Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Master Yoda

Kulinaria, co jeść, jak to zrobić.....? :)

Rekomendowane odpowiedzi

Ja tam leczo robie klasycznie lub na lekko -bez kiełbasy i boczku za to dodaje cukinie

Klasyczne to tylko świeża papryka , mielona  , pomidory + trochę przecieru domowej roboty , cebula ,  kiełbasa najlepiej węgierska paprykowa ew jeszcze boczek wędzony nie parzony

sól i pieprz wiadomo ile kto lubi,

pomidory parzę i obieram ze skóry paprykę opalam lub w piekarnik i też obieram ale mozna i bez obierania

najpierw smaże cebulę potem dodaję paprykę w proszku i jeszcze chwile obsmażam potem wrzucam pozostałe składniki i dusze ok 15-20 minut

Edytowane przez seiken

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja bym dał Tobie już ostrzeżenie za publiczne szerzenie ksenofobii...


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Marku, jakiego znowu kebaba? Mam ponad 1 kg maślaków i zastanawiam się, czy (jutro na obiad) zrobić je tradycyjnie duszone w śmietanie na ziemniaczki, czy może inaczej...

 

A może zapronujecie coś ciekawego?.. :)

 

e65410ac568a92881e72955e95650e3b.jpg

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja bym dał Tobie już ostrzeżenie za publiczne szerzenie ksenofobii...

To jest temat o zdrowym jedzeniu,a kebeby moim zdaniem do nich nie nalezą....ale 'fani' zawsze znajdą wymówkę-a to brak czasu, a to ksenofobia... ;)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak lubię kebaby zwłaszcza te, które wynajmują u nas lokale :P


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak powinno być poprawnie ? Poważnie się pytam. Lubię gotować a zawsze można się czegoś nauczyć.

post-48316-0-19411500-1442002706_thumb.jpgpost-48316-0-37656100-1442002726_thumb.jpg


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

post-48316-0-84431000-1442002953_thumb.jpgpost-48316-0-75810000-1442002965_thumb.jpg

 

Mięso ( wedliny) kroimy w kostkę, opruszamy np przyprawą do wieprzowiny, slodka wędzoną papryką i do pieca ( piekarnika) na 20 minut ( 160 C).

Nastepnie kroimy warzywa i po wyjęciu łyzką cedzakową mięsa z blachy, wrzucamy warzywa ( w sos po mięsie), do pieca na 10 minut.

Wszystko razem mieszamy dodająć maggi w płynie, koncentrat pomidorowy ( 'złoty bazat' produkcji Węgierskiej chyba najlepszy dostępny na rynku) , doprawiamy wedle własnych preferencji i redukujemy płyn przez jakieś 10 do 15 minut mieszająć.

Na koniec mozemy dodać swiezą natkę pietruszki lub lisć bazylii...


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
danie kompletnie nie gra z tematem pływające w tłuszczu warzywa... robię takie danie identyczne, tylko bez takiej ilości tłuszczu: cukinia lub kabaczek, papryka, cebula, czosnek, pieczarki, pomidory, seler naciowy, pietruszka, marchewka, mnóstwo różnorodnej papryki w proszku, przyprawy... woda.... Pyszne !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fankaDaktarina

Maggie w płynie? I to ma być zalecenie eksperta? Myślałam, że fachowcy tego nie używają... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Przeczytaleś chociaż co napisalem? :)

Wedliny lub mięso, dowolnosć,ja uzyłem mięsa wieprzowego...

Łyżkę cedzakową widziałeś?

 

 

Juz straszyłeś forum ze cukier to morderca.....;)

 

Edit @fankaDaktarina-mozesz uzasadnić swoje stwierdzenie?

