Najlepsza, sprawdzona przeze mnie metoda na zrobienie równych, ładnych kropek z lumy. Trzeba zdobyć rurkę o średnicy kropki, którą chcemy zrobić. Rurka powinna mieć jak najcieńsze krawędzie. Ja, do małych kropek, używałem metalowej końcówki wkładu od długopisa (tej, która wchodzi w plastikową rurkę z atramentem). Do większych może być rurka - patyczek od lizaka, którą można lekko rozwiercić, aby ścienić krawędzie. Rurkę taką maczamy w lumie rozrobinej z werniksem retuszerskim (niczego innego nie używałem), ale delikatnie, tak aby zwilżyć tylko same krawędzie !! i przykładamy w miejscu gdzie ma być kropka. Powstaje na tarczy kółko z lumy. Należy teraz poczekać aż ono wyschnie, najlepiej na całą noc. Gdy te "kółka" lumy już wyschły, delikatnie zakrapiamy (igłą lub wykałaczką) do ich środka niewielką ilość lumy. Luma się rozpłynie, ale krawędzie zrobionych wcześniej kółek ją zatrzymają. W ten sposób powstają kropki o równej wielkości, które przy pewnej wprawie praktycznie nie różnią się od tych nałożonych fabrycznie :-)