Bezczelna reklama "podróby"?!

[Rhotax 26]

Zaczynam oglądać sobie film (w miarę nowy) z Jackie Chanem i Johnem Cena - "Hidden Strike".

I już gdzieś na początku filmu rzuca mi się w oczy zegarek. Rzuca się bo jest jakby 'specjalnie' eksponowany. No jak nic wygląda na jakiegoś G-Shocka z serii Mudmaster. Aż w końcu jest zbliżenie, jak Jackie wciska na nim stoper, i tam się LCD podświetliło zupełnie inaczej niż się podświetla w G-shockach.

W filmie zegarek wyglądał tak:

 

Sprawdzam po internetach, a tam się okazało, że ten film, z tak znanym aktorem reklamuje podróbę Casio wykonywaną przez firmę "SMAEL"!?

 

Pierwsza kwestia to aspekty prawne. Czy rzeczywiście to już takie czasy, że gwiazda światowego kina może 'reklamować' podróbę znanej marki i niczego się nie obawiać??

Czy rzeczywiście komunizm w Chinach jest tak silny (a to film produkcji chińskiej), że może nakazać filmowcom i ekipie reklamować chińską PODRÓBĘ?

 

A druga kwestia - to godność i poczucie obciachu tych aktorów. Bo chodzi o to, że ja rozumiem gdyby to była podróba KONKRETNA, czyli próbowała naśladować FUNKCJONALNOŚĆ zegarka.

Ale ten zegarek przecież ma UDAWANE PRZYCISKI I ELEMENTY NA TARCZY ZEGARKA! 😕 Przecież to jest najgorszy wstyd, obciach, siara, poniżenie! Niech już ma te funkcje co oryginał ale nieudolnie zrealizowane. Niech ma kompas, który nie pokazuje precyzyjnie, niech ma termometr który pokazuje temperaturę nie wiadomo czego... Ale żeby mieć jakieś elementy, które sugerują jakieś funkcje, a są tylko... "sterczącym kikutem"?!

Przecież ta mała wskazóweczka czerwona co się obraca pokazując różne funkcje w oryginalnym Casio, tutaj jest chyba... po nic, nieruchoma?! A ten duży przycisk pod zegarkiem na pasku...Wielgachny przycisk, który w podróbie jest tylko drugim przyciskiem do włączania podświetlenia?!

 

I tak patrzę, że to jest zegarek za 60 zł.

Czyli światowej sławy aktor, symbol, pewnie w przyszłości postać historyczna i kultowa - tendencyjnie obnosi się w filmie z zegarkiem kupionym "na ryneczku" chińskim?????????????????????

 

Podróba znanej marki, na dodatek tania, na dodatek żenująca z udawanymi funkcjami - bezczelnie promowana w filmie, przez najbardziej znanego na zachodzie aktora chińskiego? Czy tym chinolom już całkiem odwaliło? Czy oni naprawdę nie mają w swojej... mentalności, jakiegoś takiego wstydu, godności itd. 😕

 

[d4wid 461]

WR 5BAR, lepiej żeby Jackie trzymał się blisko lądu.

[mariusz9a 18285]

To nie jest pidróba, tylko homage, czyli zegarek wzorowany na innym ale oznaczony swoją marką. Jakbyś tak do tego pidchodził to cała masa zegarków uznanych marek szwajcarskich, japońskich, amerykańskich itd to pidróbki np Rolexa, najczęściej Submarinera 😉

 

[Perpetuum Mobile 62927]

Hasło "homage" to moim zdaniem wytrych, unik i marne alibi dla takich wyrobów.

Jeżeli nawet producent takiego chłamu z imitacjami przycisków i funkcji może uniknąć oskarżenia o podrabianie cudzych produktów, bo wykorzystał tu wszystko, tylko nie znak handlowy Casio, to i tak w najlepszym razie można to nazwać imitacją lub kiepskim klonem a nie "homage". Określenie "homage" miało pierwotnie oznaczać coś zupełnie innego niż chiński sposób na obchodzenie prawa własności intelektualnej. Ja tutaj żadnego "hołdu" dla Mudmasterów od Casio nie widzę.

