Kolekcja

[Gość JUSUP]

Masz rację. Przepraszam jeśli kogos uraziłem.

[TIK TAK 1175]

Paweł jesteś taki pewny że to oryginał.

Nie, ale zegarek nazywam podróba dopiero gdy jestem tego pewien.

Słusznie, zakończmy temat oryginalności.

[Gość JUSUP]

Ja nie nazwałem tego zegarka ani podróbą, ani oryginałem, tylko dziwi mnie fakt ze niektorzy Koledzy potrafia to stwierdzic na podstawie zdjęc.

 

Koniec Kropka

[Gość McIntosh]

Panowie ( McIntosh, neuro) Widzieliście te zegarki na zywca? Otwieraliście, zeby zobaczyc mechanizm? Jeśli tak to zwracam honor, jesli nie to sie tak nie zacietrzewiajcie bo sami nie wierzycie w to co piszecie.

 

Nie widziałem tych zegarków na żywo, a więc dekla też nie otwierałem, ale skoro autor tematu zakupił czasomierze u Ralfa Haeffnera to na jakiej niby podstawie miałbym mieć wątpliwości co do ich oryginalności :?:. Kwestionując ich oryginalność stwarza się wrażenie, że Ralf Haeffner to człowiek nieuczciwy, a to jest już naganne. Dlatego czasem warto zastanowić się zanim coś się napisze. Tyle.

[mabok 1]

Koledzy dajcie już pokój tym Waśniom.

 

A z JUSUPową dociekliwością to tylko do CBA...

[Gość JUSUP]

Upsss. Sorki Panowie nie doczytałem że Rolki sa od Ralfa :oops:

[Krzyzol 4]

Nie widzę nic dziwnego w posiadaniu dwóch zegarków różniących się tylko kolorem tarczy. W końcu ilu Klubowiczów ma po dwa Samuraje, Monstery, że o ruskach nie wspomnę. A że cena "nieco" inna? Każdy ma to, na co go stać.

Albo co może kupić nie umierając z głodu...

 

Jeśli zaś chodzi o same zegarki - "bliźniaki" średnio, po prostu nie przepadam za chronografami. Ale GMT miód :!: Obok Seadwellera i Submarinera spokojnie mógłby się zadomowić na moim nadgarstku. :roll:

[jerry db 0]

Gratuluję i jestem zaskoczony, bo do tej pory dwie ss Daytony black/white dial widziałem tylko u ludzi na forum Roleksa - zresztą dość powszechne zjawisko na świecie i nikt sie nie dziwi.( a sa goście co jeszcze razem mają w kolekcji złote wersje z tarczą z meteorytu)

 

Zreszta sam model w stali to odzielna historia - chciałem Wam kiedyś opisać swoją historie ale po przeczytaniu komentarzy mi przeszło.

 

Strach powiedziec że zbieram na drugiego Roleksa i na dodatek tarcza może miec inny kolor...

[szumi 719]

Akurat te daytony to oryginały. Bardzo dobre podróby sa wykonywane na 7750 z przesunięciem sekundnika na godzinę 6. A jedna rzecz, która od razu wyróżnia podróbę od oryginału jest wysokość wew. pierścienia. W oryginalnej daytonie jest on niski, w podróbie wysoki. I Panowie nie napadajcie na kolegę bo wygląda to na zazdrość. W oryginalnym GMT jest wkładka ceramiczna do pierścienia co widać na zdjęciu.

A ja gratuluję Rolex-ów. Poza tym kupując daytony w stali nigdy na nich nie tracisz ich sprzedaż jest limitowana, nowe w szarej strefie są droższe o 2-3 tys. euro od oficjalnej ceny.

[jerry db 0]

Ceramiczny pierścień jest w nowych GMT co wyróżnia się bo jest szerszy i ma inną czcionkę tak jak u kolegi Andrzeja.

 

Co do marki Rolex to moim zdaniem stalowe modele z serii Profesional nie są przewartościowane a nawet powiedziałby że tanie i świadczy o tym łatwość z jaka mozna odsprzedać używany zegarek z niewielka stratą (lub zyskiem Daytonę)

 

Czy wiecie że day-date można zamówić z polskimi dniami tygodnia, niestety ten model nie wystepuje w stali więc to juz inna półka cenowa.

[zbyszke 11]

Zamiast zakladac nowy watek, podlaczam sie pod istniejacy ale jest pewien istotny powod. Oto on:

 

 

Ladnie sie komponuje z zegarkami kolegi Andrzeja, no nie?

 

I link do aukcji:

 

http://www.kaplans.se/kaplans/AuctionArt.aspx?vId=387535

 

Polskie tlumaczenie opisu:

 

ROLEX, Oyster Perpetual, Cosmograph Daytona, chronometr, numer referencyjny 116519, numer seryjny Y587523, chronograf, zegarek meski, 40 mm, 18K biale zloto, naciag automatyczny, szklo szafirowe, tarcza-macica perlowa, pasek skorzany, zamek (zapiecie) 18K biale zloto z numerem referencyjnym 16519-D, certyfikat (niewypelniony), okolo 2003, pudelko. Ten zegarek nalezal do "ambasadora Rolexa" Catrin Nilsmark, zawodowej golfistki.

 

Zeby wejsc w jego posiadanie potrzeba, bagatela, okolo 45 000 zl (o ile nie bedzie innych chetnych do licytacji). Kupa szmalu. Napalilem sie na ten zegarek, strasznie mi sie podoba. Zona mowi, ze moglaby ewentualnie mi go kupic, jesli bede sie bardzo upieral. Mam jednak do Was pytanie (w tym oczywiscie do kolegi Andrzeja). Czy ta cena jest atrakcyjna? W tym przedziale cenowym nie mam rozeznania.