Chronometry morskie

[mkl1 14870]

1 minutę temu, kiniol napisał:

Może... pilniczkiem lekko go podciąć...

👍

Mierząc wcześniej grubość sprężyny, by potem pewnie się "zahaczała"

[landeron 1]

Zeby nie wyjsc na palanta niszczyciela i laika , rzucam sie w teorie.

Literatura i internet na pewno cos na temat techniki wymiany sprezyn mi podpowiedza.

[mkl1 14870]

 poszukaj filmiku  o demontażu sprężyn.

 tam są pokazane nawet proste "urządzenia" a bardzo pomocne..

 tym bardziej, że ta sprężyna wygląda na "strong" i paluchy  można pokaleczyć...

[landeron 1]

Dziekuje za typ.

Skorzystam👍.

[mkl1 14870]

 a tu "samoróbka"

 

Edytowane 10 Listopada 2020 przez mkl1

[landeron 1]

Interesujace filmiki , duzo sie z nich dowiedzialem.

Urzadzenie do na i rozwijania sprezyn proste  a jakze potrzebne

w zegarmistrzowskim warsztacie.

I tu pytam siebie : czy jest sens , do jednej wymiany , czy tez konserwacji

cos takiego budowac?

Ale przynajmniej wiem jak i wiem tez ze bez tego urzadzenia sam nie dam rady.

Musze cos wymyslec🤔

[mkl1 14870]

27 minut temu, landeron napisał:

I tu pytam siebie : czy jest sens , do jednej wymiany , czy tez konserwacji

cos takiego budowac?

 Zrób sobie to "drzewniane". Może się jeszcze kiedyś przyda, a jeżeli nie to masz rozpałkę do grila..

 

[landeron 1]

A gdzie mozna dostac te tuleje do sprezyn?

[kiniol 2522]

Skąd jesteś? 

 

[landeron 1]

Jestem mieszkajacym w Dolnej Saksonii Jeleniogorzaninem.

[kiniol 2522]

Aaa, właśnie wróciłem przed chwilą z Karpacza... zegar na Wangu musiałem przeserwisować... Hirschberg, piękne miasto... Pytałem, o "lokalizację" zegara, bo myślałem Tobie pomóc osobiście...

[landeron 1]

Bardzo dziekuje za chec udzielenia mi pomocy.

W "normalnych" warunkach , zaden problem a i odleglosci tez nie az takie tragiczne.

Ale - niestety obecnie nie zyjemy w "normalnych" warunkach i sami radzic sobie musimy.

No rzeczywiscie szkoda ze mnie w tym czasie w Jeleniej Gorze nie bylo.

 

Ale widze ze Kolega fachowiec pierwszej wody.

Nie kazdemu powierza sie konserwacje i servisowanie takiego zegara jaki na Wangu tyka.

 

 

[kiniol 2522]

1 godzinę temu, landeron napisał:

Bardzo dziekuje za chec udzielenia mi pomocy.

W "normalnych" warunkach , zaden problem a i odleglosci tez nie az takie tragiczne.

Ale - niestety obecnie nie zyjemy w "normalnych" warunkach i sami radzic sobie musimy.

No rzeczywiscie szkoda ze mnie w tym czasie w Jeleniej Gorze nie bylo.

 

Ale widze ze Kolega fachowiec pierwszej wody.

Nie kazdemu powierza sie konserwacje i servisowanie takiego zegara jaki na Wangu tyka.

 

 

Eee tam... no niby 30 lat "za kółkiem"...  Cały remont w zeszłym roku popełniłem i chyba dość fajnie to wyszło... 

 

Edytowane 12 Listopada 2020 przez kiniol

[landeron 1]

cyt.   Cały remont w zeszłym roku popełniłem i chyba dość fajnie to wyszło... 

 

Fajnie by bylo na jakas fotke bliknac.

 

A teraz z powrotem do tematu .

Czy kolega , aby wyregulowac chod chronometru , naciaga sprezyne na maximum ,

czy tez w okolicach srodka .

Pytanie drugie : po stwierdzeniu odchylek , kwalifikujacych sie do korektury ,

kolega zatrzymuje zegar czy tez czeka aby zatrzymal sie sam??

[kiniol 2522]

 

Chronometr reguluję zatrzymując balans. Aby dokonać korekty niewielkiej odchyłki, przekręcasz ciężarki o 1/12, 1/14 obrotu. Rozkręcasz by chodził wolniej skręcasz by przyspieszył. W połowie naciągu sprężyny, choć ślimak wyrównawczy powinien niwelować zmiany momentu napędowego sprężyny w zależności od stopnia jej naprężenia.

[mkl1 14870]

Świetny ten "zegareczek" wieżowy.

Powiedz mi czy łożyska to mosiądz, czy jeszcze inny stop?

Sa w łożyskach "kanały smarownicze" ?

