bigalquin

Mam sentyment do niego...

Klasyka

Ma coś w sobie Również posiada, lubię go. Fakt mały nie jest ale dzięki temu ma swój urok.

"będzie Pan zadowolony"

Niestety, ale to Bambino trudno dostać i trzeba mieć sporo szczęścia.

Jakby się coś zmieniło, to pisz proszę na PW.

Ma w sobie to coś. Nie chcesz się go pozbyć?

Myślę, że smak dla każdego w odbiorze będzie inny. Pytanie czy po dodaniu coli lub lodu nadal pijemy nasz ukochany trunek, czy pijemy produkt który nam po prostu smakuje. Ale to wszystko to już kwestia gustu Ilu smakoszy, tyle opinii. Uważam, że najważniejsza jest radość smakowania

Pewnie w Stanach jest popyt na takie "cudeńka" lub jakaś specjalna okazja związana z Waltem Disneyem i sprzedaż nie wypaliła. Dużo w tym racji, dlatego popularne są bylejakościowe zegarki firmowane markami modowymi.

Zgadza się Już taki młody nie jestem, niestety. Ciekawe co jest powodem, że oferta w Polsce jest uboższa, czy jest to kwestia dystrybutora, czy odgórna regulacja danego rynku. Może ktoś wie coś więcej

Ja również rozpocząłem swoją przygodę z automatami od Lorusa i nadal uważam, że ma coś w sobie. Jednak zauroczenie poszło w inną stronę

Temat nadal aktualny, Kolega Marcin się nie zdecydował, a u mnie tylko leży i się kurzy. Może ktoś będzie mógł na nowo się nim cieszyć Jeżeli wpadł komuś w oko Lorus RL425AX9 i nie musi być nowy, posiadający swoją historię to proszę pisać na PW. Mam apetyt na nowe zakupy więc pora zbierać środki

Posiadam wersję białą z czarnymi wskazówkami. Jeżeli jesteś zainteresowany proszę na PW.

Skubany ma coś w sobie

Magnetyzujący

Kwestia gustu. Wg mnie rewelacja

Przez to, że wersja limitowana może to celowy zabieg, by się wyróżniało?

I chyba to jest najważniejsze, by Tobie się podobał. Jest ciekawy, interesujący, czy przez to można rzec że oryginalny? Tego nie wiem. Na pewno ma coś w sobie, że przyciąga. Przynajmniej mnie zainteresował. Wiadomo, wszystko to rzecz gustu.

Rewelacja. Można się zakochać.

Dość ciekawy Interesująca gra światła.

U mnie również trudno trafić w gwint. Trzeba trochę dopchnąć, by się zaczęła koronka na gwint wkręcać. Na początku się bałem, że sobie koronkę urwę, ale z czasem się przyzwyczaiłem. Ale kusisz śliczny jest.

Ja na swoich takiego "napisiku" nie widziałem Może źle patrzyłem lub wzrok nie ten

Ano fajny. Zauroczył mnie jakiś czas temu. Później jakoś znalazłem się na tym forum....poczytałem, postudiowałem, porozmyślałem i chyba się nieco wkręciłem lub powoli próbuję się wkręcić. Odkryłem automaty:) i miłość sama przyszła Jak na razie mam automat Lorusa, trochę wcześniej o nim wspominałem. Moje uczucie powoli zmierza w stronę Orientów, ale to nie ten wątek więc nic będę się rozpisywał. A kwarcuś się kurzył i całkiem przypadkiem wczoraj znalazł nowego właściciela. Wg mnie jest uroczy, ale nich służy nowemu właścicielowi Ja zmierzam, jak wspomniałem w inną stronę.. Co do samych Lorusów, a miałem ich 3 sztuki. Dwa kwarce i jeden automat (aktualnie) to dla mnie są dobrym początkiem na rozpoczęcie przygody. Stosunek ceny do jakości jak najbardziej zadowalający. Jedyny mankament to pasek. We wszystkich trzech był, co tu dużo mówić strasznie słaby jakościowo, twardy i taki jakiś "sztuczny". Ale to tylko moje odczucie

Mój pierwszy Lorus, kwarc, kupiony jakiś czas temu.... i tak się zaczęło Z czasem pojawił się automat i kwarcuś leży i się kurzy, ale skubany ma coś w sobie. Zdjęcie zapożyczone z neta, bo chwilowo nie mam czym pstryknąć RT381CX9

Już sobie poradziłem. Jeżeli ktoś będzie potrzebował powyższej instrukcji proszę o kontakt na PW.