Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

MAX 67

ZEGAR PODŁOGOWY-CHYBA ANGIELSKI ?????

Rekomendowane odpowiedzi

Witam miłośników i znawców zegarów ,a korzystając z okazji życzę wszystkiego dobrego z okazji świąt oraz zbliżającego się Nowego Roku.Mam prośbę,nabyłem ostatnio zegar ,który spodobał mi się wizualnie,jest to prawdopodobnie zegar angielski z dosyć skomplikowaną tarczą nie wiem jak działa bo jest przed wizytą u zegarmistrza.Proszę o pomoc w identyfikacji zegara, sposobu jego działania oraz historii wiem,że nie jest to zegar niemiecki gdzie wszystko jest w miarę skatalogowane ale nie ukrywam,że liczę tu na Waszą wiedzę i doświadczenie.


Witam ponownie. Niestety ograniczenia postowe nie pozwoliły mi dodać większej ilości zdjęć , więc dodaję w komentarzu:

 

post-89621-0-86485600-1482748257_thumb.jpg

post-89621-0-92415800-1482748267_thumb.jpg

post-89621-0-46510400-1482748517_thumb.jpg

post-89621-0-49929000-1482748525_thumb.jpg

post-89621-0-01567700-1482748532_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Że wysoki to zgoda. Ale dlaczego zaraz trafił do zegarów wieżowych ? :D

Tarcza i skrzynia sugerują wyrób angielski z I połowy XIX wieku z symboliką masońską (amerykańskie z zewnątrz wyglądają łudząco podobnie). Więcej by można powiedzieć, gdyby się udało zobaczyć werk i ewentualną sygnaturę wytwórcy (o ile ma się dostęp do ich spisów...).

A co tu widać? Kalendarz księżycowy z fazami, sekundnik i zwyczajny kalendarz.


Pozdrawiam

Piotr

 

Tolerancja musi być nietolerancyjna wobec nietolerancji. Němec z Královce

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest to zegar angielski tzw. grandfather clock. Wykonany został w latach 1820- 1850 a poznać to można przede wszystkim po sygnaturze autora malowanej tarczy. 

Na mocowaniu owej jest nazwisko Patterson, który to Patterson James w latach 1820-1850 w miejscowości Perth takie tarcze malował.

Zegar  powstawał w kliku pracowniach. Stolarz wykonał obudowę, malarz namalował tarczę, a sprzedający nabył mechanizm, w tym okresie głównym regionem powstawania mechanizmów było Birmingham, i to wszystko opatrzywszy swą sygnaturą, sprzedał... Tarcza jest z tzw. drugiego okresu malowanych tarcz. 


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O, a mi się nie wyświetlało zdjęcie mechanizmu. Czary...


Pozdrawiam

Piotr

 

Tolerancja musi być nietolerancyjna wobec nietolerancji. Němec z Královce

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za garść wiadomości . Szkoda .że Tarantowi nie wyświetlają się wszystkie zdjęcia może dodał by jeszcze coś od siebie.Na tarczy rzeczywiście jest sekundnik i kalendarz ,ale jak działa mechanizm na podłuczu gzie są fazy księżyca,dni miesiąca do 29 ??? i kilkukrotnie powtórzone 12 miesięcy ,w którym miejscu odczytuje się wskazania ? Kiniol dzięki za wiadomości o Pattersonie ,co to znaczy,że tarcza jest z drugiego okresu? Może moje pytania są naiwne ale nigdy nie miałem do czynienia z tego typu mechanizmem i z zegarami angielskimi .Będę wdzięczny za wskazanie źródeł informacji na ten temat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Okresy datowania dla malowanych tarcz wprowadził Brian Loomes, można to odszukać w jego książkach lub na stronie internetowej prowadzonej przez syna, Roberta. Tarczę (zwykle) ustawia się ręcznie, przez lekkie jej wciśnięcie od tyłu i obrót zgodny z ruchem wskazówek. Ustawić trzeba na odpowiednią fazę księzyca (pod 15), co można sprawdzić wyglądając przez okno lub w internecie :) Miesiąc księżycowy ma ~ 29,5 doby. Co znaczą rzymskie oznaczenia na łuku nie wiem i nie widziałem takich wcześniej, zapewne chodzi o jakieś odchyłki w miesiącach księżycowych.



