Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

klajton

ML Pontos Decentrique GMT - mega niefart

Rekomendowane odpowiedzi

Soltys, nikt nie wprowadził Cię w błąd.

ETA 6497/8 to właśnie Unitas bo ETA przejęła firmę Unitas.

Tak jak przejeli Valljoux.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość SOLTYS

Soltys, nikt nie wprowadził Cię w błąd.

ETA 6497/8 to właśnie Unitas bo ETA przejęła firmę Unitas.

Tak jak przejeli Valljoux.

 

Więc przyznaję się moja wina, jak pisałem nie znam się na mechanizmach i dla mnie ETA a Unitas to dwie różne firmy.

 

Dziękuję za sprostowanie.

 

Jeden kamień z tego ogródka zabieram.

 

PS

 

Ale gość miał ze mnie polewkę, ja zapytałem go jaki mechanizm, on odpisał ETA .. a ja się a który ma w środku Unitas. Jeśli to samo, ale wtopa. Cóż jak się czasem nie wie to się coś palnie.

To już wiem czemu mi ponownie nie odpisał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Tylko że teraz muszę poszukiwania zacząć od nowa. Szukałem pomiędzy 4 firmami: ML, Omega, Longines oraz Jaeger - LeCoultre.

 

 

Marcin

 

ML starał się chyba na początku produkcji.

Skoro tyle trzeba czekać na serwis znaczy to że nie są przygotowani do obsługi na dużą skalę.

 

Jeżeli masz określoną sumę to możesz pokusić się o zakup JLC nawet używanego z ebay-a. Możesz poszukać w Niemczech lub Wielkiej Brytanii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich po dłuższej przerwie... Z kronikarskiego obowiązku opisuję zakończenie sprawy. Mam od dłuższego czasu zegarek z Kruka (do którego dopłaciłem) i odpukać działa on bez zarzutu. Dziękuję wszystkim za wsparcie i życzliwe słowa... Mam nadzieję, że w Nowym Roku uniknę kolejnych problemów i pozostanie mi cieszyć się zegarkiem.

ps. Choć emocje opadły, to niesmak pozostaje... Życzę wszystkim w Nowym Roku, by unikali takich problemów ze swoimi zegarkami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

Witam wszystkich po dłuższej przerwie... Z kronikarskiego obowiązku opisuję zakończenie sprawy. Mam od dłuższego czasu zegarek z Kruka (do którego dopłaciłem) i odpukać działa on bez zarzutu.

 

Gratuluję Ci wytrwałości. Pomimo tych wszystkich problemów ponownie wybrałeś zegarek Maurice Lacroix co świadczy o tym, że czasomierz naprawdę przypadł Ci do gustu. Natomiast po przeczytaniu tego tematu nie podzielam krytyki, którą wyrazili tu koledzy. Nie widzę nic niestosownego w zachowaniu RCT. Skoro producent nie ma zegarka na wymianę, importer również nie dysponuje sprawnym odpowiednikiem, to proponują zwrot pieniędzy. Moim zdaniem, to uczciwe postawienie sprawy. Chociaż czas oczekiwania na serwis zegarka to już jakaś masakra, ale nie jest to wyłącznie problem ML. Pamiętacie moją sytuację z Ingenieur Vintage ?. Czasomierz przetrzymywali mi w serwisie 3 miesiące, a mieli do wymiany tylko szkło. Wymienili, a zegarek wrócił do mnie z usterką (zacinał się sekundnik), z porysowaną tarczą i porysowanym wahnikiem !. Musiałem go odsyłać ponownie i znowu (tym razem na miesiąc) zostałem bez zegarka. Czasomierz wrócił do mnie z wymienionym wahnikiem, naprawioną usterką, ale porysowana tarcza została. W tej sytuacji znowu musiałem odsyłać Inge do IWC... koniec końców prawie przez pół roku byłem bez zegarka. Oto jakość fabrycznego serwisu IWC - dno i 100 metrów mułu. Tak się zraziłem do tej firmy, że nic już od nich więcej nie kupię. No cóż, aż tak wytrwały jak autor wątku to ja nie jestem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję Ci wytrwałości. Pomimo tych wszystkich problemów ponownie wybrałeś zegarek Maurice Lacroix co świadczy o tym, że czasomierz naprawdę przypadł Ci do gustu. Natomiast po przeczytaniu tego tematu nie podzielam krytyki, którą wyrazili tu koledzy. Nie widzę nic niestosownego w zachowaniu RCT. Skoro producent nie ma zegarka na wymianę, importer również nie dysponuje sprawnym odpowiednikiem, to proponują zwrot pieniędzy. Moim zdaniem, to uczciwe postawienie sprawy. Chociaż czas oczekiwania na serwis zegarka to już jakaś masakra, ale nie jest to wyłącznie problem ML. Pamiętacie moją sytuację z Ingenieur Vintage ?. Czasomierz przetrzymywali mi w serwisie 3 miesiące, a mieli do wymiany tylko szkło. Wymienili, a zegarek wrócił do mnie z usterką (zacinał się sekundnik), z porysowaną tarczą i porysowanym wahnikiem !. Musiałem go odsyłać ponownie i znowu (tym razem na miesiąc) zostałem bez zegarka. Czasomierz wrócił do mnie z wymienionym wahnikiem, naprawioną usterką, ale porysowana tarcza została. W tej sytuacji znowu musiałem odsyłać Inge do IWC... koniec końców prawie przez pół roku byłem bez zegarka. Oto jakość fabrycznego serwisu IWC - dno i 100 metrów mułu. Tak się zraziłem do tej firmy, że nic już od nich więcej nie kupię. No cóż, aż tak wytrwały jak autor wątku to ja nie jestem.

