Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

zigi555

wiertła

Rekomendowane odpowiedzi

Gość kaido2

Nie polecam tych wiertel produkcji niemieckiej.Sa tak twarde ze przy minimalnym dopuszczalnym biciu tokarki po prostu sie lamia, pozatym strasznie szybko ulegaja zurzyciu.Znajomy zlamal kilka przy zwyklym czopowaniu. Najlepiej zdobyc stare szwajcary od ruskich lub radzieckie. Koszt jednego 0,2 radzieckiego czy tez szwajcarskiego za wschodniej granicy to jakies 50 groszy od sztuki. Obecnie jade na radzieckich i nic jak do tej pory nie moge im zarzucic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie polecam tych wiertel produkcji niemieckiej.Sa tak twarde ze przy minimalnym dopuszczalnym biciu tokarki po prostu sie lamia, pozatym strasznie szybko ulegaja zurzyciu.

Narodowość producenta nie ma tu nic do rzeczy, wszystkie wiertła monolityczne z węglików (miałem też litewskie, rosyjskie) są kruche i wymagają maszyn wysoko obrotowych i bez bocznego bicia. Przede wszystkim nie nadają się do ręcznych narzędzi typu Dremel.

 

Najlepiej zdobyc stare szwajcary od ruskich lub radzieckie.

Tak jak już mówiłem wyżej narodowość nie ma tutaj wielkiego znaczenia, tylko materiał z jakiego wiertła zostały wyprodukowane. Do mosiądzu wystarczą ze zwykłej stali narzędziowej, do stali stosujemy wiertła ze stali szybkotnącej (HSS), a do stali nierdzewnej najlepsze są z kobaltowej stali szybkotnącej (HSS-E), wiertła z węglików natomiast stosujemy do hartowanej stali. Poza materiałem z którego wiertła są wykonane, ważna jest tez budowa wiertła (kąty) ktora powinna być dostosowana do wierconego materiału, ale nie biedę się tutaj o tym rozpisywać, a tych którzy chcieliby swoją wiedze poszerzyć odsyłam do podręczników.

 

Obecnie jade na radzieckich i nic jak do tej pory nie moge im zarzucic

:mellow: To zależy w którym momencie zostały "pozyskane". Używam sporo wierteł rosyjskich i są OK, ale kupiłem kiedyś na bazarze partię rosyjskich wierteł, miękkich jak kupa, okazało się że zostały wyniesione z fabryki zanim zostały zahartowane.

 

Do wiercenia otworów pod czopy w osiach, które zostały odhartowane, to najlepiej używać wierteł z HSS, ale zwykła stal narzędziowa przy umiejętnym użyciu też starczy. Przy wiertłach ze stali narzedziowej stosujemy poprostu dużo mniejsze obroty, gdyż utrzymują one twardość do ok 400 stopni, a wiertła ze stali szybkotnącej do ok. 800 stopni C. Gdy osi nie da się z jakiś względów odhartować, to dobrze byłoby użyć wierteł z węglików, ale trzeba wziąć pod uwagę wyżej wymienione utrudnienia, a jak się wiertło z węglików złamie i zostanie zakleszczone w otworze, to najczęściej ośka jest do wyrzucenia.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2

Piotrze masz racje, narodowosc nie ma znaczenia, a jak zostaly wykonane. Te radzieckie i szwajcarskie z ktorymi mialem jak dotad do czynienia byly jak narazie ok.

 

To zależy w którym momencie zostały "pozyskane". Używam sporo wierteł rosyjskich i są OK, ale kupiłem kiedyś na bazarze partię rosyjskich wierteł, miękkich jak kupa, okazało się że zostały wyniesione z fabryki zanim zostały zahartowane.

Ruscy mieli swego czasu wzmozona tendencje do wynoszenia co popadnie z roboty w celach zarobkowych.Czy produkt byl w fazie produkcji czy ukonczony nie mialo to dla wielu zadnego znaczenia,byle sprzedac na lewo a najlepiej za granica.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja jednak mam pecha, nigdy nie spotkałem wiertła krętego poniżej 0,5 mm.

dobrze że wiem, będę szukał, ja takie wiertła do czopów, poniżej 0,5 robię tak jak 50 lat temu, piórkowe, zdają egzamin na czopiarce, choć bardzo trudno uzyskać dużą dokładność i czop trzeba mozolnie dopasowywać.

