Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość

Najlepszy przyjaciel człowieka :-)

Rekomendowane odpowiedzi

Mój się nie słucha jak tłumaczę jak normalny pies spi ...

2C90A33A-E793-41C2-93D8-7E10472503AA_zps


nie spiesz się ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja wiele rozumiem. Są psy które rzeczywiście dobrze się czują na zewnątrz nawet w średnich warunkach pogodowych ale trzymanie psa na łańcuchu nigdy nie uznam za normalne. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajne zdjęcia :)

A pozostając w temacie.

Art. 9. 2. „Zabrania się trzymania zwierząt domowych na uwięzi w sposób stały dłużej niż 12 godzin w ciągu doby lub powodujący u nich uszkodzenie ciała lub cierpienie oraz niezapewniający możliwości niezbędnego ruchu. Długość uwięzi nie może być krótsza niż 3 m.”

 

Art. 9. 1. „Kto utrzymuje zwierzę domowe, ma obowiązek zapewnić mu pomieszczenie chroniące je przed zimnem, upałami i opadami atmosferycznymi, z dostępem do światła dziennego, umożliwiające swobodną zmianę pozycji ciała, odpowiednią karmę i stały dostęp do wody.”

 

Art.37 2. Usiłowanie, podżeganie i pomocnictwo do czynu określonego w ust. 1 jest karalne.


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój się nie słucha jak tłumaczę jak normalny pies spi ...

 

705b279d75679e53cf27b421ef111a07.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój się nie słucha jak tłumaczę jak normalny pies spi ...

 

 

Moja psina spała na boku, ale łepek zawsze miała poza legowiskiem, na podłodze (deski podłogowe)

 

ja wiele rozumiem. Są psy które rzeczywiście dobrze się czują na zewnątrz nawet w średnich warunkach pogodowych ale trzymanie psa na łańcuchu nigdy nie uznam za normalne. 

 

Nie za cienka jest ta gąbka w tym legowisku?

Ja swojej psiuni zamawiałem gąbkę gr.10cm taką jak do łóżka (2m x 1m) przycinałem na około 50cmx50xm fragmenty i wstawiałem do dopasowanej poszewki od poduszki.

10cm gąbka nie była ani za miękka ani za twarda... ale o wiele lepsza niż cienka jaką stosują w zwykłych legowiskach.

Edytowane przez Remy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problemy z przyczepnością :) Misiek jest już z nami od miesiąca i od drugiego dnia po przyjeździe ze schroniska otworzył się i widać, że kocha całym sobą :) Ostatnio nawet żonę "obronił" na spacerze

post-38269-0-93164600-1455526620_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I to wszystko w temacie. Jak się odda swoje serce pupilowi to w zamian dostaniemy jego bezwarunkową miłość i oddanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie to legowisko to tylko na czas pieszczot w domu a to tez tylko czasem bo lepszy dywan lub parkiet a na dworze buda ze słoma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój Mruczek sypia na materacu siedmiostrefowym. :P

legowisko ma wymiar 180cm x 200cm z ładnym widokiem pozwalającym obserwować ulicę.

W czasie snu ma zapewnioną ciszę i spokój, czasem wspólnie leżąc słuchamy muzyki, lubimy również dobrze zjeść, zdarza się czasem (jak nie ma w domu żony),że jemy ze wspólnego talerza. :)

Oczywiście zdarza się też dość często że śpimy w tym kojcu obydwaj. :)

 

Z moim Mruczkiem jestem bardzo mocno zaprzyjażniony, na tyle mocno, że jak kiedyś zachorowałem i kilka dni leżałem w łóżku, to Mruczek całkowicie zmienił swój dobowy plan zajęć i cały czas siedział albo leżał obok mojej głowy i co jakiś czas kładł się brzuszkiem na mojej klatce piersiowej i średnio dwa lub trzy razy w ciągu dnia bardzo dokładnie i z wielką starannością wylizywał mi włosy na głowie i brodzie.

