niet

to brzmi dopiero rozsądnie:) bo wcześniejsze argumenty kompletnie do mnie nie trafiają. jak kupuje bojówki nie robię z siebie żołnierza, nie jadę na wojnę, chce wytrzymałe spodnie, w teren nie pobiegłbym w spodniach z wełny czesankowej;). a nurasy mi się nie podobają. Z resztą mi chodzi o coś zupełnie innego, czemu nie włożyć uszczelki, żeby zwiększyć do bezpiecznego poziomu wodoodporności mi 300ATM nie jest potrzebne:) ale 5ATM?! Mirek1969 chyba jest najbliższy odpowiedzi:)

Nie no jasne, ale projektuja zegarek stylizowany na militarnym i daja jakies smiechowe wr... To niepojete. Stad moje pytanie czy to drogie, czy skomplikowane, czy nie bo nie?

Wytłumaczcie mi bo nie mogę pojąć, czy to taki koszt i problem robić wyższą wodoodporność? oczywiście nie mowie tu o wyczynowcach, ale raczej o zegarku, w którym pływając nad morzem mogę zanurkować na dwa metry i zegarek bez liczenia na szczęście nie zaparuje. Do zegarka nawet się przekonuje, a zawiodłem się mocno bo liczyłem na dużo więcej.

no i rozczarowanie jak dla mnie:/

a gdzie ja napisałem że od jutra powinni zacząć szykowac warsztat. Ja mówię o kierunku rozwoju, a mechanizm może być toporny, prosty i wadliwy, można kolejne 10 lat go ulepszać.

dla mnie nie ma znaczenia czy chińczyk japończyk czy szwajcar w tym przypadku oczywiście. Z FB: "G. Gerlach Fundacja Rozwoju Polskiej Myśli Technicznej i Mechaniki Precyzyjnej." i tego się trzymam w moim uwielbieniu dla Gerlacha. Nie twierdzę, że to tanie i proste, ale są uczelnie techniczne, pewnie znaleźli by się ludzie chętni do wsparcia pomysłu. Negowanie drogi do polskiego mechanizmu wg mnie jest złe.

jest to pewien krok w tym kierunku. No bo budowanie zegarków, a nie budowanie mechanizmów trochę takie banalne i więcej ma dizajnem wspólnego niż z mechanika precyzyjną. Ja wierzę, że Gerlach ma takie ambicje, bo jak nie to przykro..

wg mnie właściwa i jedyna słuszna droga dla gerlacha to polski mechanizm.

podeślij jeszcze kilka fotek, mi tez się bardzo podoba, a chyba jeszcze kilka zostało...

ale słuszna uwaga jest taka że można limitacje robić nieco większą. Tak żeby zadowolić członków danego klubu, forum czy społeczności. No chyba, że ktoś zakłada, że na tym chce zarobić (500zł?), zajmując miejsce komuś kto chce to nosić na ręce, co już nie jest w porządku. Może kiedyś forum miało mniej uczestników i 100 szt plus rok i wystarczyło.

Zabol super!

To zależy, do czego go nosisz i w jakich okolicznościach:) Taka nówka nieśmigana czasem razi w oczy;)

pozdzierany u policjanta będzie wyglądał jeszcze lepiej. znak że robota dobrze wykonywana;)

Pięęękny zegarek, koniecznie na pasku oczywiście, chyba na drugie forum też muszę się zapisać, może by mnie nie ominął

super, a jest już czarna marina u Jarka?

bardzo ładna. mam słabość do dolnej sekundy:)

nie przesadzaj, ja zmierzyłem i rozwiały mi się już wątpliwości co do wielkości. Najgorsze że rzymianka mi się spodobała.... a w ogóle jej nie było w rankingu. Któryś we wrześniu kupię Polecam spotkać się i zmierzyć.

nie, ale wkrótce się umówię. Chyba że co jakiś czas są "widzenia" to może się dostosuję?

nav b uhr

no tak kwestia gustu, ale mi się ogólnie bransolety nie podobają więc tu OVM nie jest wyjątkiem. W NATO na moim łapsku bedzie wyglądał idealnie;P ale jest drugi w kolejce więc jeszcze trochę

jest świetny. Super zdjęcia! bransoleta dla niego to zbrodnia:)

+1

Poniżej link to postu z listą zegarków. Na razie tylko Atlantic-i odszukałem na własnych fotografiach. http://zegarkiclub.pl/forum/topic/106505-skradzione-zegarki/

dziękuję ale szczerzę to nie liczę na to:/ majątku w zegarkach nie straciłem bo pewnie w sumie z 800-1200 zł w nich było, ale to miało inną wartość niż złotówki, poza tym uczucie jakby ci chłop łapę w gacie włożył.

dzięki chłopaki. listę i tak robię i zbieram dokumentację na Policję. Każda rzecz która straciłem a jak dobrze opiszę może doprowadzić do reszty, a jak nie to może przynajmniej do tych s. złodziei. Szanse pewnie minimalne, ale co mi szkodzi. Zasadas tez pomyślałem o tym obcinaniu ręki, ale potem pomyślałem, że jeszcze trzeba by mu potem zapomogę w naszej socjalistycznej Europie dać jako inwalidzie... Xylog wnioski się zawsze wyciąga i czegoś nowego uczy:) Póki co na walkę z ubezpieczycielem się szykuję, a potem z firma ochroniarska na osiedlu.