Dobra Panowie, to może ja się wypowiem. Otóż przyszedł mi właśnie Steinhart Nav-B UHR II 44mm z ręcznym naciągiem. Jakościowo nie mam zastrzeżeń. Jest wart swojej ceny. Zdjęć nie wklejam, bo można wiele znaleźć w sieci. O zaletach nie piszę, bo tylko o tym się rozwodzicie Napiszę może (prawie) tylko o wadach. A więc: - zdjęcie na stronie Steinhart-a są zbyt stuningowane. Zegarek ma tarczę czarno czarną, na zdjęciach jest trochę inna. Ogólnie na zdjęciach ze strony producenta wygląda ładniej niż w rzeczywistości, choć na żywo także bardzo mi się podoba. Po prostu piszę to jako przestrogę, że zdjęcia ciut mogą wprowadzić w błąd, - koperta przy uszach na pasek jest za mało spolerowana i jest po prostu ostra. Nie jest to do wychwycenia w normalnym użytkowaniu, ale powinni te rogi troszkę zaokrąglić, - pasek 22mm jest za mały do tego rozmiaru zegarka. 24mm dałby lepszy efekt, - skoro mowa o rozmiarze, to mam sporą rękę i ten rozmiar jest idealny. Kto w takim razie bierze 47mm ? Nie mam pojęcia jak to nosić. Gdzie tu walory użytkowe ? - i dalej odnośnie rozmiaru, to do tak sporej średnicy waga mogła by być większa. Po prostu były by lepsze proporcje, - a skoro mowa o pasku to jest on najgorszą stroną zegarka. Owszem gruby a jednocześnie miękki, owszem ładnie pachnie skórą. Ale mógłby być lepiej (równiej) przeszyty, a skóra mogła by mieć jednolitą fakturę i być jednolicie pokolorowana. Ozdobne ćwieki(?) przy teleskopie też mogły by być równiej wstawione, bo widać delikatną asymetrię. Klamra ładna, - koronka w wersji 44mm jednak wygląda słabo. Polecam tą z wersji 47mm, bardziej nawiązuje do stylu zegarka. - mechanizm mógłby mieć wybite gdzieś logo Steinharta. Cyka głośno (to akurat duży plus). To by było na tyle. Ogólnie zegarek super, ale jakby szukać dziury w całym to można wspomnieć o tym powyżej. Ja już po prostu tak mam, że do wszystkiego podchodzę krytycznie Pzdr