Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

kubah

Bez twarzy.... :(

Rekomendowane odpowiedzi

Znalazlem jeszcze jeden zegarek, zupelnie niefunkcjonujacy, byc moze daloby sie go jeszcze uruchomic wyplukujac czyms rdze, chociaz ciezko to widze... Zapewne zostal zachowany przez rodzine tylko z tego powodu ze kopera jest ze srebra...

 

Co to moze byc i czy warto sie nim probowac zajac ?

post-83781-0-31391000-1439291969_thumb.jpg

post-83781-0-13074000-1439291971_thumb.jpg

post-83781-0-41400200-1439291972_thumb.jpg

post-83781-0-42297300-1439291973_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie warto. Przeróbka z zegarka kieszonkowego o wychwycie cylindrowym.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie warto. Przeróbka z zegarka kieszonkowego o wychwycie cylindrowym.

 

Ok, czyli przetapiamy co najwyzej srebro...

A da sie okreslic marke tego zegarka, a przede wszystkim + - lata powstania ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda czasu na żmudne posdzukiwania, popularny i tani zegarek "dla ludu" z początku XX w.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A sygnatura to Leon Levy & Freres/ Pierce z Biel, zarejestrowana 23.06.1890 r.

 

bildmarke_leonlevy6.jpgpost-6402-0-36729900-1439294815.jpg


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda czasu na żmudne posdzukiwania, popularny i tani zegarek "dla ludu" z początku XX w.

 

Piotrze, podchodzisz do tematu z dusza zegarmistrza i specjalisty, ale.. bez mojej duszy :)

Te zegarki, o ktorych identyfikacje prosilem, w tym ten, i beda jeszcze 3 mlodsze, sa moimi pamiatkami rodzinnymi, a nie kolekcją do potencjalnej sprzedazy czy klekcji do chwalenia sie znajomym. Z tego powodu pytam sie o + - daty, bo nawet jesliby to byl najtanszy i najpopularniejszy "badziew", ale np. z 1850 roku, to pewnie chcialbym sprobowac go odnowic, moze nawet nie patrzac na koszty. Ot tak zeby zachowc cos, co byc moze nosil/uzywal moj praprapra dziadek, ktorego mam dane i rozne dokumenty (zrobilem drzewo geneaologiczne na 8 pokolen do tylu, a niektore dokumenty mam z odrecznymi podpisami moich bezposrednich przodkow).

 

Dlatego nie dziw sie prosze, ze to dla mnie bylo wazne :)

 

Ale w zwiazku z tym, ze to okolice przelomu wieku, to wyglada to na zegarek z tego samego okresu co pozostale, wiec odnowie tylko tamte (Cyme konkretnie) ktore sa ladniejsze i latwiejsze do odnowienia.

 

Piotrze, Tarant, dziekuje za pomoc :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sentymenty rzecz bezcenna.

Zrobić wszystko się da.

Ale kto będzie chciał się tym zająć przy takich rozmiarach zniszczeń?


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotrze, podchodzisz do tematu z dusza zegarmistrza i specjalisty, ale.. bez mojej duszy :)

Te zegarki, o ktorych identyfikacje prosilem, w tym ten, i beda jeszcze 3 mlodsze, sa moimi pamiatkami rodzinnymi, a nie kolekcją do potencjalnej sprzedazy czy klekcji do chwalenia sie znajomym. Z tego powodu pytam sie o + - daty, bo nawet jesliby to byl najtanszy i najpopularniejszy "badziew", ale np. z 1850 roku, to pewnie chcialbym sprobowac go odnowic, moze nawet nie patrzac na koszty. Ot tak zeby zachowc cos, co byc moze nosil/uzywal moj praprapra dziadek, ktorego mam dane i rozne dokumenty (zrobilem drzewo geneaologiczne na 8 pokolen do tylu, a niektore dokumenty mam z odrecznymi podpisami moich bezposrednich przodkow).

 

Dlatego nie dziw sie prosze, ze to dla mnie bylo wazne :)

 

Ale w zwiazku z tym, ze to okolice przelomu wieku, to wyglada to na zegarek z tego samego okresu co pozostale, wiec odnowie tylko tamte (Cyme konkretnie) ktore sa ladniejsze i latwiejsze do odnowienia.

 

Piotrze, Tarant, dziekuje za pomoc :)

Ale mnie chodziło tylko o to, że w przypadku tego zegarkja to nie ma w zasadzie żadnego znaczenia, obojętnie w jakim celu chciałbys się tego dowiedzieć. Tarant znalazł producenta zegarka, ja moge podpowiuedzieć, że mechanizm najprawdopodobniej to AS 53, ale ta wiedza i tak nic nie zmieni.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok, czyli przetapiamy co najwyzej srebro...

A da sie okreslic marke tego zegarka, a przede wszystkim + - lata powstania ?

