Paskorzeźba - czyli pierwsze koty za płoty :)

[Ralfik 31]

Witam Szanownych Forumowiczów,

 

Jest to mój pierwszy post na forum KMZiZ, aczkolwiek z mniejszymi i większymi przerwami śledzę forum od dobrych 7 lat

Posiadam dosyć duży zbiór przeróżnych, głównie mechanicznych czasomierzy w najróżniejszym stanie. Dlatego też od bardzo długiego czasu chodziło mi po głowie własnoręczne stworzenie pasków do swojej skromnej kolekcji.

W końcu, po wielokrotnym odwlekaniu i znajdywaniu przeróżnych wymówek, postanowiłem spróbować swoich sił - i tak oto śpieszę się pochwalić swoim pierwszym "dziełem"

Na pierwszy ogień poszedł skromny zegarek "Błonie", którego jednak darzę ogromnym sentymentem. Nie mogłem już patrzeć na to, co miał na sobie, dlatego też ubrałem go w skórkę bydlęcą Crazy Horse. Dzięki temu jest on bardzo mięciutki i świetnie dopasowuje się do nadgarstka.

 

Poniżej załączam parę fotek.

 

 

Będę wdzięczny za uwagi i komentarze, co o nim myślicie.

 

Pozdrawiam,

Rafał

 

 

[Triptical 7652]

Dobry start. Oby tak dalej.

[Ralfik 31]

Dzięki za dobre słowo

Wiem już co mi nie wyszło w pierwszym - nie zachowałem właściwych proporcji między dwiema częściami paska. W kolejnym to poprawię. Poza tym jest mega wygodny.

Zobaczymy, może dzisiaj uda się sklecić coś nowego. Oczywiście nie omieszkam się pochwalić

[Triptical 7652]

Zdecydowanie ten kawałek z kamerką jest za długi. Standard to 75/115 lub 80/120. Próbuj próbuj. Świetna zabawa.

[Ralfik 31]

Cześć,
 
Dzisiaj powstał sobie taki oto paseczek do Sputnika - czerwony Crazy Horse na licowej skórce bydlęcej. Tym razem znacznie grubszy od poprzedniego - prawie 5mm w najgrubszym miejscu. Rozmiar 18/16mm.
 
Pozostało jeszcze dodzierganie drugiej szlufki, ale to już jutro...

 

W połowie marca Sputnik trafi do zasłużonego Spa - a ubranko już będzie na niego czekało

 

[Ralfik 31]

Cześć,

 

Dodatkowa szlufka już dodziergana. Skóra od spodu porządnie nasmarowana tłuszczem Palc. Nic tylko nosić

 

 

[Ralfik 31]

Cześć,

Czas odpocząć od pasków Crazy Horse na 18mm...

 

Oto Rogate Bydlę!

 

Pasek 22/20mm. Skórka bydlęca, delikatnie podstarzona. Wyszedł niezły grubasek - w najgrubszym miejscu ma 6,5mm. Pomimo tego jest całkiem miękki i dosłownie nieodczuwalny na ręku. Jedynie dodatkowa szlufka okazała się zbędna

 

Parę fotek:

 

...i na pacjencie

 

A tak się układa na nadgarstku:

 

Co o nim sądzicie?

 

Pozdrawiam,

Rafał

[Ralfik 31]

Dorzucam jeszcze dodatkowe fotki - z klamrą, która wczoraj dotarła.

 

 

[pawel007 4329]

Zazdraszczam takiego hobby. Moje nerwy niestety nie pozwalaja na tego typu prace.

Fajne paski.

[Ralfik 31]

Zazdraszczam takiego hobby. Moje nerwy niestety nie pozwalaja na tego typu prace.

Fajne paski.

u mnie jest odwrotnie - dzierganie pasków pozwala mi na odreagowanie po pracy

Polecam spróbować - działa!

[Ralfik 31]

Cześć,

Tym razem taki trochę Dr Jekyll i Mr Hyde - paseczek 22/20mm ze skóry bydlęcej, przeszywany białym slamem. Grubość paska 5,5mm.

 

 

 

Długość paska 120mm część dłuższa, 77mm część z klamerką.

 

 

 

[Ralfik 31]

...a tak się pasek prezentuje na zegarku...