 

Natomiast co do meritum, to wydaje mi się, że aktor po prostu zegarek wraz z całym strojem otrzymał jako rekwizyt, który musiał nosić. O tym, że jest to taki a nie inny produkt nie decydował on, ale producent filmu. Widocznie tutaj firma SMAEL dorzuciła parę jenów do produkcji (i może jeszcze parę kolejnych na boku producentowi lub osobie odpowiedzialnej za rekwizyty). Aktor zapewne nie miał w tej sprawie nic do powiedzenia. Podobnie jak w kwestii samochodów jakimi się w filmie porusza, czy broni z jakiej korzysta. Jeżeli sobie w kontrakcie nie zastrzegł wpływu na takie sprawy, to nawet zegarek z myszką Miki będzie musiał nosić, jeżeli tak mu każe reżyser.

Co do poczucia wstydu, mentalności itp... to z tego co słyszałem jest ona w Chinach rzeczywiście bardzo różna od naszej europejskiej. Szczególnie w kwestii biznesu i zarabiania pieniędzy oraz etyki z tym związanej.

[mariusz9a 18285]

W Chinach nie ma czegoś takiego jak własność intelektualna, ani ochrona danych osobowych 😉 A taniość produktów polega na tym, że są one sprzedawane poniżej wartości, bo są tylko pretekstem do budowania bazy danych o klientach, którą się później handluje i na tym się zarabia prawdziwe pieniądze. Sprzedaż tego badziewia jest najczęściej obarczona wielomilionowymi stratami, ale nie o to tu chodzi - chodzi o zdobycie danych klienta 🙂 Tak to działa.

 

Dla mnie to homage jak napisałem wyżej. A czy to z moralnego punktu widzenia dobre? Tego nigdzie nie napisałem... Nie tylko chińskie firmy tak robią. M. in. Davosa, Invicta, itd też ma kupe homage w ofercie, z czego ten pierwszy za już niemałe pieniądze 😄 I jakoś specjalnego hejtu nie widzę. A pojawia się jakiś badziewny Smael (czy jakoś tak) i wielkie oburzenie 🤣

[Rhotax 26]

Cytat

Nie tylko chińskie firmy tak robią. M. in. Davosa, Invicta, itd też ma kupe homage w ofercie, z czego ten pierwszy za już niemałe pieniądze 😄 I jakoś specjalnego hejtu nie widzę. A pojawia się jakiś badziewny Smael (czy jakoś tak) i wielkie oburzenie 🤣

Po pierwsze, ja o tych innych nie słyszałem, a o SMAEL usłyszałem (chociaż nie robiłem nic w kierunku żeby usłyszeć), więc niech da ci to do myślenia, dlaczego akurat o SMAEL tu piszę, a nie o tych innych.

Po drugie, jeśli chodzi o te inne, to rzeczywiście robią takie podróby, w których są elementy, które - nic nie robią? Czyli są tak jakby... facet, który ma słaby, rzadki zarost - domalował sobie pisakiem czarną gęstą bródkę i wąsik :D Co z tego, że nie prawdziwy i nie zachowuje się jak prawdziwa broda i zejdzie na deszczu! Wygląda? Wygląda! :)

[mariusz9a 18285]

Godzinę temu, Rhotax napisał(-a):

Po drugie, jeśli chodzi o te inne, to rzeczywiście robią takie podróby, w których są elementy, które - nic nie robią?

A jakie to ma znaczenie? Podróba to podróba i tyle. Idź do chińskiego sklepu to będziesz miał takich tworów dziesiątki, w tym takie co np mają narysowane subtarcze. Tyle że na żadnym nie ma nazwy własnej właściciela projektu. Czyli jedniak nie podróba i handlować tym można:-/ I mi się to nie podoba, ale homage istnieją i prawo ich nie zabrania.

Ja bym bardziej powiedział że ten tytułowy twór, to po prostu tandetny homage skoro część elemantów to atrapa.