Edytowane przez cook

Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hm @cook, nie straszyłem, mówiłem jak jest. To czy ktoś jest gruby, otyły czy spasiony interesuje mnie tyle ile to mnie (rodziny) dotyczy. Nie zjadłem wszystkich mądrości, nie jestem Hawkingiem, Zimmermanem, Ronaldo itd. Wiem jednak, że jak ktoś nie je takich tłustych "warzyw" i nie chla piwska z colą to pożyje dłużej. Nic osobistego...Bo Ty akurat widząc po zdjęciach masz dobre "spalanie"

Edytowane przez TomiW01

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Warzywa nie były tłuste;),to byl tzw 'sos wlasny, z miesa i warzyw,przecedzony zresztą co widac :)

Sądzisz ze nastrzykiwane chemia pięknie wyglądające wedliny byly by lepsze? ( 'chudziutka szyneczka' z tablica Medelejewa wewnatrz)

Od czasu do czasu organizm potrzebuje troche cholesterolu ;)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fankaDaktarina

Już wyjaśniam co autor miał na myśli:)

 

Maggie to ,,gotowiec",który m.in. zawiera glutaminian sodu. Moje wyobrażenie (podkreślam MOJE) o fachowcach jest takie, że mają wystarczającą wiedzę o ziołach stosowanych do przyprawiania potraw i w związku z tym nie stosują takich ,,ulepszaczy" jak maggie czy inne kucharkopodobne...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymon.

Już wyjaśniam co autor miał na myśli:)

 

Maggie to ,,gotowiec",który m.in. zawiera glutaminian sodu. Moje wyobrażenie (podkreślam MOJE) o fachowcach jest takie, że mają wystarczającą wiedzę o ziołach stosowanych do przyprawiania potraw i w związku z tym nie stosują takich ,,ulepszaczy" jak maggie czy inne kucharkopodobne...

 

A używasz na przykład pieczarek w kuchni?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już wyjaśniam co autor miał na myśli:)

 

Maggie to ,,gotowiec",który m.in. zawiera glutaminian sodu. Moje wyobrażenie (podkreślam MOJE) o fachowcach jest takie, że mają wystarczającą wiedzę o ziołach stosowanych do przyprawiania potraw i w związku z tym nie stosują takich ,,ulepszaczy" jak maggie czy inne kucharkopodobne...

Już śpieszę z wyjaśnieniem :D

Niewiele wspólnego ma Magii z glutaminianem sodu z nazwaną przez Ciebie grupą "kucharkopodobne" których podstawowym składnikiem jest sól kuchenna [zrób test -zalej odrobine kucharka zimną wodą,po chwili wylej delikatnie zabarwioną wodę , na dnie zostanie sama sól]

Glutaminian sodu jest nieszkodliwy dla organizmu człowieka i uzyskiwany ze składników organicznych[ spożywany w nadmiarze wywołuje tzw "syndrom chińskiej restauracji"-podstawa  tego regionu jako dodatek]

 

Jest też zródłem piątego, poza słonym,słodkim, kwaśnym, gorzkim, mało znanego [szerszemu gremium] smaku UMAMI  [tzw smak mięsa] i jest niezastąpiony w kuchnii.....podkreślając smak potraw. Glutaminian sodu w kuchnii dalekiego wschodu nazywany jest " istotą smaku"

 

Co do ziół, są używane na co dzień w kuchnii, ale nie zastąpią przypraw innego typu....

 

No i w dzisiejszych czasach między bajki można włożyć opowieści o gotowaniu "tylko w oparciu o naturalne składniki"-organizm dzisiejszego człowieka jest tak nomen omen "nafaszerowany" i uzależniony od chemii że takie jedzenie mu po prostu NIE SMAKUJE.

Zwykła "ściema" producentów-bo modne i drożej się sprzeda.....

.............................................................................................................................