 

Zeby bylo uczciwie napisz jeszcze co sie stalo z tym szklem, i czy jeszcze jakis serwis na swiecie uznal by to jako naprawe gwarancyjna. Ten Twoj "porysowany" zegarek, sprzedalismy w Niemczech jako nowy, a pan ktory zyje z handlu zegarkami nie dopatrzyl sie zadnej rysy nawet pod lupa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

Zeby bylo uczciwie napisz jeszcze co sie stalo z tym szklem, i czy jeszcze jakis serwis na swiecie uznal by to jako naprawe gwarancyjna. Ten Twoj "porysowany" zegarek, sprzedalismy w Niemczech jako nowy, a pan ktory zyje z handlu zegarkami nie dopatrzyl sie zadnej rysy nawet pod lupa.

 

Żeby było uczciwe napiszę, że antyrefleks uszkodziłem przez własną nieuwagę i wiesz co - wolałbym im zapłacić za wymianę tego szkła i mieć święty spokój niż być narażonym na sytuacje, które miały miejsce. O tym, że rysa była na tarczy może zaświadczyć Władek do którego odsyłałem zegarek i prosiłem żeby za żadne skarby świata nie wysyłał go do serwisu fabrycznego IWC. Niestety nie dało się tego przejść. Wcześniej sprawy załatwiałem przez SwissDirect. I na koniec - jak już sprzedawaliście ten czasomierz w Niemczech, to zegarek był po kilkakrotnych zwrotach do serwisu i miał naprawioną usterkę, wymieniony wahnik, wymienioną tarczę i wymienione szkło. Ty i koledzy nie dopatrzyliście się rys np. na kopercie, bo ich tam po prostu nie było. Natomiast nowo założone szkło miało warstwę antyrefleksu z ryską, którą było wyraźnie widać pod światłem jarzeniowym. To, że Wy jej nie zauważyliście świadczy tylko o tym, że albo jesteście mało spostrzegawczy albo macie problemy ze wzrokiem albo nie przejmujecie się takimi "duperelami".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Albo nie mają jarzeniówki ;)

Btw. znam ludzi, którzy oglądają zegarki pod lupą do oglądania biologii molekularnej i widza problemy , których nie znajdują serwisy, producenci i zwykli ludzie. Takim ludziom musi się strasznie źle żyć....


 

epos_logo.jpg.8c112fd1fff37da5649af0cec7869bc5.jpg  Jak go nie lubić!

.................................................................
"Mieć rację to niewiele, nawet stary zepsuty zegar dwa razy na dobę ma rację. - Jean Cocteau
.................................................................
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję Ci wytrwałości. .....

 

 

 

Mariusz, ale zegarek był u Kruka, ;)

więc argument , że nie mieli odpada. Mogli od Kruka choćby odkupić.

Druga kwestia wyższej ceny, którą kolega zapłacił tez jest nie rozwiązana.

Uważam, że w przypadku tak drogich zegarków ML dał d.... na całej linii.:)

 

Parnisa wymieniają od ręki :) a ML nie?


 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale wymianę Parnisa producent ma wkalkulowaną w ryzyko :rolleyes:


 

epos_logo.jpg.8c112fd1fff37da5649af0cec7869bc5.jpg  Jak go nie lubić!

.................................................................
"Mieć rację to niewiele, nawet stary zepsuty zegar dwa razy na dobę ma rację. - Jean Cocteau
.................................................................
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Według mnie powinien Pan żądać wymiany na nowy model. Czas oczekiwania przy pierwszej naprawie jest idiotyczny i chyba nie da się niczym wytłumaczyć. Nawet jeśli zegarek był wysyłany do Szwajcarii to przecież nie jest to koniec świata. Szybciej można odebrać zegarek zakupiony w Chinach.:D

A odklejone logo...no cóż czasami tak bywa.

Popieram serwis Ray Center działa bardzo dobrze. SG może się uczyć:)

 

Pozdrawiam autora tego tematu.

Dużo rozmawialiśmy o tym zegarku w Gal. Krakowskiej. :rolleyes:


www.pasekdozegarka.com.pl - paski i akcesoria zegarkowe

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miło, że Pan mnie pamięta! Co do wymiany/naprawy, to irytowało mnie głównie to, że co chwilę dostawałem zmienne informacje... Nie lubie takiego podejscia. Jak ustalamy naprawe, to naprawiamy. I tyle. Jak chodzi o zakup w Kruku, to coz - mam wrazenie, ze to byla kwestia checi i dobrej woli, zeby RCT sie z Krukiem dogadalo... ale to tylko moje odczucia. Najlepsze, że w Strojnym identyfikują mnie jako Pana od Decentryka. Jeszcze trochę i chyba poznałbym całą ekipę z tego sklepu, którą notabene pozdrawiam i dziękuję im za cierpliwość...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.