 

A takich homage jest pełno, homage np Rolexa Submarinera u dziesiątek znanych marek zegarkowych?🙄 Hamage Omegi Speedmaster u dziesiątek marek zegarkowych?🙄 Idt, itp. Poważnie nie słyszałeś, nie widziałeś? I mowa tu oczywiście o szanowanych i cenionych producentach, a nie chińskich "firemkach".

 

Podsumowując... To homage a nie podróba i tyle. Można to zaklinać, ale tak jest i już. Gdzie tam masz na tym Samelu (czy jakoś tak) podrobioną nazwę "Casio", "G-Shock" itd? Tak na prawdę ten zegarek w wielu detalach różni się od pierwowzoru i nawet specjalnie nie trzeba się przyglądać żeby to zobaczyć. A że coś tam na nim to atrapa? - no i co z tego? To tylko świadczy o tandecie tego tworu i niczym innym. Podesłałem Ci link do wątku na tym forum, który dosadnie to wyjaśnia. Masz nawet tam odnośnik na YT gdzie Krzysiek Humeniuk to tłumaczy. Czy to moja lub Twoja wina że to nie jest traktowane jako podróba? Trzeba się pogodzić z taką rzeczywistością i już. Prawnie takie coś jak widać nie jest zabronione i chętnie nawet znane marki zegarkowe z tego korzystają i tworzą takie zerżnięte projekty. Nikt jak na razie procesu nie wytoczył takiemu np Pagani Design, a jego produkty spokojnie można sprzedawać w "zachodnim" świecie i nikt nie protestuje, nikt tego nie blokuje jako podróbki, którymi handel jest zakazany.

 

Inna kwestia czy takie praktyki tworzenia homage są etyczne? Moim zdaniem nie. I po Twoich wypowiedziach zakładam że według Ciebie też nie.

Ale rozróżniajmy co to podróbka a co jednak nie - o to mi chodzi.

Edytowane 5 Maja 2024 przez mariusz9a

[Rhotax 26]

35 minut temu, mariusz9a napisał(-a):

2 godziny temu, Rhotax napisał(-a):

Po drugie, jeśli chodzi o te inne, to rzeczywiście robią takie podróby, w których są elementy, które - nic nie robią?

A jakie to ma znaczenie?

No teraz to już nie przesadzaj. FUNDAMENALNE. Rzeczywistość i fakty fizyczne mają znaczenie fundamentalne.

To już wyjaśniłeś w prosty sposób na samym poczatku - aspekt prawny - czyli, dlaczego nie ma pozwów gdy w wysokobudżetowym filmie z aktorami rozpoznawalnymi "globalnie" jest jakaś podróba znanej marki.

 

No i ja słowa "podróba" używam bo to jest chyba pojęcie potoczne, a nie prawne (?) - czyli udawanie czegoś czym się nie jest. I jest 'zaawansowany' poziom podrobienia, że nie zauważasz podrobienia albo, że starają się zrealizować dane fukncje ale nie potrafią na takim poziomie jak oryginał.

A tutaj, mamy do czynienia z żenującą podróbą! :D Groteskową! Karykaturalną! Jak czołg z tektury :D Masa czołgów z tektury, postawiona w takiej pozycji, żeby z daleka nikt nie widział, że to tylko malunki na płaskiej tekturze :D Bo onie nie będą strzelać, nie będą jeździć mają tylko na chwilę wyglądać na czas parady czy czegoś tam :D

To siara! To jak domalowana broda albo pisakiem zamalowane zakola na głowie! :D Taka desperacja.

 

I ci tutaj w wysokobudżetowym filmie, który pójdzie w świat - nie dali jakiś swoich najlepszych chińskich zegarków, czy nawet najlepszych chińskich podrób - tylko te najbardziej wsiurskie?! :D

 

Tym bardziej, że ten drugi główny aktor, (John Cena) to świeci tam zegarkiem Panerai. I TAKI KONTRAST?! To Chińczycy w kontrze dali 'zegarek z bazarku' za 60 zł?! :D To tak chcieli zareklamować światu swoją... "potęgę", klasę, poziom? :D

 

No nie... ogarniam braku zażenowania u nich!

