Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Rekomendowane odpowiedzi

Ale troszkę podobny do Glashutte Original. Jak jakość bo mi się nawet podoba?


rXQHFG4.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Jest podobny najbardziej do Wolbrooka i do Glashutte, z tym że Glashutte ma jeszcze datownik, a tutaj z niego zrezygnowali. Glashutte ma też inaczej polerowane krawędzie, ma więcej subtelnych detali za te swoje ogromne pieniądze. Trochę też podobny do Le Forbana, ale tutaj różnic jest więcej, bo Le Forban ma delikatniejszą kopertę. Ja bym go ocenił jako typowy skindiver homage "lata 60." w stylu powiedzmy bardziej francuskim niż szwajcarskim (czyli reprezentowanym wtedy głównie przez Submarinera i Blancpaina).

Jakość wygląda na bardzo dobrą, nie można się przyczepić do bransolety, którą akurat zdjąłem bo wolę na perlonie, bezel ładnie pracuje, wszystko ładnie wykończone, chociaż krawędzie dość ostre, jak nie przymierzając w jakimś Longinesie za 12 tysięcy 🙂 Jak chodzi jeszcze nie wiem, bo mam go od rana, w każdym razie w środku jest Seiko, a nie hałaśliwa Miyota (jak w Wolbrooku albo w Le Forbanach).

Edytowane przez Sierżant Julian

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli warto.?

 


rXQHFG4.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Po mojemu tak.

Aha, i jeszcze jedno: bezel ma krawędź coin edge. Ogólnie, ten zegarek jest zwykle traktowany jako kopia SeaQ Glashutte, ale ja tu widzę sporo różnic, które lokują zegarek raczej w kategorii określonego typu, niż zrzyny z jednego modelu. Inna sprawa, że ten typ pomiędzy obecnymi przedstawicielami tak samo mało zróżnicowany, jak między oryginalnym Subem a szwajcarskimi kopiami typu Davosa. Po prostu te zegarki są zewnętrznie niezwykle podobne. Koperta w Glashutte, Wolbrooku i San Martinie jest w zasadzie identyczna, różnica występuje chyba tylko w postaci delikatnych fazowań u SeaQ. Wolbrook i San Martin są bez datownika, SeaQ z datownikiem. Wolbrook i San Martin mają bezel typowy coin edge, w SeaQ są rzadsze zęby. Wolbrook ma wkładkę bezela aluminiową, w SeaQ i San Martin jest jakaś ceramika. Ale poza tym tarcze i indeksy wyglądają niezwykle podobnie (na pierwszy rzut oka nie do odróżnienia), charakterystyczne wskazówki ze strzałą na dużej minutowej są takie same, rozmiar ten sam (SeaQ 39,5 mm, Wolbrook 40 mm, San Martin (z mojego pomiaru) ma 40 mm bezel i 39 mm kopertę).

Z tego grona wyróżnia się Le Forban, który niewątpliwie odwołuje się do tego samego rodowodu, z identyczną tarczą i wskazówkami, ale z nieco innym kształtem koperty i jeszcze paroma detalami.

Edytowane przez Sierżant Julian

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej siada mi Wolbrook. Chyba udało się najlepiej odtworzyć wintydżowy smak.


rXQHFG4.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Laponek napisał(-a):

https://a.aliexpress.com/_EHgoLiJ

GMT ze stalowym bezelem jest w bardzo dobrej cenie:)

Weź pod uwagę, że ten model ma drukowane a nie nakładane logo.

W dniu 8.05.2024 o 17:49, Sierżant Julian napisał(-a):

Po mojemu tak.

Aha, i jeszcze jedno: bezel ma krawędź coin edge. Ogólnie, ten zegarek jest zwykle traktowany jako kopia SeaQ Glashutte, ale ja tu widzę sporo różnic, które lokują zegarek raczej w kategorii określonego typu, niż zrzyny z jednego modelu. Inna sprawa, że ten typ pomiędzy obecnymi przedstawicielami tak samo mało zróżnicowany, jak między oryginalnym Subem a szwajcarskimi kopiami typu Davosa. Po prostu te zegarki są zewnętrznie niezwykle podobne. Koperta w Glashutte, Wolbrooku i San Martinie jest w zasadzie identyczna, różnica występuje chyba tylko w postaci delikatnych fazowań u SeaQ. Wolbrook i San Martin są bez datownika, SeaQ z datownikiem. Wolbrook i San Martin mają bezel typowy coin edge, w SeaQ są rzadsze zęby. Wolbrook ma wkładkę bezela aluminiową, w SeaQ i San Martin jest jakaś ceramika. Ale poza tym tarcze i indeksy wyglądają niezwykle podobnie (na pierwszy rzut oka nie do odróżnienia), charakterystyczne wskazówki ze strzałą na dużej minutowej są takie same, rozmiar ten sam (SeaQ 39,5 mm, Wolbrook 40 mm, San Martin (z mojego pomiaru) ma 40 mm bezel i 39 mm kopertę).

