Yary12

Szwagier jest mechanikiem. Przy 80 tysiącach sprzedałem mu i30. Nie mógł uwierzyć, że nie zmieniałem hamulców. Jego zdaniem były prawie jak nowe. Rok później jakiś facet odkupił od niego to auto mimo sprzeciwu żony, której marzyła się bryka do pokazania przed sąsiadami (pewnie jakiś Volkswagen). chłop miał jaja i wiedział, czemu brać Koreańczyka!

Mate 20 Pro. Już piszą o tym w mediach. Nazywa się gluegate afera

Do Yanosika i map Google wystarczy. Trudno mi porównać dokładnie. Ale jak miałem t-mobile to nie zauważyłem szczególnej poprawy. Jakaś była, ale nie drastyczna

W mobilevikings karta jest prosta, bo można włączyć autodoładowanie. Nie trzeba wtedy pamiętać. A 25 masz wszystko za darmo i chyba 15GB netu w tym. I zero związania. W każdej chwili można się przenieść gdzie się chce. Nawet oddać abonamentowi [emoji846]. I mają fajną aplikację i zawsze można sobie dokupić pakiet internetu, jakby brakło[emoji846]

W mobilevikings można podpiąć kartę i ustawić automatyczne doładowanie co miesiąc. To prepaid i nie wiążesz się umową. Za 25 zeta jest no limit rozmów i smsów i chyba 15 GB netu

Nie mogę znaleźć tematu o serialach, więc zapytam tu Poleci ktoś jakiś serial, odcinki najlepiej krótkie? Lubię seriale poruszające temat psychiki, zaburzeń psychicznych... Na HBO jest terapia (w oryginale in treatment). Polecam wersję amerykańską, choć jak zacząłem oglądać węgierską, to też daje radę. Odcinki poniżej 25 minut. Niezły jest też Six feet under, nawet bardzo dobry, ale odcinki dłuższe. Ostry jest Dexter, portret seryjnego mordercy mordującego morderców, wobec których prawo okazało się bezsilne. A właściwie to nie tak łatwo znaleźć serial bez zaburzeń psychicznych[emoji12]

Time był na czasie

Na HBO go smakuję ostatnio Deadwood. Ciekawy serial osadzony na dzikim zachodzie. Krwawy, brutalny, świetne postaci i znakomita gra aktorska. Polecam, mnie wciągnął już przy drugim odcinku.

Panowie może powiedzmy wprost: flagowce dostają za słabe baterie. Jakieś średniaki mogą dostać wielkie ogniwo, ale topowe maszyny nic specjalnego. Nie rozumiem tego. Zdecydowanie wolę nieco grubsze telefony, byle miały dość energii na co najmniej dwa dni, a najlepiej na minimum trzy.

Szymon to chyba nie ma dużego znaczenia. Z jakiegoś powodu Samsung do flagowych daje umiarkowane baterie. A Android jednak lubi energię bardziej niż IOS. Zresztą zanim Apple zaczęło wydawać plusy z porządną baterią, też dawało za małe ogniwa.

Zwykły iPhone ponoć słabo trzyma. Bo do mojej siódemki plus żaden Samsung nie mógł się równać (Galaxy 1 i 2, Note 2 i 4). Zwłaszcza notki miały być świetne. Może w skali Samsunga[emoji16][emoji16][emoji16].

Mój nowy ale już ulubiony

Ja mam iPhone 7 plus. iTunes mnie jakoś nie zniechęca, bo tylko raz z niego korzystałem. iOS ma swoje wady. Ale żaden Android nie dał mi takiej przewidywalności co do baterii jak iPhone. Na Androidzie nigdy nie wiesz, czy jakaś aplikacja albo usługi Google nagle nie pociągną baterii w sposób zaskakująco niemiły. Nie jestem zagorzałym fanem jabłka, ale w tej chwili na nim siedzę i ta jedna sprawa decyduje, że nie mam napięcia na zmianę. Choć uważnie śledzę rynek i ten temat regularnie czytam i nie mówię nie wobec żadnej ewentualności.