Odczuwany smak pokarmów zależy nie tylko od receptorów smakowych, ale również węchowych. Ludzie mają 5 rodzajów receptorów smakowych, odpowiadających mniej więcej ważnym grupom substancji chemicznych znajdujących się w pożywieniu:

  • słodki-węglowodany, głównie cukry proste i dwucukry;
  • słony-sole sodu i potasu a dokładnie kationy tych metali;
  • kwaśny-kwasy organiczne i nieorganiczne;
  • gorzki-alkaloidy i wiele soli nieorganicznych;
  • umami [klik   :)  ] - wykrywa obecność kwasu glutaminiowego, składnika większości białek [klik   :)  ]
Edytowane przez cook

Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fankaDaktarina

Szymon - rzadko. Nie przepadam, nie jest z tym związana żadna ,,ideologia" ;) a co z nimi jest nie tak/tak ? ;)

 

Cook - eksperymentów nie bede będę robić, bo nie używam tych kucharkow itp. Nie zgodzę się też, że jesteśmy tak uzależnieni, ze wszystko inne nie smakuje. Ja od jakiegoś czasu nie używam takich gotowcow (nie tylko ze wzgledu ma glutaminian, rowniez wszelkiej maści E i sól w zastraszajacej ilości jak zauważyłeś) i jem ze smakiem. Owszem - pierwsze kilka obiadow smakowało inaczej, ale teraz nie mam poczucia, że czegoś brakuje (mózg 2-3 tygodnie potrzebuje jak wiesz, żeby się przestawić i rozsmakować w nowym).

 

A czy glutaminian jest szkodliwy - może nie. Kurcze, jakoś jednak w połączeniu z innymi Eileśtam nie stanowi dla mnie pożądanego w kuchni składnika.

 

I żeby nie było - nie jestem ortodoksem w kwestii żywienia... Po prostu odkąd mam cukrzycę ciążową za sobą, dzieci co nakarmienia w domu zaczęłam zwracać uwagę na to co jem, jak przyrządzam i jak się po takim jedzeniu czujemy. Chemii nie uniknę,ale mogę ją znacząco ograniczyć i tym samym na pewno zrobić swojemu organizmowi lepiej niż gorzej ;)

Edytowane przez fankaDaktarina

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grupa E

Zastosowanie (m.in.)

Barwnik

E 100 -

E 199

Słodycze,

desery,

napoje,

galaretki

Nadają lub poprawiają barwę produktów

Konserwanty

E 200 -

E 299

Wyroby garmażeryjne, napoje gazowane, soki, konserwy, owoce suszone

Zapobiegają psuciu się produktów, przedłużają trwałość i zabezpieczają przed drobnoustrojami

Przeciwutleniacze

E 300 -

E 399

Płatki śniadaniowe, frytki, chipsy, masy do ciast, biszkopty, wędliny, margaryna, masło

Zapobiegają utlenieniu środków spożywczych, przeciwdziałają np. jełczeniu tłuszczów lub zmianom ba

Emulgatory

E 400 -

E 499

Lody, zupy w proszku, majonez, margaryna, wędliny, pieczywo, czekolada i produkty czekoladowe

Odpowiadają za trwałość i konsystencję produktu

Pozostałe

(m.in. wzmacniacze smaku, substancje słodzące)

E 500 -

E 1500

Słodycze, gumy do żucia, napoje light, soki, jogurty, desery, przyprawy

Wzmacniają smak, zamienniki cukru

 

 

 

 

 

 

Kobieta w ciązy - okresie połogu i karmienia, [ zmiany morfologiczne, psychiczne, anatomiczne w organizmie] czy osoby po przebytych chorobach to już zupełnie inny temat na rozmowę...diety specjalne itp.

Rozmawiamy globalnie, nie wybiórczo :)

 

A co do nazewnictwa to na wodę też mówią H2O... ;) , nie wszystkie "E" takie straszne :)

( E-300 to..witamina C)

I dzielą sie jeszcze na dwie grupy-naturalne, wystepujace w przyrodzie , i syntetyczne-pwstajace w laboratoriach.

