Zaloguj się, aby obserwować tę zawartość
Obserwujący
0
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
-
Podobna zawartość
-
Przez Jaspel
Cześć, dziś na sprzedaż (lub zamianę z moją dopłatą do 5k) leci rasowy wakacyjniak z mojej kolekcji - czyli Christopher Ward C60 Trident Bronze. Jeżeli nie miałeś styczności z zegarkiem wykonanym z brązu - warto spróbować eksperymentów z patyną . Zegarek z 06.2022 więc jeszcze na gwarancji (CW daje 5 lat). Stan bardzo dobry, kilka drobnych rysek na kopercie (dół górnego ucha - strona prawa troszkę głębsza ale nie przeszkadza), szkło czyste. Dodatkowo zegarek na pasku Diaboliq o wartości 100 euro. Aktualnie zegarek pokryty patyną, mogę zdjąć lub zostawić nowemu właścicielowi do zabawy Technikalia: Rozmiar koperty 40mm Materiał koperty Brąz Case Colour Wysokość 12.95mm Lug-to-Lug 47.46mm W zestawie: Zegarek Pasek CW Dodatkowa pasek Diaboliq Pudła, karta wg Cena 3650 Zapraszam do kontaktu Zalecam odbiór osobisty w okolicach Bielsko Biała/Bydgoszcz, lub wysyłka inpost + 20 PLN
-
Przez Nomateus
Cześć wszystkim! Chciałbym dodać do swojej kolekcji divera Certiny lub Squale'a. Szukam po prostu czegoś budżetowego! Zastanawiam się nad tymi czterema modelami - każdy mogę kupić używany za około 3000 - 3400 PLN. Oczywiście Certina DS PH200M to dość spory rozmiar 42.8m, Squale 40mm, natomiast Certiny DS Action występują w rozmiarach 38mm. Jakieś preferencje/opinie/obiekcje/rady? Dziękuję i pozdrawiam!
-
Przez Zegarooo
Zastanawiam się nad zakupem zegarka i takie dwa wpadły mi w oko. Nie znam się zbyt dobrze na zegarkach więc proszę o poradę. Jedyne co wiem to tyle, że Certina jest bardziej znana.
https://www.certina.com/pl/watch/ds-2/C0244101105120
https://cornichewatches.com/shop/heritage-40/?steelgrey
-
Przez mh111
Ahoj koledzy,
korzystając z pretekstu urodzin postanowiłem zakupić sobie jakiś ciekawy czasomierz. Początkowo target był jasny:
42-44 mm automat diver szafir CH dopuszczalna używka cena do 3k (wyjątkowo z plusem) Nadgarstek 17,5-18cm
Na chwilę obecną najbliżej mojemu sercu są:
ORIS AQUIS DATE 43mm (najlepiej z granatową tarczą) ALPINA EXTREME DIVER 300M - na gumie SQUALE 1521 Ostatnio jednak zawrócił mi w głowie także nie pasujący do specyfikacji
HAMILTON KHAKI X-WIND
Proszę Was o opinię co do powyższych zegarków lub sugestię co do innych ciekawych czasomierzy odpowiadających rysopisowi.
P.S. CO MYŚLICIE O ZAKUPIE ZA WIELKĄ WODĄ?
Gwarancja wtedy raczej nie istnieje ale cena jest więcej niż OK.
pozdrawiam
Michał
-
Przez junek92
Od czego by tutaj zacząć ?
Może zacznę od początku....
Historia zaczęła się dokładnie dwa lata temu, gdy na ekrany kin wszedł film mojego ulubionego reżyseria Christophera Nolana "Interstellar". Jeżeli ktoś go jeszcze nie oglądał, to uwaga, za chwilę będzie spojler. Bardzo istotną rolę w filmie, o ile nie najważniejszą, odgrywają dwa zegarki należące do głównych bohaterów. Jeden z nich, to model dostępny dla każdego w ofercie producenta H-64615135, natomiast drugi był zaprojektowany specjalnie na potrzeby filmu. Powstało tylko 10 sztuk modelu, które wróciły do siedziby Hamiltona.
Szkice i wygląd obu zegarków:
Wtedy jeszcze nie interesowałem się za bardzo zegarkami i nie udało mi się na filmie rozpoznać marki. Po powrocie z kina szybko odpaliłem wujka Google i wyskoczyła mi od razu nazwa firmy. Krótki przegląd strony internetowej i kilka artykułów o historii marki sprawiło, że bardzo mocno zapragnąłem posiadać któryś z zegarków Hamiltona.
Brak dostępności zegarków w sklepach stacjonarnych w Polsce oraz cena sprawiły, że o jakimkolwiek zegarku z logo "H" na koronce mogłem sobie tylko pomarzyć. Z czasem jednak pewne rzeczy się zmieniają i pojawił się u mnie pierwszy zegarek Hamiltona. Zanim dotarł, zwiedził z moim bratem całe wschodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych i przejechał przez 17 stanów.
W związku z tym, że miałem prawie dwa lata na znalezienie idealnego modelu, wybór był bardzo prosty - model H70595593, który charakteryzował się naciągiem automatycznym, szafirowym szkłem, pięknym zamszowym paskiem oraz wodoszczelnością na poziomie WR100.