To chyba jest dla mnie bardziej szokujące niż na początku było to, że nikt z Casio ich nie zaskarżył :)

 

[mariusz9a 18285]

Jest to żenujące, że w filmie pojawia się taki śmieciowy homage. Ale jak widać ktoś zapłacił to jest :-P To tylko bardziej nawet pokazuje jaki świat zachodni jest żenujący. I to od dziesięcioleci. Trzeba było nie karmić Chin technologią to i problemu najprawdopodobniej z Chinami by teraz nie było. Ale pazerność ludzi zachodu zawsze była i jest na pierwszym miejscu no i teraz mamy za swoje :-/ Chytry, dwa razy traci.

 

Myślę, że z Casio nikt ich nie zaskarży. Ciekawe czy w ogóle kiedykolwiek pojawiła się próba walki o własność intelektualną z firmą która wypuściła homage (o skopiowanie projektu samego wyglądu i firmowanie go własnym logo) - słyszał ktoś coś?

[tomaliusz 22051]

W dniu 6.05.2024 o 00:28, Rhotax napisał(-a):

... szokujące niż na początku było to, że nikt z Casio ich nie zaskarżył

 

🤣

 

[Rhotax 26]

W dniu 6.05.2024 o 07:52, mariusz9a napisał(-a):

[..]To tylko bardziej nawet pokazuje jaki świat zachodni jest żenujący. I to od dziesięcioleci. Trzeba było nie karmić Chin technologią to i problemu najprawdopodobniej z Chinami by teraz nie było. Ale pazerność ludzi zachodu zawsze była i jest na pierwszym miejscu no i teraz mamy za swoje 😕

To jeszcze jako ciekawostka, a propos żenującego poniżania się, przypomniało mi się, że ten amerykański aktor z tego filmu, John Cena, to przecież ten co jakiś czas temu, przy promocji jakiegoś filmu w którym występował, na Taiwanie, użył spontanicznie słów "Taiwan" i "Państwo" w jednym kontekście :D

Tak się rząd chiński oburzył, że publicznie postraszyli bojkotem filmu. A on pewnie dostał burę od swoich producentów i prawie "na kolanach" wydeklamował przeprosiny na youtubie i innych takich, za to że użył tego określenia :/ Wytresowali go po chińsku. Nauczył się całej długiej wypowiedzi. Tak żałośnie to wyglądało gdy taki niby silny mężczyzna, twardziel, a prawie 'płakał' jak przepraszał :/ I jeszcze to wytresowanie się w języku tego komu się chce jeszcze bardziej lizać odbyt. To potem widziałem coś takiego tylko u Tuska i jego lizanie jaj niemcom :D

 

Cytat

Myślę, że z Casio nikt ich nie zaskarży. Ciekawe czy w ogóle kiedykolwiek pojawiła się próba walki o własność intelektualną z firmą która wypuściła homage (o skopiowanie projektu samego wyglądu i firmowanie go własnym logo) - słyszał ktoś coś?

No jeśli jest coś takiego jak "homage" to raczej nie zaskarży. Ja po prostu nie wiedziałem, że coś takiego formalnego jak "homeage" istnieje.

 

Ale ten przypadek jest WYJĄTKOWY. Jak pisałem na początku. To już nie tam, że tylko zagłębiający się w temat o tym wiedzą. Tutaj za pomocą filmu, z aktorami sławnymi na "całym świecie", przekaz trafił do mas. Wielka, gigantyczna reklama firmy "SMAEL" dzięki temu, że zerżnęła atrakcyjny wygląd wymyślony przez firmę CASIO :)

[d4wid 461]

@Rhotax Większość uznanych producentów ma swoje homary za uszami i z dumą je sprzedaje, Casio też. Aby daleko nie szukać, spójrz na Casio Duro Divera (noszonego onegdaj przez Billa Gatesa), a później na Rolexa Submarinera.