DELBANA

[wegota 3]

Witam szanownych kolegów. Poradźcie czy warto się nad tym pochylić?:

http://allegro.pl/meska-delbana-wyjatkowy-rarytas-i1288349908.html

Z góry dziekuję i pozdrawiam all

[leszek 1951 8]

Odpusc !!

[mw75 40]

Raczej nie warto - słaba, ba nawet niechlujna renowacja koperty (widoczne pochromowane wżery i uszkodzenia), przyzwoita tarczy, ładne wskazówki (ale sekundnik bez flagowej czerwieni grotu), standardowy mechanizm. Naprawdę nic specjalnego za takie pieniądze, za podobne, a może nawet mniejsze kupisz oryginał w dobrym stanie.

A propos - to temat rzeka, poruszany już na forum - czy opłaca się restauracja zegarków pokroju Delbany?

[Gość kaido2]

Wlasnie ,nie wiem co ludzie widza w tych Delbanach,przeciez to nic specjalnego a placic sie jak widze za niedlugo bedzie jak za omege.

[zbyszke 13]

Jak to co? Ojciec mial Delbane, dziadek mial Delbane, wujek mial Delbane. To wielki kapital, ktorym niewiele firm na rynku polskim moze síe poszczycic (Atlantic przede wszystkim , no i jeszcze Doxa).

[arturfifa 0]

renowacja koperty rzeczywiscie troche skopana, czy warto czy nie trudno ocenic, kupowanie takiego zegarka ma sens jezeli mamy go zamier nosic a ze wzgledu na maly rozmiar wolalbym jakiegos atlantica

[wegota 3]

Dziękuję za spostrzeżenia, i raczej nie kupię jej.

[chronofil 153]

A propos - to temat rzeka, poruszany już na forum - czy opłaca się restauracja zegarków pokroju Delbany?

 

Słuszne spostrzezenie/pytanie.

Finansowo opłaca się tym, którzy sami dokonują renowacji i potem sprzedają.

Kupowanie trupka delbany i poddawanie go kompleksowej renowacji ma niewielki sens - chyba, ze jakiś model strasznie kogoś zauroczy. Zawsze lepiej poszukać w oryginale, bo mozna upolować za podobne pieniądze, a oryginał, to zawsze oryginał.

jesli zegarek ma wartość sentymentalną, to zupełnie inny temat. Ale wtedy trzeba dokładnie przemyśleć zakres renowacji, bo czasami największą wartośc mają te właśnie slady uzytkowania.......

[mw75 40]

Ojciec mial Delbane, dziadek mial Delbane, wujek mial Delbane. To wielki kapital, ktorym niewiele firm na rynku polskim moze síe poszczycic (Atlantic przede wszystkim , no i jeszcze Doxa).

Przyznam, że jest to (czyli związek emocjonalny ze wspomnieniami z dzieciństwa) jedna z przyczyn dla których zbieram "legendy PRL" i nie widzę w tym nic złego.

[Krystian 1962]

Wlasnie ,nie wiem co ludzie widza w tych Delbanach,przeciez to nic specjalnego a placic sie jak widze za niedlugo bedzie jak za omege.

 

Moja babcia ma Delbanę od około 50 lat. Jeden raz (jakieś 30-40 lat temu) zalała zegarek i był u zegarmistrza oraz jeden raz był na wymianie szkiełka też X lat temu. Używa go codziennie. Zegarek nie smarowany od X lat (w ciągu około 50 lat 2 razy smarowany) i chodzi bez zarzutu . Żadnych większych odchyłek nie ma bo to by babcia zauważyła. Postaram się ją pożyczyć od niej na jedną dobę i spróbuję zmierzyć odchyłkę.

[Gość kaido2]

AS1187,Felsa465,Eta1260,Fhf63 to zywotne woly robocze stosowane przez firmy takie jak Atlantic czy Delbana i po dzis dzien te werki dobrze trzymaja czas.Te rowniez werki stosowane byly w zegarkach np Tosal,Pallas, Zodiac.Dla przykladu za Zodiaca na AS1187 w bardzo dobrym stanie dalem 55 pln-jakby nie bylo zegarek tej samej jakosci , nie odnawiany w bdb stanie i 200 w kieszeni.No coz metka robi swoje.

[Ulan 4]

Mam jedna delbane z lat 50 o kopercie ok 37 mm - wyglad standard z centralnym sekundnikiem.

To byl trupek - zakupiony za ok 80 pln. Zrobienie do stanu wzglednego to dalsze 170 PLN.

Wiec jestesmy na cenie za jaka mozna nabyc odnowiona.

Ale jest jedno ale - wiem co w srodku siedzi i jak zostala odnowiona, jak zrobiony mechanizm.

Przy zakupie kierowalem sie ( jak wiekszosc z Was) sentymentem.

[Gość kaido2]

80 za trupa Delbany? Kurde, mnie gosc jeszcze niedawno wciskal cos tam cykajace po 15 pln za sztuke.Wzielem 2 ze wglednymi tarczami i niewyoranymi kopertami do eksperymentow.

[Ulan 4]

O duza delbane trudniej niz o mala. A te male tez sie cenia.

Wiem ze mnie ponioslo ( ale w sumie cos ok 1/3 ceny to byl transport)

[miromat 37]

O duza delbane trudniej niz o mala. A te male tez sie cenia.

 

 

A jeszcze trudniej o dużego 100% NOS-a. Tę sztukę upolowałem parę lat temu z trzema innymi Delbanami (też NOS-ami). Emerytowany marynarz trzymał je przez kilkadziesiąt lat, zawinięte w szmatki, jako lokatę.

Trochę kosztowały, do dziś została tylko ta, ale moim zdaniem najpiękniejsza, no i big size - 40mm z koronką.

 

[Ulan 4]

A jeszcze trudniej o dużego 100% NOS-a. Tę sztukę upolowałem parę lat temu z trzema innymi Delbanami (też NOS-ami). Emerytowany marynarz trzymał je przez kilkadziesiąt lat, zawinięte w szmatki, jako lokatę.

Trochę kosztowały, do dziś została tylko ta, ale moim zdaniem najpiękniejsza, no i big size - 40mm z koronką.

 

 

Czesc,

Jak jest okazja to trzeba korzystac i nie zastanawiac sie.

Piekna duza delbana w prostej linii - uwielbiam takie. Gratulacje!

 

Tu dla porownania wstawie zdjecie mojej, po totalnej renowacji ( koperta nie jest tak kanciasta jak Twoja - przyoszczedzilem na chromowaniu - mozna by bylo zmienic wypelnienie wskazowek - ale chialem zostawic orginaly, nie udalo sie ich bardziej doczyscic.

By ulan65 at 2010-03-27

 

Ja wstawilem wskazowke ze strzalka - bo wydaje mi sie ze takie byly w orginale - jestem zdziwiony widzac Twoja bez. Wiec jak bylo; ze strzalka czy bez.

Ciagle probuje zdobyc dlugi sekundnik ze strzalka -- moze niepotrzebnie?

 

(Jak ktos chce zobaczyc jak wygladala przed - byl temat na forum)

[retrowatch 8]

W dużej linii wskazówki były bez grota.

[Ulan 4]

W dużej linii wskazówki były bez grota.

No to trzeba zmienic . Dzieki.