Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

adamqwerty2

Omega...pamiątka

Rekomendowane odpowiedzi

Gość kaido2

Arturze , masz racje.Ryzyko jest zawsze, jednakze w zegarkach wojskowych sluzbowych/lub pamiatkach po zolnierzach jest ogromne, szczegolnie jezeli taki wojak jest po totalnej renowacji, a takie mozna spotkac np na zatoce.Cecha ktore charakteryzuje zegarki z wiadomego pochodzenia to specyficzny zapaszek ktorego sie nigdy nie pozbedziesz(a zegarek po totalnej reno).Podobniez jak Ty, nieznam historii wielu swoich zegarkow, natomiast wojskowych znam historie kazdego ktorego posiadam.Oki juz nie offtopuje. Piotrze odnislem to samo wrazenie po przeczytaniu tego textu.Zegarmistrz ktory otwiera zegarek i stwierdza ze to jest autentyczna omega, powinien od razu krzyknac 1939, badz rocznik w tej okolicy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arturze , masz racje.Ryzyko jest zawsze, jednakze w zegarkach wojskowych sluzbowych/lub pamiatkach po zolnierzach jest ogromne, szczegolnie jezeli taki wojak jest po totalnej renowacji, a takie mozna spotkac np na zatoce.Cecha ktore charakteryzuje zegarki z wiadomego pochodzenia to specyficzny zapaszek ktorego sie nigdy nie pozbedziesz(a zegarek po totalnej reno).Podobniez jak Ty, nieznam historii wielu swoich zegarkow, natomiast wojskowych znam historie kazdego ktorego posiadam.Oki juz nie offtopuje. Piotrze odnislem to samo wrazenie po przeczytaniu tego textu.Zegarmistrz ktory otwiera zegarek i stwierdza ze to jest autentyczna omega, powinien od razu krzyknac 1939, badz rocznik w tej okolicy.

Zgadzam się Panowie ale każdy człowiek jest inny i nie nadąży się za nimi, u mnie w mieście na jeden ulicy znajdują się dwaj zegarmistrzowie w odległości około 100 metrów młodszy tylko naprawia i on się nie orientuje w niczym, dla mnie to szok choć gość sympatyczny. Starszy do którego chodzę jest po prostu w dechę, jak zanoszę zegarek jakiego dawno nie miał w rękach lub jakąś martwą Omegę do obejrzenia(to jego konik), nigdy nie mogę już jej wyrwać, od razu ją datuje i zabiera się do dzieła, posiada sporo części, handluje zegarkami, które często odkupuje od przypadkowych ludzi, jak trafi się zdekompletowany egzemplarz to dzwoni i dyskutujemy co należy i jakie części są odpowiednie(myślę tu o wskazówkach, szkiełku, tarczy itp). Jeżeli prawdziwy zegarmistrz nie potrafi powiedzieć czegoś konkretnego na temat Omegi to nie zegarmistrz. Na pierwszy rzut oka powinien stwierdzić czy to pasówka czy nie i w przybliżeniu podać datę produkcji samego mechanizmu takie jest moje zdanie ;)

Czasami mam wrażenie, że na tym forum obcuję z lepszymi zegarmistrzami niż ludzie zanoszący swoje skarby do miejscowych "znachorów".........to dzięki wam zacząłem w końcu rozwijać swoja pasję, owszem mam kilka wynalazków w swojej kolekcji ale to chyba normalne, jednak sam już potrafię zrobić sporo, przybywa mi narzędzi i jeszcze trochę i sam będę działał przy swoich świeżo nabytych cudeńkach......

Trzymajcie się chłopaki ;)


Ci, którzy po zwycięstwie spoczęli na laurach są już martwi..... :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z obietnicą zdjęcia mechanizmu owej Omegi. Dekielek niestety nie chciał się sfotografować.Numer mechanizmu zaczyna się cyfrą bodajże cyfrą 8.

 

http://zapodaj.net/e...563589.jpg.html

http://zapodaj.net/7...aedd86.jpg.html

Uff... Zdjęcia rewelacyjne, ale dla tych tutaj: http://www.tarot.info.pl/jasnowidzenie.html

Teoretycznie (słabe zdjecia) wszystko wygląda oryginalnie, a to mechanizm omegi najprawdopodobniej kaliber 26,5 T2 z połowy lat 30-tych. Podaj cały numer seryjny, to podam dokładniejszy czas produkcji.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

strasznie się powiększyło to zdjęcie przez to zapodaj.pl, w aparacie wyglądają ładnie. 8321836 taki był numer.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

strasznie się powiększyło to zdjęcie przez to zapodaj.pl, w aparacie wyglądają ładnie. 8321836 taki był numer.

No to akurat się nie pomyliłem zbytnio, bo zegarek jest z okresu 1936-37 (zależy czyje datowanie przyjąć).