Pozdrawiam

Piotr

 

Tolerancja musi być nietolerancyjna wobec nietolerancji. Němec z Královce

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Max, grandfather clocks to dosyć unikalna wiedza na Kontynencie. W tym specjalizują się Anglicy, kochają je i mają dobrze opracowane. Mój znajomy je kolekcjonuje i jego ponad setka takich zegarów sprawiła na mnie mniejsze wrażenie, niż ogromna szafa pełna książek, katalogów na ten jeden temat. On twierdzi, że ma tylko te podstawowe  :D.

Informacji musisz szukać sam. Jest tego mnóstwo w sieci, jednak głównie na stronach UK. Przeryć się przez to... Między innymi dlatego ja do tej pory sobie longcase nie kupiłem  :unsure:.

Ogólnie to było tak, że robili je zegarmistrze angielscy (wyspiarscy, bo Walia i Szkocja też) na początku kompletnie samodzielnie. Dosyć szybko zaczęli współpracować z lokalnymi stolarzami i wykonawcami tarcz, więc właściwie wykonywali osobiście mechanizm, a resztę składali do kupy. Stąd np. charakterystyczne dla danego hrabstwa, czy miasta obudowy (bo miejscowa stolarnia produkowała dla wielu okolicznych zegarmistrzów podobne). 

Z czasem powstały duże pracownie, zajmujące się malowaniem tarcz i w Birmingham zainicjowano seryjną produkcję surowych mechanizmów. Od tej pory rolą zegarmistrza było tylko zakupienie wszystkich części i złożenie tego w całość. Cena rynkowa jest odzwierciedleniem sposobu produkcji- najwcześniejsze kosztują po paręnaście tysięcy funtów, a te składane, z Birmingham, to już tylko kilka setek... Dodatkowym smaczkiem dla kolekcjonerów są tarcze, a właściwie ich wykonawcy. 

Niestety, ponieważ grandfather clocks były "składakami" z założenia, więc największy problem przy ich zakupie, to ocena, czy zostały złożone przez zegarmistrza w XVIIIw, czy też przez handlarza (z oryginalnych części) w zeszły czwartek... I tu już bez szafy mojego znajomego, robi się nieciekawie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Max, grandfather clocks to dosyć unikalna wiedza na Kontynencie. W tym specjalizują się Anglicy, kochają je i mają dobrze opracowane. Mój znajomy je kolekcjonuje i jego ponad setka takich zegarów sprawiła na mnie mniejsze wrażenie, niż ogromna szafa pełna książek, katalogów na ten jeden temat. On twierdzi, że ma tylko te podstawowe  :D.

Informacji musisz szukać sam. Jest tego mnóstwo w sieci, jednak głównie na stronach UK. Przeryć się przez to... Między innymi dlatego ja do tej pory sobie longcase nie kupiłem  :unsure:.

Ogólnie to było tak, że robili je zegarmistrze angielscy (wyspiarscy, bo Walia i Szkocja też) na początku kompletnie samodzielnie. Dosyć szybko zaczęli współpracować z lokalnymi stolarzami i wykonawcami tarcz, więc właściwie wykonywali osobiście mechanizm, a resztę składali do kupy. Stąd np. charakterystyczne dla danego hrabstwa, czy miasta obudowy (bo miejscowa stolarnia produkowała dla wielu okolicznych zegarmistrzów podobne). 

Z czasem powstały duże pracownie, zajmujące się malowaniem tarcz i w Birmingham zainicjowano seryjną produkcję surowych mechanizmów. Od tej pory rolą zegarmistrza było tylko zakupienie wszystkich części i złożenie tego w całość. Cena rynkowa jest odzwierciedleniem sposobu produkcji- najwcześniejsze kosztują po paręnaście tysięcy funtów, a te składane, z Birmingham, to już tylko kilka setek... Dodatkowym smaczkiem dla kolekcjonerów są tarcze, a właściwie ich wykonawcy. 

