zakup używanej lustrzanki nikon/canon

[Bugs 4224]

Dla mnie, a bawię się fotografią od 20 lat, to kupowanie komuś lustrzanki w ciemno jest kompletnym nieporozumieniem. Kup mu/jej najpierw dobrą książkę o fotografii.

Książkę obowiązkowo razem z aparatem

 

@Waldzior, ja przerobiłem w pewnym czasie wszystkie niemal korpusy Nikona i kilka Canona włącznie z topowymi jednocyfrowymi w obu firmach, do tego zoomy f/2.8 i stwierdziłem że nawet najlepszym sprzętem nadal robię nędzne zdjęcia i to ja jestem ograniczeniem a nie aparat czy obiektyw - i posprzedawałem wszystko. Przy lustrzankach trzyma mnie tylko wielki sentyment dla Fuji S5.

Zaawansowany kompakt ma możliwości wystarczające do większości amatorskich zastosowań, słabymi punktami są głównie AF w trybie ciągłym i ISO. 

 

Kupując komuś pierwszy aparat fajnie byłoby żeby był on nowy albo przynajmniej nie odstający jakoś drastycznie od tego co jest w sklepach dzisiaj - stąd moje poparcie dla D3200 i niechęć do K200D. Jak się potem już używa coraz bardziej świadomie to można z premedytacją kupić starszy model wiedząc, czego dokładnie się potrzebuje a co jest zbędne. Dużo ludzi ma wielką frajdę w kręceniu filmów lustrzanką.

[Waldzior 3264]

Mówi się, że nie aparat robi zdjęcia tylko fotograf więc jak masz oko to i smartfonem uchwycisz ciekawe kadry

 

[T Atomicus 59]

Zaawansowany kompakt ma możliwości wystarczające do większości amatorskich zastosowań, słabymi punktami są głównie AF w trybie ciągłym i ISO.

I do tego slaba obsluga w trybach nieautomatycznych.

No chyba ze mowimy o drogich zaawansowanych kompaktach, ale te nie kosztuja 1100zl

Do tego taki kompakt do nauki fotografii sie srednio nadaje, no chyba ze pod fotografia rozumiemy nauke kadrowania.

Mam znajoma ktora zaczela od kompakta i zamiast nauczyc sie swiadomie operowac glebia ostrosci, nauczyla sie do perfekcji zonglowania

programami tematycznymi. Niestety, w zwiazku z tym zmiana aparatu nie wchodzi juz w gre.

 

 

 

 

 

 

 

Kupując komuś pierwszy aparat fajnie byłoby żeby był on nowy albo przynajmniej nie odstający jakoś drastycznie od tego co jest w sklepach dzisiaj - stąd moje poparcie dla D3200 i niechęć do K200D. Jak się potem już używa coraz bardziej świadomie to można z premedytacją kupić starszy model wiedząc, czego dokładnie się potrzebuje a co jest zbędne. Dużo ludzi ma wielką frajdę w kręceniu filmów lustrzanką.

 

 

 

 

 

A z tym sie zgadzam... polowicznie.

Bo nie jakos nie widze powodow dla ktorych ktos zaawansowany mialby sie PRZESIADAC na starocia (poza sytuacja ze mu komornik zabral nowego, i jakas katastrofa zyciowa sie zdarzyla).

[Sebolski 699]

ale się koledzy rozwinęli, aż miło poczytać :)  będzie niezły orzech do zgryzienia niedługo