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli już wiem wszystko co chciałem wiedzieć na temat tego zegarka...dziękuje bardzo za pomoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A tak wyglądają zdjęcia po obróbce cieplnej, dalej są słabej jakości ale przynajmniej widać że to omega ;)

post-29151-0-01913000-1331598176.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

post-29151-0-43271200-1331598177.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

post-29151-0-91152600-1331598178.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

Tarcza do renowacji koszt ok. 150 złotych i przyzwoity zegareczek zacnej szwajcarskiej manufaktury jeszcze długo posłuży jako rodzinna pamiątka :)


Ci, którzy po zwycięstwie spoczęli na laurach są już martwi..... :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam....Ostatnio chciałem ponosić ową Omegę i ze smutkiem stwierdziłem, że zegarek przestał "chodzić". Tym bardziej to dziwne bo zegarmistrz podczas ostatniego czyszczenia powiedział, że wszystko jest zrobione na tip-top i stwierdził, że będzie pracować jeszcze sto lat...i teraz mam dwa pytania: 1)Co mogło się stać z tym zegarkiem, że przestał chodzić zupełnie? (przed czyszczeniem pracował ale się zatrzymywał),  2)

Czy możliwe jest że taki zegarek popsuł by się nieodwracalnie?

 

Pytania dziecinne.....ale o zegarkach nie wiem kompletnie nic...zawsze miałem G-SHOCK`a albo SEIKO na bateryjkę ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1) Co mogło się stać z tym zegarkiem, że przestał chodzić zupełnie? (przed czyszczeniem pracował ale się zatrzymywał), 

2) Czy możliwe jest że taki zegarek popsuł by się nieodwracalnie?

 

 

1. W sumie pytanie do jasnowidza. Jesli zegarek po przeglądzie nie chodzi, to naprawdę trudno stwierdzić, co też mistrz spaprał. Może po prostu oliwa zgęstniała (kto wie, jakiej użyto?), może wskazówki haczą, a może jakiś paproch etc etc. Poruszaj nim trochę - jesli nie zacznie chodzić, to niech mistrz poprawi

 

2. Nieodwracalnie? Wszystko da się naprawić. Jeśli po przeglądzie chodził, to pewnie jakaś drobnostka


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no cóż Omega zaniesiona do mistrza, tym razem innego. Zegarmistrz otworzył zegarek i stwierdził, że "stoi na kołach" i że poprzedni mistrz spaprał robotę :( powiedział również, że zegarek "ma sucho w kamieniach" i że wymaga jednak poważniejszego remontu. Cena 100zł i czas oczekiwania tydzień. Potem jak się wszystko uda to rok gwarancji. wygląda na to, poprzedni fachowiec albo nie umiał albo świadomie zrobił mnie w wała....Czy owe stanie na kołach to jakaś konkretna usterka czy objaw usterki?? i czy to poważne?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To raczej powiedzenie....... ;) -poprzedni mistrz zapewne nic nie zrobił,patrz;mycie i smarowanie werku <_<

Każdy mechanizm,zegarka rownież wymaga smarowania.....


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To bardzo ciekawy zegarek jeżeli kiedyś będziesz chciał go sprzedać jestem bardzo zainteresowany :)  

Mam tylko nadzieję że nie odnawiałeś tarczy szkoda by było .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie będzie do sprzedania....właśnie myśle nad renowacją i jej ewentualnym zakresem....zaczne od paska...porządnego skórzanego i właściwie chyba na tym skończe. Bo odnowienie tarczy i koperty? nie wiem...chyba bez sensu...ze starego i tak się nowego nie zrobi. Ale pomyślałem, że zaczne interesować się zegarkami mechanicznymi, choć na codzień kolekcjonuje zupełnie co innego. Prawdopodobnie w najbliżej przyszłości kupię jakiegoś starego radzieckiego "garnitura" a potem zapoluje na starego Zenitha. Przeglądałem troche to forum i Zenith to arcydzieło (wg. mnie). I na takiej mini kolekcji zakończe ;) Tylko niech ta Omega wróci tykająca, bo obawiam się czy się pamiątka rodzinna nie popsuła :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak mistrz to zegarmistrz .... ;) to się nie martw,będzie cykać :D


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a więc zegarek znów tyka;) i tym razem ma rok gwaracji.... B)

a ja mam pytanie, szukałem na forum ale odpowiedzi są niejednoznaczne:

Co jaki czas należy nakręcać taki zegarek, żeby się nie zastał? (raz na tyg? miesiąc? czy wręcz codzień?)

W jaki sposób to robić? Kręcić koronką do końca czy nie do końca?

 

P.s Zdaje sobie sprawę, że pytania dla fachowców i pasjonatów raczej dziwaczne ale to mój pierwszy mechaniczny;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej codziennie[ale jak nakręcisz 2 razy w tygodniu to też ok]

Nakręcać aż poczujesz lekki opór....

Na noc odkładać w różnych pozycjach by poznać chód zegarka[na koronce,dekielku,szkiełku.....]


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.