Niestety, ponieważ grandfather clocks były "składakami" z założenia, więc największy problem przy ich zakupie, to ocena, czy zostały złożone przez zegarmistrza w XVIIIw, czy też przez handlarza (z oryginalnych części) w zeszły czwartek... I tu już bez szafy mojego znajomego, robi się nieciekawie.

Wpis fibo to bardzo ciekawy fakt i uwaga. Niemniej zegar bardzo mi się osobiście podoba i widziałbym taki w swojej kolekcji. Wizualnie jest bardzo interesujący. Max - gratuluję nabytku !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fibo dzięki za historię angielskiego zegarmistrzostwa w pigułce i Tobie Tarant za fajny film instruktażowy .Posłuchałem Waszych rad i pogrzebałem trochę w necie i znalazłem w książce " Starzy szkoccy zegarmistrzowie" Jamesa Patersona z Edynburga [1789-1823] ,Kiniol pisał o Jamesie Patersonie z Perth [wg.R. Loomesa] co o tym myślicie ? Czy zegar mógł powstać w Szkocji ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Na wsporniku tarczy, w górnej części jest nazwisko jej autora, w dolnej zaś powinna być miejscowość, zobacz czy po zdemontowaniu deski nie będzie nazwy miasta. Niedawno miałem na warsztacie zegar z identycznym wspornikiem i tarczą autorstwa Samuela Bakera z Birmingham.


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kto wie, może też byli producenci tych wsporników. Jakiś czas temu skanowałem zdjęcia z Clocks Magazine, chodziło o konstrukcje werków, ale przy okazji widać wsporniki tarcz.

post-6402-0-73055700-1482786385_thumb.jpgpost-6402-0-46907200-1482786392_thumb.jpg


Pozdrawiam

Piotr

 

Tolerancja musi być nietolerancyjna wobec nietolerancji. Němec z Královce

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to czekamy na zdjęcie wspornika... :)

Na licu tarczy S. Baker'a był podpisany niejaki A. Shepperley z Nottingham... wnioskuję, że zegarmistrz, sprzedawca, kompletator...


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorry ,że dopiero teraz ale dopadł mnie brak czasu. Kiniol gratulacje albo miałeś coś wspólnego z tym zegarem ,albo jesteś wielki tak jak pisałeś w pierwszym poście na tarczy jest napis PERTH -wielki szacun [jeżeli masz jeszcze jakieś info o tego typu zegarach podeślij,będę wdzięczny].Zamieszczam zdjęcie -słabe ,ale jeszcze boję się rozbiórki,w styczniu idzie do zegarmistrza na czyszczenie i ustawienie [mam nadzieję że da radę] to wtedy zrobię lepsze zdjęcie.

 

-post-89621-0-92560500-1482869969_thumb.j

post-89621-0-92560500-1482869969_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Łoj tam wielki od razu... Cieszę się, że masz fajny i dobrze zachowany zegar... 


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ! Jak obiecałem zamieszczam zdjęcie żeliwnej tarczy z wyraźnym potwierdzeniem przypuszczeń KINIOLA (dlaczego wielkimi to wiesz),przepraszam ,że tak późno ale dopiero teraz wrócił od zegarmistrza .Czyli wg. Loomesa zegar pochodzi z okresu drugiego 1800-1825 ,a że Paterson malował w latach 1820-1850 to zegar został złożony między 1820 ,a 1825 rokiem.Poprawcie mnie jeżeli źle kombinuje.Tarant jeszcze raz dzięki za film - fazy księżyca działają.

post-89621-0-93813700-1487347270_thumb.jpg

post-89621-0-54989800-1487347305_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tarant mam nadzieję,że to przeczytasz. Wybacz ,że robię trochę bałaganu , szukałem informacji o zegarach szwedzkich z Mora i znalazłem je pomieszane z zegarami Bornholmerami podobno to zupełnie inne zegary,proszę oświeć mnie trochę lub wskaż gdzie szukać.Znalazłem zegar który mi się podoba i podobno jest to mora ale nie wiem gdzie to zweryfikować i jak zwykle liczę na forum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tu na forum jest temat o zegarach skandynawskich, w którym czerralf dokładnie wyjaśnił na czym polega problem, poszukaj...