Ok,koniec wstępu, zajmijmy się zegarkiem. Pierwszą rzeczą na jaką zwróciłem uwagę był inny kształt rotora niż na zdjęciach czy filmikach w sieci. Po szybkim upewnieniu się na klubie miłośników Hamiltona, na naszym forum okazało się, że mam w środku mechanizm sygnowany przez Hamiltona jako H-10, a nie standardową ETĘ 2824-2, jak na początku sądziłem.
Po zagłębieniu się w temat okazało się, że mechanizm H-10 jest to modyfikowana ETA C07.111 (będąca modyfikacją ETA 2824-2) z 80- cio godzinną rezerwą chodu. Zabieg ten wymagał zastosowania elementów wychwytu z tworzywa sztucznego, które umożliwiły zmniejszenie strat energii. Dzięki temu zabiegowi możliwe było zastosowanie cieńszej i dłuższej sprężyny napędowej, co gwarantuje tak solidną rezerwę chodu. Częstotliwość pracy werku również musiała ulec zmianie z 4 Hz na 3 Hz. Dla dociekliwych link do parametrów: http://watchbase.com/hamilton/caliber/h-10
W internecie spotkałem się z różnymi opiniami na temat "plastikowego" werku. Przeciwnicy zarzucają mniejszą wytrzymałość w kontekście wielu lat użytkowania. Natomiast zwolennicy wypominają, że w wielu znanych werkach (m.in w VJ7750, Lemania 5100) również znajdują się elementy z tworzyw sztucznych i wiele z nich działa prawidłowo nawet po kilkunastu latach. Zostawmy te przepychanki.... Co ja sądzę o tym werku ? Po pierwsze, wiem że elementy syntetyczne będę musiał wymienić podczas serwisu za kilka lat. I z pewnością będzie to zabieg nieco droższy niż w przypadku serwisu zwykłej 2824-2, którą ogarnia praktycznie każdy przyzwoity zegarmistrz. Po drugie, dla mnie rezerwa chodu jest jednym z najważniejszych parametrów zegarka. W przypadku tego modelu sprawdza się idealnie i zegarek odłożony w piątek popołudniu jest gotów w poniedziałek rano, aby wskoczyć na nadgarstek. Częstotliwość zegarka ? Niektórzy narzekają, że 3 Hz to prawie jak kwarc. Chyba zapomnieli, że z taką częstotliwością działa praktycznie 90% modeli Seiko, a kiedyś standardem było 2,5 HZ i nikt nie narzekał. Po trzecie zegarek jest naprawdę dokładny. 15 dniowy test zakończył z odchyłką wynoszącą... 20 sekund, co daje nam około 1,3 sek/dobę. Wynik rewelacyjny. Odczyt sprawdzałem też wyrywkowo w niektóre dni i również wychodziło +/- 1 sek.
Teraz może mniej kontrowersyjne tematy:
Na plus wypada koperta zegarka w pełni szczotkowana. Szlify są zrobione poprawnie i nie zauważyłem jakichś większych niedoróbek. Polerowana jest za to luneta, co sprawia, że zegarek wygląda o wiele ciekawiej. Tarcza jest bardzo czytelna, wskazówki mają odcień ecru, tak samo jak indeksy. Sekundnik natomiast jest w kolorze, który określiłbym jako matowy srebrny. Tak samo jak ramki wskazówek. Ciężko jest uchwycić to na zdjęciach.
Lekki minus za lumę - nie świeci tak mocno i długo jak Seiko. I tyle w temacie.
Na minus zdecydowanie pasek. Ogólnie co do wykonania nie mam zastrzeżeń, chociaż uważam, że nie jest wart nawet 1/3 kwoty, jaką życzy sobie za niego producent. Jednak pasek bardzo szybko zbierał brud. Nawet kosteczka do czyszczenia paska, która była dołączona do zestawu na nic się zdała. Obecnie zegarek noszę na kremowym perlonie. Według mnie, to idealne połączenie. A skórzany pasek już się szyje. Żeby nie było za prosto, otwory będą pasować do typowej dla Hamiltona klamerki.
Wymiary zegarka sprawiają, że jest on bardzo wygodny w codziennym użytkowaniu. Gwarantuje to jedyne 40 mm średnicy i 12 mm wysokości. Jednak jeżeli ktoś uważa, że to dla niego mało, to myślę, że powinien zaryzykować, ponieważ zegarek wizualnie sprawia wrażenie na około 42mm
Recenzja jest tak krótka, że podsumowanie chyba nie ma sensu. Polecam zainteresować się zegarkami tej marki, jeśli jeszcze nie mieliście okazji. Zajrzyjcie także do klubu miłośników Hamiltona na naszym forum, jeżeli chcecie się dowiedzieć więcej. Historii firmy celowo nie przytaczałem, bo jak ktoś będzie chciał, to sam przyswoi tyle wiedzy ile będzie potrzebował.
Na koniec kilka zdjęć na tle hamiltonowego katalogu który każdy z Was może sobie za darmo zamówić na stronie producenta. Mój dotarł ze Szwajcarii w 4 dni.
-