Widzę że dotknąłem czułego punktu. Tak, OKEAH rzadko ale spotyka się autentyki (na polskich portalach rzadko), na zagranicznych częściej - z pewnością ponad połowa tych "oryginałów" to są frankeny mniej lub bardziej szkaradne, ale czasami zdarzy się autentyk. Ceny są kosmiczne. A ludzie to kupują - bo za granicą mieszkają ludzie którzy zarabiają tyle co my ale w EUR. I dla nich taki wydatek to pestka. Więc nie ma co się rozdrabniać o grosze. Jak nie sprzedawał mi się zegarek tutaj - (przy okazji miałem wtedy jednego potencjalnego klienta który jak nie chciałem obniżyć mu ceny do poziomu jaki chciał obraził się i też kazał mi spadać - to jest dopiero zabawne) - wystawiłem go na eBay i poszedł w przeciągu tygodnia. Tyle. Wyznacznikiem ceny jest to ile ktoś może zapłacić za zegarek - a są ludzie tacy narwani że jak zobaczą model na którym im bardzo zależy - zapłacą... Nie ma co się oburzać. Takie są prawa wolnego rynku i tyle. Jesteś w stanie dać 400 za chrono - w porządku, inna osoba, spoza kraju da 900 na przykład - więc wystawia się zegarek na eBay i schodzi. Prosta sprawa. Marudzenie, że za drogo, itd itp... no w sumie można sobie pomarudzić. Bardzo mi przykro że przepłaciłeś za swojego chrono. No ale chyba wiedziałeś co kupowałeś i za ile. Skoro przepłaciłeś to dlaczego to kupiłeś? Skoro było za drogie to znaczy że nie powinieneś zegarka kupić a skoro kupiłeś to znaczy że... wracamy do punktu wyjścia - zawsze znajdzie się ktoś kto zapłaci więcej. Natomiast - czego wszystkim życzę - zdarzają się okazje do "wyrwania" za 400 czy 500 zł i jest bardzo fajnie. Ale takie okazje niestety zdarzają się coraz rzadziej.