( może na czopach? )  czy też ą jednolite, lub dodatkowe panewki z fłałszywego(nowego) srebra

Pytam bardziej jako mechanik .od "Maszyn Ciężkich"..

....czytaj czołgów...bo na takim wydziale byłem

(praktykę miałem w gliwickim Bumarze... przy T 72)

Edytowane 12 Listopada 2020 przez mkl1

[kiniol 2522]

Tulejowane B101

[mkl1 14870]

THX

[landeron 1]

W ten sposob reguluje swoj chronometr o dluzszego czasu.

W zasadzie od samego jego zakupu.

Raz uzyskam dokladnosc + - 3 sek  na cykl 56 godzn , raz rozreguluje sie i mam do 15 sekund roznicy.

Nie trzyma jak to sie mowi czasu , sam sie rozregulowuje. Zauwazylem tez , ze jak go mam na stole

chodzi inaczej - a inaczej jak go wloze na zawieszenie kardanowe i do skrzynki.

Dlatego tez moje pytania o inne sposoby regulacji.

Przypuszczam ze moj problem lezy calkiem gdzie indziej - oby nie w wychwycie .

Moze kamienie powycierane albo sprezyny wychwytu.

Tylko jak to sprawdzic??

 

[mkl1 14870]

4 minuty temu, landeron napisał:

a inaczej jak go wloze na zawieszenie kardanowe i do skrzynki.

 Nie jestem fachowcem, ale jęzęli coś sie zmienia w mechanice po zmianie punktu zawieszenie, to może ot jest istotne...

[kiniol 2522]

Ech... kiedy był serwisowany? Rozmontowany całkowicie, weryfikowane czopy, prawidłowe smarowanie?

[kumite 154]

W życiu popełniłem parokrotne regulacje na jednym chronometrze. Dodam jedną ,nie przewijającą się  tutaj, uwagę. Pomiaru ustawienia (zgodnie z czasem wzorcowym (tudzież komórka) dokonywałem,aż układ popracuje nieco ,rozkręci się , jest dosyć masywny i musi osiągnąć stabilną pracę (ok 20  min ?). Ma swoją bezwładność. Robiłem pomiar (  ok 10 min). Zgadzało się zostawiałem na dłużej itd.  Do momentu, aż pozostało drżenie dłoni na regulację. Oczywiście po przeciwnych stronach symetryczne dokręcanie. Cóż , działał jak trza, aż się sprzedał. Woziłem go ze sobą, aby obserwować zmiany chodu. Na pewno kol. Krzysztof źle nie podpowie.  Uwaga! ( nie odbierać tego jako lizusostwo)

 

Pzdr. Piotr

Edytowane 12 Listopada 2020 przez kumite
poprawki

[landeron 1]

cyt -,aż układ popracuje nieco ,rozkręci się , jest dosyć masywny i musi osiągnąć stabilną pracę (ok 20  min ?).

 Slusznie  , to prawda , tylko musze zaznaczyc ze moj chronometr stale jest w ruchu , caly czas chodzi ,

i to od kilku lat. Slysze jego tykanie przez caly czas w pomieszczeniu w ktorym duzo czasu spedzam.

Stwierdzam ze "chodzi" rowno , nie "galopuje" , miarowo tyka.

O czasu do czasu (bardzo rzadko), wydaje mi sie ze przy kolejnym tyknieciu , slysze jakis metaliczny mikro-dzwiek

jakby echo - i znowu rowny chod.

A ucho mam wyczulone , muzyczne , kiedys sie tam pogrywalo.

 

Do Kolegi  kiniola  -  od momentu zakupu chronometr nie byl ani servisowany ani calkowicie rozmontowany ,

czopy nie byly sprawdzane nie wspomne o smarowaniu.

 

[zadra 1483]

17 godzin temu, mkl1 napisał:

....czytaj czołgów...bo na takim wydziale byłem

(praktykę miałem w gliwickim Bumarze... przy T 72)

 Ło Panie,

Ja mogę pochwalić się pracą na WzMOT5 w Poznaniu  - widywałem i Twarde, i Goździki o tych małych BeWuPach nie wspominając..

Przepraszam za wtrącenie nie w temacie, ale nie wytrzymałem na taką wiadomość..

[kumite 154]

6 godzin temu, landeron napisał:

cyt -,aż układ popracuje nieco ,rozkręci się , jest dosyć masywny i musi osiągnąć stabilną pracę (ok 20  min ?).

 Slusznie  , to prawda , tylko musze zaznaczyc ze moj chronometr stale jest w ruchu , caly czas chodzi ,

i to od kilku lat. 

 

 

Ok. Rzecz w tym,że nie o to chodzi. Po zatrzymaniu, chronometru, zanim zacznę pomiar , czekam te 20 min na  "rozbujanie" układu, dojście do stabilnej pracy. Tak za kazdym razem . za nim na kole balansowym zacznę kręcić śrubkami