni kto chce cię zabić Trochę pomaga. Ja na ostatnim biegu na 10 km obiecałem sobie że sobie kupie zegarek jak zejdę z czasem poniżej 45 minut Też pomaga ale szkoda że ktoś inny mi tego nie obiecuje tylko sam sobie musze. A teraz bardziej poważnie. To spróbuj przed biegiem suplementacji takimi środkami jak guarana która poprawia kondycje psychiczną oraz tauryna która również pozytywnie wpływa, kofeiny też troszkę możesz dorzucić ale nie dużo, bo mnie osobiście kofeina w dużej dawce przynosi odwrotny efekt. Ja stosuje mixy takich specyfików i jest naprawde duża różnica. Teraz ja mam pytanie czy stosował ktoś przed maratonem "doping" z zastrzyków witaminy B12 lub np z milgammy ? I czy orientujecie sie jak to trzeba brać w jakich ilościach i jak rozłożyć w czasie? I czy pomaga?
  16. To było X5 E53 więc chyba nie miało funkcji sport jak dobrze pamiętam. Ale jak przełaczyłem sobie na "sekwencje" to była porażka bo biegi nie wskakiwały odrazu. Chodziło mi o to że w codziennej jeździe to się można cały czas bawić biegami nawet w korkach i nie jest to dla mnie męczące. Jazda samochodem w manualu to dla mnie przyjemność i to lubię. Natomiast jak jadę na wczasy a wole jeździć autem,bo nienawidzę samolotów to wtedy po kilkunastu godzinach jazdy mam takie myśli że fajnie było by mieć automat. Bo jadąc w tak daleką podróż nie tylko jest cały czas autostrada ale zdarzają się też utrudnienia w ruchu oraz korki albo trzeba się przebić przez jakieś miasto. Moim zdaniem podstawowe wady automatu to -mniejsza moc przekazywana z silnika na koła niż w przypadku skrzyni manualnej -trochę większe zużycie paliwa (mała wada) -dużo gorszy efekt hamowania silnikiem -to że sam sobie nie mogę redukować podczas hamowania silnikiem (totalna porażka) -to że podczas wpadnięcia np w poślizg jest dużo mniejsza kontrola nad napędem niż w aucie z manulaem Zalety automatu -leniwi nie muszą zmieniać biegów
  17. Mnie strasznie irytuje jazda autem z automatem. Jedyne momenty kiedy myślę o automacie to raz do roku jak jadę na wczasy kilkaset km to fakt automat by się przydał. Ale przez resztę roku automat byłby dla mnie porażką. Jeździłem ostatnio BMW x5 w automacie. To jest porażka :-/ Jak dojeżdżałem do skrzyżowania miałem głupie wrażenie że auto mi zgaśnie bo nie wciskam sprzęgła (wiem że kwestia przyzwyczajenia) ale np wziąłem sobie zmieniłem na manualną zmianę, Biegi wskakiwały po jakimś czasie a nie odrazu:-/ trzeba było czekać około pół sekundy aż bieg sie zmieni. MASAKRA. CO ty gadasz? Wystarczy mieć średnie umiejętności w jeździe samochodem i się bez problemu ogarnie M5 w manualu. Co prawda nie jeździłem M5 ale jeździłem M3 E 46 i powiem Ci że nie ma najmniejszego problemu jak dla mnie żeby ogarnąć ten samochód (mówię o normalnej jeździe). Moim zdaniem automat przy tylnym napędzie w aucie o zacięciu sportowym to jest nieporozumienie. A właściciel skoro sprzedał z tego powodu to znaczy że nie miał albo umiejętności albo "jaj" żeby okiełznać M5. Automat w M5 to jest dobry dla starego pryka który nie umie jeździć a chce podnieść swoje ego. Dla wprawnego kierowcy tylko manual. Hiob z tego forum ma M3 z założonym kompresorem które ma 600 koni mocy i ma skrzynie manualną! Często pokazywał na youtube filmy z tym autem i jakoś on nie ma najmniejszego problemu z precyzyjnym dozowaniem gazu. Piszesz tak że jak by się ktoś nie znał to by uwierzył i by pomyślał że M5 w manualu to potwór do którego lepiej nie wsiadać bo strach że sie za mocno naciśnie gazu.
  18. Ja wreszcie się wkręciłem w tą beznadziejną zimną pogodę i złapałem rytm biegania. Wczoraj trochę zmęczony po pracy wypiłem dwie puszki mojego ulubionego niebieskiego rockstara. No i wybiegłem z zamiarem zrobienia 10 km. Ale tak fajnie mi się biegło że przebiegłem 25 kilometrów. Przy 22 kilometrze zrobiło mi się bardzo mocno pod górkę Wiec stwierdzam że do kwietniowego maratonu jeszcze długa droga przede mną. Bo na chwilę obecną jak bym zrobił 30 kilometrów to max. Może bym przebiegł maraton ale po 30 kilometrze to by było chyba człapanie już a nie bieg:-/ Jak myślicie jak zrobię taką formę że 25 km będę biegać na luzie i podczas takiego biegu nie będzie mi wyrastać po drodze pionowa ściana to moge atakować maraton? Czy powinienem się skupić na bieganiu dłuższych dystansów niż te 25 km? Jak już pisałem wcześniej planuje w kwietniu przebiec maraton i zastanawiam się czy taki plan będzie dobry 25 km bieg w weekend w tygodniu dwa razy po 12-15 km Niekiedy jak będę mieć wene to będę robić w tych tygodniowych biegach jakieś przebieżki, interwały, oraz podbiegi. Do tego jakiś basen oraz ćwiczenia ćiężarem własnego ciała w domu. Wiec jak myślicie z takim założeniem dam rade ogarnąć ten maraton czy coś inaczej robić?