Uncja srebra kosztuje teraz 57,9 złotych. Jest sens przetapiać? Nie lepiej trzymać jako pamiątkę - niczym nieboszczyka na cmentarzu? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uncja srebra kosztuje teraz 57,9 złotych. Jest sens przetapiać? Nie lepiej trzymać jako pamiątkę - niczym nieboszczyka na cmentarzu? ;)

 

To juz troche temat na inną dyskusje, ale mysle, ze jednak warto. Ale nie dla 50 zl. Mam po prostu troche zlomu srebrnego, jakies stare, pourywane bezwartosciowe lancuszki, jakies kawalki dewizki, jakas ulamana obraczke... Teraz ten zegarek...

Mysle sobie zeby wszystko przetopic i zrobic z "rodowego" srebra jakis drobiazg.... nie wyrzuce, a bede miec swiadomosc ze przetrwalo to co bylo kiedys, od dawna, nasze - rodzinne :)

Tak sie przeciez robilo dawniej ze zlotem, prawda? Obraczki slubne robilo sie z tego zlota, ktore bylo w rodzinie, a bylo juz niepotrzebne :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W takim układzie to co innego. Myślę, że dysponując większą ilością kruszcu można pokusić się na przetopienie go w celu wykonania np. branzoletki, czy kilku uroczych sekretników dla żony, córki lub wnuczki. Rodzinne srebro będzie miało z pewnością wartość sentymentalną, a uformowane w indywidualny kształt z czasem przekształci się w wartościową pamiątkę :)

 

Pozdrawiam i życzę powodzenia!

 

ps. Właśnie obejrzałem zdjęcia raz jeszcze. Dopiero teraz zauważyłem brak tarczy oraz wielu innych istotnych elementów. Przy takim stanie rzeczy rozumiem Pańskie podejście.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja proponuję dlań ładne, miękkie w środku pudełeczko. Niech pożyje jeszcze w spokoju przez kilka pokoleń. Kto wie, może kiedyś będzie warto go zrekonstruować.


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja bym poszukał mechanizmu z tarczą, odnowił kopertę i przywrocił zegarek do 'zywych'


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja bym poszukał mechanizmu z tarczą, odnowił kopertę i przywrocił zegarek do 'zywych'

 

tylko to by chyba byla hybryda... nie mamy zadnej wiedzy jak ten zegarek wygladal kiedys... ring na ktorym byl lancuszek jest odciety, dorobione sa jakies uszy - slusznie wyzej zauwazono ze zapewne zostal przerobiony na zegarek nareczny... no i jego stan jest fatalny... czasem i ukochanego psa sie usypia jesli nie ma innego wyjscia

 

skoro nie jest jakims super egzemplarzem, tylko najprostszym zegarkiem "dla ludu", to chyba jednak nie ma sensu sie tym zajmowac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja bym poszukał mechanizmu z tarczą, odnowił kopertę i przywrocił zegarek do 'zywych'

Chyba nie ma szans. Ja całymi latami szukałem takiego werku do zegarka mojej Babci i...nie znalazłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś często przerabiano zegarki z kieszonkowych na naręczne-jak sie 'moda' zmieniała;)

Kopertę juz masz, teraz wystarczy dobrać mechanizm ( Piotr wspominal o AS 53) 'epokowy' pasek i niech zegarek zyje.....

Mnostwo zabawy i radość wielka jak się powiedzie.

Zaręczam Ci :)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnostwo zabawy i radość wielka jak się powiedzie.

Zaręczam Ci :)

Jak się powiedzie... radość pewnie by była, ale do zabawy łatwo można sobie znaleźć lepszą zabawkę niż szmaciana lalka bez rąk, nóg i głowy, a i radocha wtedy jest na pewno większa. :D


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak się powiedzie... radość pewnie by była, ale do zabawy łatwo można sobie znaleźć lepszą zabawkę niż szmaciana lalka bez rąk, nóg i głowy, a i radocha wtedy jest na pewno większa. :D

Od czegoś trzeba zacząć ;) -nie zawsze od "Barbie" :D

 

Oczywiście masz racje Piotrze.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od czegoś trzeba zacząć ;) -nie zawsze od "Barbie" :D

 

Oczywiście masz racje Piotrze.

 

Dziekuje Panowie za wiare w laika. Jednak daleko z nią przesadziliscie :)

Uczciwie i ostro powiem: nie mam na to czasu. Juz nie mowiac o tym, ze no wlasnie... ja sie po prostu na tym nie znam :) Jesli mialbym zaczynac zabawe z zegarmistrzostwem, to naprawde nie od pamiatki rodzinnej, do ktorej obawiam sie bylbym w stanie wstawic cyferblat od zegarka z kukulką ;) Jednak tego typu zabawe pozostawie zegarmistrzom - od tego mamy spoleczenstwo, w ktorym jest podzial ról, zebym ja dal zarabiac zegarmistrzom i zeby byli wciaz potrzebni, a oni mnie dawali zarabiac na tym na czym znam sie ja :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.