Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

pomyslownik

Jak zacząłem kolekcjonować zegarki

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Interesuje mnie temat jakie są miłe złego początki czyli jak staliście się posiadaczami więcej niż jednego zegarka.

Temat może i banalny ale mało go w internecie a na stronach forum takiego nie znalazłem (jeśli jest to przepraszam za odgrzewanie tematu).

Myślę że kilka ciekawych historii się pojawi...

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj różnie - są tacy co kupili zegarek i spodobał się im inny a tamtego nie mogli sprzedać :)

Są też tacy którzy chcą mieć zegarki na różne okazje - garniturowiec, diver, pilot czy G-Shock.

Inni szukają czegoś wyjątkowego....np zegarek nurkowy z pierwszym werkiem który otrzymał certyfikat chronometru :)

 

Ale są i tacy :

http://zegarkiclub.pl/forum/topic/34125-etapy-uzaleznienia/

 

......co człowiek to przypadek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szukasz zegarka - trafiasz na forum (niekoniecznie to, może być GMT) - czytasz - nagle odkrywasz, że divery są super i musisz jednego mieć, choć nigdy nie nurkowałeś i nie zamierzasz :) czy coś w tym stylu - i wtedy stało się

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość mathu

Zacząłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, a do mnie idzie moja pierwsza amfibia choć z pływaniem u mnie kiepsko:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku tak to się zaczęło, jak napisał Kyle, szukałem zegarka do garnituru, natknąłem się na to forum. Zamiast tandety kupiłem Tissota, obecnie poszukuję jakiegoś niedrogiego Pilota ( są piękne w swej prostocie ), w dalszych planach zakup G-Shocka ( zawsze chciałem taki mieć ). I tak się zaczęło moje "zbieractwo".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dopiero zaczynam przygodę z moją kolekcją. Dostałem od Taty dwa stare, niedziałające zegarki i zacząłem szukać informacji o nich.

Tak trafiłem na forum i postanowiłem nie nosić więcej kwarców.

Dzisiaj tatowy Atlantic ozdabia mój nadgarstek.

Rośnie też kolekcja innych mechaników.


Coś się kończy, coś się zaczyna..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

historia dosc trywialna : szukajac w necie informacji o jakims zegarku trafilem tutaj i sie wciagnalem :)


MUZZY IN GONDOLAND

...Sylvia tells them to wait in the tool shed for her to come to them with food and clocks for Muzzy (who eats them)...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wstyd sie przyznac jak u mnie sie to zaczelo.

Spodobal mi sie zegarek Claude Valentini na allegro czyli chinski szajs z czarnej listy.

Zaczolem szukac czegos lepszego i lepszego po allegro i google. Trafilem na klub !

Tak sie zaczelo, pierwszy Tissot Seastar pozniej kolejne i kolejne az do spelnienia zegarkowych marzen , poznania fantastycznych ludzi,

pożadania za pasja ktora trwa juz kilka dobrych lat!

 

Pozdrawiam Was zegarkomaniacy:)


Pozdrawiam, Dawid

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo zaczęło mi brakować na ścianach miejsca na zegary :)


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wstyd sie przyznac jak u mnie sie to zaczelo.

Spodobal mi sie zegarek Claude Valentini na allegro czyli chinski szajs z czarnej listy.

 

U mnie było prawie podobnie ale z drobną różnicą w drugą strone.

Spodobał mi się Ulysse Nardin i pomyślałem sobie "jest tak wspaniały że nawet niech kosztuje 2 tys, albo nawet 3 tys to kiedyś go sobie kupię" :)

To był model za 300 tysięcy... euro :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie w zegarki wciągnęła córka...

 

Jak? - Po prostu się urodziła...

 

Chciałem starszemu koledze, który nam doradzał i pomagał w czasie ciąży dać jakiś upominek.

Nie chciałem żeby to była zwykła kasa albo flaszka kwiatków czy też inna bombonierka.

 

Po długim czasie znalazłem odpowiedni zegarek:

 

"sam się nakręcał - ale czad!!! - bateryjki nie trzeba!!! :)

miał szkiełko po drugiej stronie przez które było widać kręcące się półkole!!! - Wow!!! :)

na tarczy miesiące i fazy księżyca!!! - full wypas :)

Marka z ładnie brzmiącą nazwą. Szwajcarska firma z Angielskimi korzeniami (albo odwrotnie) a do tego - niespodzianka - nie zabijał ceną... choć kosztował odpowiednio (szczególnie w PLu) :) " - tak sobie wtedy naiwny i nieświadomy myślałem...