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiniol czy masz na myśli temat o bornholmerach (otwarty w 2011r) bo jest tam tylko post desmonda z dwoma zdjęciami zegarów mora ,czerralf pisał żeby nie mylić tych dwóch typów zegara.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba o ten mi chodzi, ja się nie interesowałem zbytnio tematem zegarów skandynawskich, ale wiem, że tam coś dzwoniło :) Jeszcze pozostaje wertowanie netu...

Nie widziałem tych zegarów zbyt wiele, ale ich poziom technicznego wykonania nie zachwycił mnie. Pewnie są jakieś lepiej wykonane, ale ja ich nie "trafiłem"...


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ,

widziałem u znajomego można śmiało powiedzieć mechanizm , jak on twierdzi zegara klasztornego . Średnica tarczy 50cm . Mechanizm kwadransowy , zdekompletowany . Wiem że sprężynka zrobiona jest z żyletki, transporterek nie od niego itp :)  Niestety w takim stanie się odnalazł . Proszę o identyfikację oraz datowanie . Proszę także o pomoc w określeniu jakie powinno być przy nim wahadło oraz jakie wagi .

Niestety mam tylko tyle zdjęć , gdyby była potrzeba robienia ich większej ilości będę mógł to zrobić dopiero za jakiś czas :)

Dziękuję i pozdrawiam .

post-68176-0-60431900-1487876453_thumb.jpg

post-68176-0-26502700-1487876543_thumb.jpg

post-68176-0-36803300-1487876586_thumb.jpg

post-68176-0-14145500-1487876611_thumb.jpg

post-68176-0-82003300-1487876637_thumb.jpg

post-68176-0-85388300-1487876659_thumb.jpg

post-68176-0-44781800-1487876687_thumb.jpg

post-68176-0-96910500-1487876757_thumb.jpg


Pozdrawiam Paweł

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Konstrukcyjnie wygląda na południowe Niemcy, połowa XVIII wieku. Jest to zegar wykonany dla klasztoru. Kluczem do zagadki jest rozpoznanie świętego w naczółku. Jest to biskup, gdyż obok niego leży mitra, pewnie męczennik z racji dziwnego przedmiotu leżącego za nim na stole... istotny jest też ów czarny ptak obok drzewa... Kto to poskłada do kupy będzie wiedział wszystko...


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie tachał tę Eisen Bestie, wrona mu nakichała w oko, przewrócił się, Uhr na niego i został męczennikiem. WRONę spotkała zaś zasłużona kara po latach.


Pozdrawiam

Piotr

 

Tolerancja musi być nietolerancyjna wobec nietolerancji. Němec z Královce

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli może to być św. Wronicjusz z Eisenuhr?


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podołałem identyfikacji biskupa :) Kiniol masz rację co do postaci lecz nie jest to męczennik , nawet nie biskup . Jest to św.Antoni Pustelnik z Egiptu żył około roku pańskiego 330 n.e. Wrona według legendy była jego asystentką :) Otóż nosiła mu pożywienie do jego pustelni . Jak mi się uda to jutro podeśle zdjęcie biskupa z głową :)


Pozdrawiam Paweł

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A myślelim, że męczennik, bo bez głowy na zdjęciach wyszedł ;)

 

A to nie o św. Pawła z Teb chodzi? Zresztą znali się ze św.  Antonim.

Zwykle kruk przylatywał codziennie  do pustelni z połówką chleba

post-6402-0-51066500-1488491801.jpg

Ale kiedy z okazji jego 113 urodzin odwiedził go Antoni - kruk przyleciał z całym chlebem.

post-6402-0-68733200-1488491878_thumb.jpg

Był przy tym Velasquez...


Zegar kieruje to zaś w kierunku zamówienia przez jakiś klasztor Paulinów.


Pytanie jest jednakowoż jeszcze jedno. Ornitologiczne. Kruk to, li łabędź czarny?

post-6402-0-29316100-1488492860_thumb.jpg


Pozdrawiam

Piotr

 

Tolerancja musi być nietolerancyjna wobec nietolerancji. Němec z Královce

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.