Z tego grona wyróżnia się Le Forban, który niewątpliwie odwołuje się do tego samego rodowodu, z identyczną tarczą i wskazówkami, ale z nieco innym kształtem koperty i jeszcze paroma detalami.

Świetnie jest homar wykonany przez Seesterna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
49 minut temu, Paulus57 napisał(-a):

[...]

Świetnie jest homar wykonany przez Seesterna.

 

Tak, tego nie miałem w ręce.

Teraz się przyjrzałem i wychodzi, że Seestern jest najbardziej podobny do Glashutte: tak jak SeaQ ma okienko daty i "szóstkę" skopiowaną z oryginału (z przerwą, niedomknięta linia), jako jedyny też ma zapięcie bransolety typu glidelock (np. SanMartin ma zwykłe). Więc konkluzja jest taka, że jeśli ktoś szuka maksimum podobieństwa do Glashutte, to Seestern. Jeśli zaś bardziej ogólne, to San Martin albo jakieś inne w tym stylu.

Edytowane przez Sierżant Julian

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Sierżant Julian napisał(-a):

 

Tak, tego nie miałem w ręce.

Polecam go Twojej fachowej ocenie. W ogóle Seestern to poważna jakościowa konkurencja dla SM. A ceny mają sporo niższe, choć akurat homar SeaQ kosztował mnie sporo (191 USD).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A, widzę jedną możliwą różnicę: Seestern BGW9 niebieską, a SeaQ w końcu nie mam pojęcia, jaką, bo raz na fotach widzę niebieską, a raz zieloną. Chyba ma różne kolory w zależności od odmiany. SanMartin i Wolbrook mają tradycyjną zieloną C3.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A, ciekawa rzecz, jeszcze jeden, bardzo subtelny detal. Wszystkie pozostałe SeaQuestowe zegarki mają sekundnik "lollipop" z okrągłą tarczką. Natomiast SanMartin przy bliskim przyjrzeniu się ma - uwaga - maleńki sześciokąt!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W  życiu! Kiedyś wymienię go na Rolexa, sztuka za sztukę.  
Dzięki

Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez rur91
      Drodzy forumowicze,
       
      rozważam zakup tańszej alternatywy dla rolexa datejust lub day date (może kiedyś będzie mnie stać na oryginał ). Wziąłem pod uwagę głównie Adriatica A1090.2111Q oraz Parnis President 7.
       

       

       
      I tutaj pojawia się pytanie, który Waszym zdaniem będzie lepszym wyborem i dlaczego? A może ma ktoś któryś z tutaj wymienionych zegarków i podzieli się swoimi spostrzeżeniami na ich temat.
       
      Adriatica to kwarc, Ronda 515, szkiełko mineralne, szerokość koperty 39mm i zapięcie co do którego wyglądu mam pewne zastrzeżenia, ale ostatecznie nie jest to element, na który patrzy się szczególnie często.
      Parnis pracuje na Miyocie (niestety nie wiem jakiej), szkiełko szafirowe, szerokość 36mm. 
       
      Chyba, że znacie jakieś ciekawe alternatywy, chętnie się zapoznam.
       
      Znalazłem także Orienta SEV0J005WH, ale niestety nie znalazłem wersji ze złotą tarczą, a biała jakoś do mnie nie przemawia, gdyby nie to nie miałbym dylematu
       

       
      Pozdrawiam
    • Przez NoblemaN
      Witam, jestem uzytkownikiem forum od niedawna wiec prosze o wyrozumialosc. Moja przygoda z zegarkami zaczela sie stosunkowo niedawno. Zaczelo sie od rozmowy z rowniesnikami poprzez ogladanie filmow zapoznajacych z tematem az znalazlem sie tutaj. 
      Do rzeczy: zainspirowal mnie zegarek Toma Cruise'a w filmie Top Gun
       

       Wielu uwaza ze zegarek ten to Orgina Porsche Design i tego sie trzymam.
       
      Czy ktos zna zegarek podobny ktory bylby dobrą alternatywą do tego i nie przekraczal granicy 1000zł??  
       
      W poszukiwaniu takiego zegarka przeszukuje internet juz jakis czas i aktualnie trafilem na jeden tylko model ktory w jakis sposob nawiązuje lub przypomina powyzszy i miesci sie w przedziale cenowym, jest to Seiko SSC623   

       
      Z zegarkow ktore rowniez bardzo mi sie podobają ale znacznie przekraczają dostepny mi budzet znalazlem:
      - Seiko Turtle SRPB49K1
      - VICTORINOX AIRBOSS
      - alpina geneve chrono
      - SEIKO SNN233P1
      - Certina C015.434.11.050.00
      - IWC Top Gun 
       
       
      Jak widzicie wszystkie z powyższych zegarkow są w kolorze czarnym wiec prosilbym o propozycje w takim wlasnie w takim lub podobnym wariancie kolorystycznym. Jesli chodzi o rodzaj: Diver, Pilot, Chrono to wszystko jedno.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.