Z czystym sumieniem mogę napisać, że Mruczek dbał o mnie lepiej niż żona. :)


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak by jeden z moich "mruczków" usiadł mi na klacie to bym się udusił  :lol:  :lol:  :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wieczorem jakieś leśne dzikie bydle skręciło kark mojej młodszej suczce yorka.Zawsze je wypuszczałem na sikanie ,obiegły dom i zaraz wracały.Ta młodsza zawsze pierwsza- a tu nie ma.Biegaliśmy,szukaliśmy i nic.Dopiero jak powiedziałem do jej matki- Fionka, a gdzie Frania,szukaj Frani poprowadziła i pokazała miejsce gdzie ona leży,tuż za płotem.Jezu,piszę teraz a łzy leją mi się ciurkiem.To był mój piesek,taka przylepka- ciągle ze mną,wszędzie,nawet w łazience,nawet na krok nie odstępowała.K....,dlaczego wczoraj ich wcześniej nie zawołałem???!!!!W październiku skończyła 6 lat.K.....,stary wielki chłop a ryczę jak bóbr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wieczorem jakieś leśne dzikie bydle skręciło kark mojej młodszej suczce yorka.Zawsze je wypuszczałem na sikanie ,obiegły dom i zaraz wracały.Ta młodsza zawsze pierwsza- a tu nie ma.Biegaliśmy,szukaliśmy i nic.Dopiero jak powiedziałem do jej matki- Fionka, a gdzie Frania,szukaj Frani poprowadziła i pokazała miejsce gdzie ona leży,tuż za płotem.Jezu,piszę teraz a łzy leją mi się ciurkiem.To był mój piesek,taka przylepka- ciągle ze mną,wszędzie,nawet w łazience,nawet na krok nie odstępowała.K....,dlaczego wczoraj ich wcześniej nie zawołałem???!!!!W październiku skończyła 6 lat.K.....,stary wielki chłop a ryczę jak bóbr.

Współczuję, wiem jaki ból towarzyszy stracie przyjaciela...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na 95% lis.Mimo ,że jestem przeciwnikiem polowań zapłacę facetowi, żeby odstrzelił wszystkie lisy w okolicy.Odpowiedzialność zbiorowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że jesteś na "świeżo" ale chyba nie jest to "lek" na Twoją sytuację. Lis- dzikie zwierze zobaczył mniejszego zwierzaka i niestety instynkt podziałał - oczywiście nie twierdzę, że zrobił dobrze.

Sam z moim poprzednim psem miałem podobną sytuację tylko w mieście - pogryzł go dość dotkliwie inny pies z mojego bloku który mimo agresywnego zachowania zawsze był puszczany bez smyczy - na nic się zdało zasłanianie własnym ciałem mojego psa.

Koniec końców chciałem się później wyżyć na psie - ale czy to jego wina? raczej właściciela bo zwierze jak to zwierze :/ oczywiście właścicielowi nie odpuściłem już.

 

Tak czy siak, bardzo współczuję :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2148a05bcd8d.jpg

Moja mała kochana przylepka Frania 15.10.2009- 21.02.2016 :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdun

Moja mała kochana przylepka Frania 15.10.2009- 21.02.2016 :(

Wiem jak może być przykro, też doświadczyłem straty Kumpla (kilka postów wstecz). Ponieważ miałem dwa psy, przewodnikiem stada został Kuba - wyjątkowy indywidualista i łowca wszystkiego co się rusza (osy, chrząszcze, myszy, nornice, krety, wróble, koty, jeże, etc.)

post-85243-0-98070900-1456261564_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość mkuka

Wróble są pod ochroną ... :mellow:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chrząszcze,krety,jeże też.


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwiatek

Trzeba zamknąć tego psa do psiego więzienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem jak może być przykro, też doświadczyłem straty Kumpla (kilka postów wstecz). Ponieważ miałem dwa psy, przewodnikiem stada został Kuba - wyjątkowy indywidualista i łowca wszystkiego co się rusza (osy, chrząszcze, myszy, nornice, krety, wróble, koty, jeże, etc.)

Foksterier chyba nie umie inaczej

Wróble są pod ochroną ... :mellow:

Powiedz to foksikowi... pewnie posłucha ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzeba zamknąć tego psa do psiego więzienia.

Lub zawołać kogoś ze "swiecącym patykiem".....


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwiatek

Lub zawołać kogoś ze "swiecącym patykiem".....

Albo - Albo!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@barteq891.

Swego czasu nosiłem pieprz w spraju, na takie okazje. Raz swobodnie spuszczony amstaff biegł w kierunku mojej psiny z zębami na wierzchu.

Puściłem w jego kierunku chmurę pieprzu, pies wbiegł w jej początek i uciekł z piskiem.

A właściciel dopiero za nim biegł.

 

W mojej okolicy był agresywny rottweiler który przez "przypadek" pogryzł kilka psów.

Gdyby właściciele poszkodowanych czworonogów mieli taki sprzęt być może obeszłoby się bez szycia u weterynarza. A i właścicielowi tej bestii przydałaby się inchalacja na wspomaganie mózgu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzeba zamknąć tego psa do psiego więzienia.

:lol:  najlepiej w jednej celi z jakąś suczką podchodzącą :rolleyes:

A świecącego patyka nie łapię...

Edytowane przez STARUSZEK

cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.