Witajcie! To będzie post po części przedstawiający to, co mi wpadło w tym tygodniu, a także pokazanie mojej całej skromnej kolekcji, która ma niecały miesiąc. Zaczynam od Poljota de luxe, którego dziś wygrzebałem z szuflad i który jest pamiątką po moim dziadku. W poniedziałek pójdzie do zaprzyjaźnionego lekarza, bo kilkanaście lat przeleżał w szufladzie (dziadek umarł w 1998). Drugim zegarkiem jest Slava, którą odebrałem wczoraj od zegarmistrza, u którego zostawiłem 70 złotych za doprowadzenie jej do używalności. Ten zegarek jest też pamiątką rodzinną, jest to ślubny zegarek mojego taty. W tym tygodniu dołączył do kolekcji ZIM od kolegi z forum. Chyba też pójdzie na przegląd, ale później. Kolejna Slava to zakup z forum, zegarek podobający mi się niemiłosiernie. Noszę go codziennie i bardzo go lubię. Kolejny to Komandirski będący w kolejce do doktora. Nie będzie pełnoprawną częścią kolekcji z powodu stanu (spójrzcie na kopertę z tyłu), a raczej "wołem roboczym" na trudne warunki. Reszta to dwa zegarki z Allegro będące całkiem ładnie prezentującymi się na półce eksponatami: I dwa Wostoki, które dostałem w gratisie, przy czym jeden stracił szkiełko z trakcie transportu. Jak na sam początek to chyba całkiem znośnie prezentuje się mój zbiór. Najśmieszniejsze jest to, że mam siedem zegarków i tylko jeden pasek (bo to od deluksa nadaje się tylko do wyrzucenia). W zbieranie wciągnąłem się niemiłosiernie (dzięki temu forum) i moja lista zegarków, które koniecznie muszę mieć ma już kilkanaście pozycji. Najbardziej pragnę lodówki i jakiegoś Poljota w automacie. Zdjęcia to najlepsze co zrobiłem za pomocą telefonu, bo nic lepszego do robienia zdjęć nie posiadam.