 

Oczywiścię zycze Tobie i dzieciom duuzo zdrowia :)

Edytowane przez cook

Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fankaDaktarina

Cook ja wiem  jaka jest rola E... co nie oznacza, że są dobre dla nas i skoro są wszędzie prawie to mam to zaakceptować i jeść... dlatego gdzie się da tego unikam: owoce suszone można kupić niesiarkowane i bez innych dodatków, lody dla dzieci mogę zrobić sama,zupy w proszku, napoje gazowane - nie używamy.Wędlinę często sama robię, ciasta piekę sama, chleb też dość często... da się - naprawdę da się tego trochę ominąć..

 

a zaczęło się od maggi i powtórzę - dla mnie fachowiec nie powinien jej używać. Skoro glutaminian jak mówisz jest potrzebny dla smaku to można dodać sam, bez całej reszty - w końcu tak też można jeśli już takie konieczne jest. To moje zdanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cook ja wiem  jaka jest rola E... co nie oznacza, że są dobre dla nas i skoro są wszędzie prawie to mam to zaakceptować i jeść... dlatego gdzie się da tego unikam: owoce suszone można kupić niesiarkowane i bez innych dodatków, lody dla dzieci mogę zrobić sama,zupy w proszku, napoje gazowane - nie używamy.Wędlinę często sama robię, ciasta piekę sama, chleb też dość często... da się - naprawdę da się tego trochę ominąć..

A gdy przesadzamy nazywa się to ortoreksja.

 

a zaczęło się od maggi i powtórzę - dla mnie fachowiec nie powinien jej używać. Skoro glutaminian jak mówisz jest potrzebny dla smaku to można dodać sam, bez całej reszty - w końcu tak też można jeśli już takie konieczne jest. To moje zdanie.

Nie powinien używać, a dlaczego? Tylko dlatego, ze obecnie ta przyprawa nie ma już nic wspólnego z lubczykiem ogrodowym? Ja używam i maggi rosnące w ogródku (częściej) i to w butelce, bo oba maja u mnie inne zastosowania. Przyprawa ta w butelce ma głównie za zadanie wzmocnienie smaków i nie ma w niej nic bardziej trującego niż w innych przyprawach, więc gdy jest potrzebne takie wzmocnienie to nie widzę przeciwwskazań.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

danie kompletnie nie gra z tematem pływające w tłuszczu warzywa... robię takie danie identyczne, tylko bez takiej ilości tłuszczu: cukinia lub kabaczek, papryka, cebula, czosnek, pieczarki, pomidory, seler naciowy, pietruszka, marchewka, mnóstwo różnorodnej papryki w proszku, przyprawy... woda.... Pyszne !

Woda ? :o  to co to jest chyba zupa  :P  :lol:  :lol:

cook jesli ktoś dodaje pieczarki, mieso bazylie lub nadkę nie nazywajmy tego leczo

tylko nasz własny twór :P

leczo tych składników nie zawiera :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fankaDaktarina

 

 

A gdy przesadzamy nazywa się to ortoreksja.

 

 

 

Nie powinien używać, a dlaczego? Tylko dlatego, ze obecnie ta przyprawa nie ma już nic wspólnego z lubczykiem ogrodowym?

Właśnie dlatego :) maggi z ogródka to co innego :)

 

Dla Ciebie jak piszesz ortoreksja - dla mnie troska, by 16 miesięczne dziecko (a wkrotce i drugie) jadło jak najmniej świństw.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla Ciebie jak piszesz ortoreksja - dla mnie troska, by 16 miesięczne dziecko (a wkrotce i drugie) jadło jak najmniej świństw.

Ortoreksja, to jak się przesadza, tak małe dziecko to osobna sprawa i tu przesadzić się nie da w żadnym przypadku. Trzeba tylko pamiętać żeby w miarę dorastania dziecko było coraz bardziej przygotowywane do przejścia w objęcia normalnego świata, gdyż cale życie nie da się przeżyć pod parasolem mamy.  ^_^ 


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.