 

Byłem z siebie naprawdę dumny, nawet żona pochwaliła (to, kurcze, już powinno wzbudzić moją czujność :) ).

 

Potem trafiłem na forum, zacząłem się uczyć... przeglądać... szukać...

 

...no i kurcze znalazłem - teraz wiem dlaczego nie było na nim napisu Swiss Made... i skąd ta cena - tylko za markę...

 

 

Tak czy siak - niech się nosi bo dany z jak najszczerszymi intencjami...

 

A jakby się okazało, że obdarowany czyta te słowa to na forum ogłaszam:

 

"Przekonaj żonę moją, że nie jest za stara na jeszcze jedno dziecko a na rękę zawita Omesia albo Ball"

 

Najlepszego w Nowym Roku


"Specialization is for insects" - Robert A. Heinlein

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie w zegarki wciągnęła córka...

 

Jak? - Po prostu się urodziła...

 

Chciałem starszemu koledze, który nam doradzał i pomagał w czasie ciąży dać jakiś upominek.

Nie chciałem żeby to była zwykła kasa albo flaszka kwiatków czy też inna bombonierka.

 

Po długim czasie znalazłem odpowiedni zegarek:

 

"sam się nakręcał - ale czad!!! - bateryjki nie trzeba!!! :)

miał szkiełko po drugiej stronie przez które było widać kręcące się półkole!!! - Wow!!! :)

na tarczy miesiące i fazy księżyca!!! - full wypas :)

Marka z ładnie brzmiącą nazwą. Szwajcarska firma z Angielskimi korzeniami (albo odwrotnie) a do tego - niespodzianka - nie zabijał ceną... choć kosztował odpowiednio (szczególnie w PLu) :) " - tak sobie wtedy naiwny i nieświadomy myślałem...

 

Byłem z siebie naprawdę dumny, nawet żona pochwaliła (to, kurcze, już powinno wzbudzić moją czujność :) ).

 

Potem trafiłem na forum, zacząłem się uczyć... przeglądać... szukać...

 

...no i kurcze znalazłem - teraz wiem dlaczego nie było na nim napisu Swiss Made... i skąd ta cena - tylko za markę...

 

 

Tak czy siak - niech się nosi bo dany z jak najszczerszymi intencjami...

 

A jakby się okazało, że obdarowany czyta te słowa to na forum ogłaszam:

 

"Przekonaj żonę moją, że nie jest za stara na jeszcze jedno dziecko a na rękę zawita Omesia albo Ball"

 

Najlepszego w Nowym Roku

To może ja jakoś Twoją żonę przekonam, że koniecznie musicie mieć jeszcze jedno dziecko. Omesie mogę wybrać sam? :)

 

U mnie się zaczęło od tego, że spodobała mi się omesia de ville prestige i tak trafiłem na to forum. Wydawała mi się na początku finansowo niedostępna, ale jak to mówią dla chcącego nic trudnego :)

Teraz już przewinęło się przez moje ręce kilka Omeg i Epos.

Kolejny cel to PAM, mam nadzieję, że do osiągnięcia w nowym roku.

Wcześniej oczywiście były inne zegarki np. Tissot ballade (kwarc) i swatch irony automat, ale to tak bardziej z przypadku niż z zamiłowania :D

 

Ps. Swatch był moim pierwszym automatem, ale z powodu ciągłych próśb kolegi i nie używania tego zegarka przeze mnie sprzedałem go, z zastrzeżeniem prawa pierwokupu gdyby kiedyś koledze się znudził :D

Parę dni temu nadszedł ten czas i na początku przyszłego roku mam już obiecane, że zegarek wraca do mnie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku wszystko zaczęła moja lepsza połówka. Postanowiła kupić sobie jakiś stary zegarek no i jak poprosiła mnie o poradę co wybrać to... grzecznie usunąłem ją sprzed komputera i sam się stąd nie dam wygonić ;)

Moja działka to radzieckie eleganty B)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.