Sory, nie wiedziałem, że to o to chodzi i nie rozumiem, czemu link nie działa. Muszę się wgryźć i zrozumieć problem

https://www.jomashop.com/glycine-watch-gl0063.html Z tym, że free shipping tylko w USA.

Czy ten Hamilton wart tych pieniędzy (nawet po obniżce)? http://www.creationwatches.com/products/hamilton-watches-250/hamilton-intra-matic-automatic-h38755131-mens-watch-3897.html

A ja z dużą przyjemnością ponownie po paru latach sięgnąłem po Przybłka i jego serię o Gamedecku. Dobrze się to czyta, męska lektura i niesamowity świat.

@up Opowiadania, które tworzą całość. Ja też bardzo polecam. Lekkie, przyjemne, super humor i zaskakujące pomysły.

Nie wiem, czy już nie polecałem: Tom Sharpe "Wilt". Świetny angielski humor. Jak komuś podejdzie, jest jeszcze kilka kolejnych tomów przygód z Wiltem.

Ja lata na Androidzie. Ostatni Android to był Note 4. Teraz od 2 tygodni iPhone 7 plus. Lubię duże ekrany. Początki nad IOS bolesne. Sprzeczne emocje. Nawet chciałem się pozbyć w cholerę. Ciekawość zdecydowała o próbie. Ostatecznie iPhone'a zostawiłem. Od kilku dni mówię znajomym, że jednak jest jakaś magia w systemie Apple. Trudno to nazwać- jaka i na czym polega. Ale jak się obyłem z IOS, z jego brakami względem androida, trudno mi odejść od tego telefonu. Bardzo bardzo lubię teraz mojego iPhone'a 7 plus. Mam trochę lat na karku, a piszę jak jakiś małolat. Ale że anonimowo tu występuję, to mogę sobie pozwolić na takie szczenięce zachwyty. Dodam jeszcze, że mam świadomość, że nie każdy musi mieć takie wrażenia po zmianie. Mnie akurat "wzięło"[emoji6].

Mam długie doświadczenie z topopowymi Samsungami serii Galaxy s oraz Galaxy note. Nowsze generację miały wreszcie być płynne, energooszczędne itp. Postęp jest, ale ciągle coś działa nie tak. Od tygodnia testuję iPhone 6s plus. Choć irytują pewne ograniczenia IOS, to jednak ogólnie Apple wygrywa w moim odczuciu, choćby płynnym interfejsem. Do tego aktualizacje, które nie kończą się ani po roku ani po dwóch. Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka

Od lat najczęściej kupuję Badury. Bardzo dobra jakość i szyte idealnie pod kształt mojej stopy. Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka

Ja kupiłem najtańszą szwajcarską Nivonę pół roku temu. Od tamtej pory nie pijam kaw na mieście ani w restauracjach, bo prawie zawsze wydają się być lury przy tym, co wychodzi w domu. Więc mógłbym powiedzieć, że inwestycja się zwraca. Niestety dopiero od niedawna, jak mi serce zaczęło protestować na więcej niż trzy takie kawy dziennie. A było w wolne dni i siedem;) No więc jak serce zaczęło mi walić mocniej i częściej niż wcześniej, zszedłem do dwóch. Serce spokojne,a i ekspres się zwraca, bo, jak na początku pisałem, nie płacę na mieście:)))

Spróbowałem i ja, zachęcony. Niestety miałem niefart. Najpierw czekałem 2 tygodnie zamiast kilku dni, bo okazało się, że akurat kawa się skończyła i trzeba poczekać, aż do nich dotrze transport. Jak już przyszła, okazało się, że kawa jest zwietrzała i właściwie i zapach i smak jest zatęchły. Niefart i tyle, ale do sklepu się zraziłem na dobre.

Ja czytam po raz kolejny Tom Sharpe "Wilt". Świetny humor angielski! Potem jeszcze parę kolejnych z tej samej serii.