  19. Przecież w nadgarstkach nie masz mięsni tylko same ściegna praktycznie, wiec ich obwodu nie da się powiększyć. Nawet kulturyści niektórzy mają dużo w w bicku a nadgarstki chude, bo mają chude kości. Może kiedyś źle zmierzyłeś nadgarstek, to chyba niemożliwe żeby tak schudły No myślałem o kominiarce ale przy plus 3 stopniach to chyba dziwne że tak już mnie powietrze mrozi przy oddechu, bo chyba inni nie mają takiego problemu.
  20. Już mnie wkurza ta pogoda :-/ Po każdym wybieganiu mam kaszel przez 2 godziny bo zimne powietrze mi podrażnia gardło jak oddycham:-/ Nie wiem czy ja jestem jakiś dziwny czy co? Przecież jest 3 stopnie na plusie. Biegam regularnie wiec nie jest to tak że zacząłem teraz i mam gardło nieprzyzwyczajone. Też tak macie? Macie na to jakiś patent? Bo sie boję że to się w końcu chorobą skończy. Staram sie zaciągać przez nos też trochę ale też strasznie mnie w nosie szczypie przy tym. W ogóle to mam takie czasy przez tą pogode i tak źle mi się teraz biega że nie wiem jak się przygotuje do maratonu który jest w kwietniu. Bo na dyche zaczeło mi się biegać tak ciężko jak jeszcze parę miesiecy temu na 20 km:-/ Mam nadzieje że jest to chwilowy kryzys:-/
  21. Ma się kręcić w dwóch kierunkach, wszytko jest ok. Można dokręcać automat, przecież po to jest ta funkcja, najlepiej wtedy jak zegarek sie zatrzyma po dłuższym leżeniu to zakręć koronką żeby wystartował a dalej sie sam nakręci od noszenia. Ten zegarek nie ma dokręcanej koronki, po prostu ją sie odciąga i tyle.
  22. MMA to trenuje już ładne kilka lat wcześniej ćwiczyłem brazylijskie jiu jitsu oraz kick boxing i troche boksu. Mniejsza z tym. Ale 3:30 uważam że jest realne do zrobienia, bo nie jest to jakiś nierealny czas z kosmosu. Myślę że jak dychę w terenie biegam w te 45 oraz jak biegam treningowym tępem 20 kilometrów po których nie czuje jakiegoś mega wycieńczenia to jak zrobię teraz jakiś pół roczny trening typowo pod maraton to ogarne czas 3:30 a jak nie to będzie to moją porażką. Teraz niedawno chciałem biec maraton silesia ale stwierdziłem że takiego czasu nie wykręcę jeszcze więc sobie darowałem. Przecież czasy 3:30 to biegają dziadki po 50 tce na maratonach wiec z czym tu sie zgrywać?. Uważam że każdego stać na taki czas pod warunkiem że sie przyłoży do treningu.
  23. Nie uważam żeby polacy byli rasistami. Zauważam wszędzie że dajemy sobie wejść na łeb "obcym". Coraz wiecej cyganów których sie w polsce traktuje lepiej i mają wieksze prawa w MOPS-ie niż biedni polacy, coraz więcej muzułmanów którzy sie panoszą i chcą dyktować swoje chore warunki, coraz więcej murzynów z białymi kobietami. My jako polacy teraz to wszytko tolerujemy, bo nie szanujemy swojej kultury, swojej religii oraz czystości swojej rasy. Uważam że polski rząd powinien zrobić coś w tym kierunku, bo sytuacja powoli zaczyna być chora. Gdyby ludzie w polsce mieli zdrowe podejście do tego to żaden z organizatorów zawodów by nie dopuszczał murzynów do startów, bo jak sam napisałeś to są inne geny. Oni są po prostu bardziej sprawni fizycznie, ale mniej inteligentni i mają szanse z białymi tylko pod względem typowo wytrzymałościowych dyscyplin w których nie trzeba myśleć, bo np w takim boksie w którym już trzeba obrać jakąś taktyke to murzyni już niekoniecznie są lepsi, bo biali ich pokonują intelektem a w grach typowo intelektualnych jak np szachy nie ma żadnego murzyna który by mógł konkurować na poziomie jakich kolwiek zawodów z białym człowiekiem. Chcieliśmy unie to treaz powoli zaczyna się robić w polsce dziadostwo, tęcze w warszawie i murzyny na zawodach biegowych.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.