 

 

Jeśli ktoś by reflektował - zapraszam na PW

[Ralfik 31]

Dzisiaj przedstawiam paseczek a'la ammo strap
Krawędzie polerowane z użyciem gumy tragakantowej i woskowane. Cały pasek zabezpieczony tłuszczem Palc.
Zastanawiałem się nad jakimś przeszyciem, ale w wersji sauté prezentuje się chyba najlepiej...

Rozmiar 24/22.

Ponieważ nie mam zegarka w tym rozmiarze - zapraszam chętnego na PW

 

 

[Ralfik 31]

Po długim czasie milczenia, chciałbym się z Wami podzielić moimi ostatnimi pracami.

 

Na pierwszy ogień idzie Boldr z brązu z surowym paskiem, malowanym dość nietypową techniką:

 

 

Pasek fajnie komponuje się z patynującą kopertą zegarka. Krawędzie i spód paska woskowane.

[Ralfik 31]

Orient Ray II ze strusiem.

 

 

[sanik 77845]

Strusiek fajnie wyszedł.

[Ralfik 31]

Strusiek fajnie wyszedł.

 

Dzięki sanik całkiem przyjemnie się go nosi. 

 

Ostatnio spodobały mi się paski z podkładkami - najczęściej noszę zegarki w obecnych rozmiarach, zakładając więc zegarek sprzed kilku dekad jakoś mi tak mało na nadgarstku... Podkładka fajnie powiększa optycznie zestaw i jednocześnie jest bardzo wygodna. 

 

Poniżej pasek z dość nietypowej skórki - z kangura. Bardzo leciutki, cieniutki, a jednocześnie niezwykle wytrzymały. Pięknie układa się na nadgarstku. Jeśli ktoś nie nosił - zachęcam spróbować

 

[Ralfik 31]

... i następny - tym razem do kolejnego brąziaka. 

 

Skóra potraktowana tylko woskiem + tłuszcz Palc. Myślę że będzie fajnie patynował razem z zegarkiem

 

[Odin 553]

Ciekawe te podkładki. Masz fajne pomysły i chyba jesteś kaletnikiem, bo robota wygląda na zawodową.

[Ralfik 31]

Ciekawe te podkładki. Masz fajne pomysły i chyba jesteś kaletnikiem, bo robota wygląda na zawodową.

 

Dzięki za dobre słowo Daleko mi do kaletnika - zabawa z paskami i inną drobnicą ze skóry to dla mnie hobby i sposób na odstresowanie, daleko mi do zawodowca - zresztą zawodowo spełniam się w zupełnie inny sposób

 

Dzisiaj kończę jeszcze jedną podkładkę z kangura do mojego Raya i pewnie na chwilę odpocznę od tego rodzaju pasków. W głowie mam już kolejne pomysły

[Ralfik 31]

Będąc na wymuszonym urlopie udziergałem nowe gacie do Maraneza - chyba najgrubsze NATO na świecie 

 

 

Pasek, wraz z mosiężnymi szlufkami, zrobiony z brytyjskich ładownic z II Wojny Światowej - ot taka ciekawostka dla lubiących historię...

 

[Thomas666 7500]

Fajny, skąd okucia? Przyznaj się!?

[Odin 553]

Obstawiwm, że sam zrobił - wyglądają na wygięte ręcznie. Niezła robota.

[Thomas666 7500]

No właśnie też się przymierzam, jak pies do jeża, temu pytam, może się gdzieś toto jednak kupić daje... Łaciarkę mam, taśm różnistych w AG sporo, stworzyłbym może coś kolorowego...

 

[Ralfik 31]

15 minut temu, Thomas666 napisał:

Fajny, skąd okucia? Przyznaj się!?

Odin dobrze zauważył, gięte ręcznie. Ładownice posiadają system mocowania do pasa z mosiężnego pręta. Pewnym wyzwaniem było zrobienie odpowiednich, symetrycznych promieni przy bardzo krótkim odcinku materiału, jakim dysponowałem. Ale jak na pierwsze podejście to i tak jestem zadowolony z efektu. 

Ale ale... szykuję kolejne podejście do okuć... nie omieszkam pochwalić się efektem