Ja co prawda na co dzień noszę Sławę na automacie, ale tego Poljota mam już jakiś czas i nigdy nie miałem z nim problemów. No poza podobnym z sekundnikiem chronografu o którym pisałeś a z którym w moim przypadku poradził sobie zegarmistrz przy okresowym przeglądzie. Te zegarki moim zdaniem są naprawdę solidne a jeśli trafiłeś na taki stalową kopertą to jeszcze lepiej. Gratuluję i czekam na zdjęcia. A skoro już mowa o chronografach; pamiętam gdy 10 lat temu byłem na Litwie, na straganie z pamiątkami po ZSRR, gość miał Okeana. Jeszcze z jakimś odręcznym grawerunkiem na deklu! Najpierw chciał 20 dolarów, a potem zszedł do 10. Ja głupi nie kupiłem bo miał pęknięte szkło i nie działał stoper. Do dziś sobie nie mogę wybaczyć.