Ale cóż ja jestem starej daty, po zatem skończyłem działalność zegarmistrzowską ponad 20 lat temu, to i nowinki techniczne mnie ominęły.


Pozdrawiam Jan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja takie wiertła do czopów, poniżej 0,5 robię tak jak 50 lat temu, piórkowe, zdają egzamin na czopiarce, choć bardzo trudno uzyskać dużą dokładność i czop trzeba mozolnie dopasowywać.

 

Wszyscy mnie znani, którzy robili to dobrze, używali do wiercenia otworów pod czopy wiertła piórkowa (własnej roboty), więc nie masz się czym martwić. :mellow:


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najmniejsze wiertła kręte, jakie używam to 0,13. Wiertło do czopów ma mieć średnicę odpowiednią do średnicy czoła. Jeśli czop ma średnicę 0,08 to nie możemy użyć wiertła 0,2 ponieważ będzie grubsze od osi. Wiertła widiowe dobrze wiercą i przy sprawnej tokarce nie przeszkadza ich kruchość. Nawiercana część to zwykle unikat i nie można sobie pozwolić na jej zniszczenie poprzez złamanie wiertła widiowego. Dlatego używa się stali stopowej dającej się rozhartować. Po złamaniu wiertła wystarczy ponownie podgrzać oś i dalej nowym wiertłem dokończyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bardzo serdecznie dziękuję za rady które mam nadzieję pomogą również innym forumowiczom

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, jestem co prawda nie związany z branżą tego forum - interesuję się modelarstwem redukcyjnym, ale i tutaj ma się do czynienia z wiertłami b.małych średnic więc pomyślałem, że może ktoś udzieli mi pomocy.

 

Tak więc poszukuję wiertełek o przekrojach od 0,1mm do 1mm. Czy znacie może miejsca, gdzie można je zakupić po przystępnych cenach? Szukałem po sklepach jubilerskich, zegarmistrzowskich ale ciężko je spotkać.

Wybieram się też jutro do Wrocławia, może tam są jakieś sklepy lub ewentualnie zakłady, gdzie można odkupić "zużyte", które w metalu się nie sprawdzają a w plastiku jeszcze podołają?

 

Przepraszam, że tak interesownie z wypowiedzią w pierwszym poście, ale pomyślałem, że może u innych hobbystów można będzie się czegoś dowiedzieć.

 

Pozdrawiam

Przemek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2

Na gieldzie staroci na Gnieznienskiej we Wroclawiu mozna dostac(przynjamniej ostatnimi razy jak bylem to byly).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na gieldzie staroci na Gnieznienskiej we Wroclawiu mozna dostac(przynjamniej ostatnimi razy jak bylem to byly).

 

Ale to przed ostatnim weekendem miesiąca. Teraz to najlepiej poszukaj w necie, googiel i itp.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ale to przed ostatnim weekendem miesiąca

Dokładnie. Cóż, zobaczę jutro we Wrocławiu, może na coś trafię, w przeciwnym wypadku pozostaje rzeczywiście tylko sieć.

 

Pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś chciałem napisać, ale pewnie draka by była :), bo się z niektórymi opiniami zupełnie nie zgadzam.

 

 

Po pierwsze - cena wierteł ta z początku to ... za 50% tej ceny można spokojnie kupić.

Po drugie - TO SĄ WIERTŁA DO CNC.

Nawet jak są trochę wypracowane to są ostre jak cholera.

Niedopuszczalny jest w nich posuw z ręki, chyba, że spróbujemy to "super kontrolować".

Im mniejsza średnica tym wymagane mniejsze bicie na wrzecionie - te poniżej 0,8 wymagają bicia poniżej 0,05.

 

Wiercenie na wiertarce stołowej tylko w imadle (proxxon stołowy po przeróbce tzn usztywniony prawie się nadaje :) )

Sposób na wiercenia "z konika" - tylko przez dorobienie śruby do kontroli posuwu na jak największej dźwigni ( a śruby o małym skoku ).

 

 

Moja opinia:

Wiertła są super, tylko trzeba sobie zdać sprawę, że to wiertła do maszyn CNC kontrolujących posuwy do 0,01

Są bardzo ostre i wkręcą się w materiał jak korkociąg - chyba tego nie brali niektórzy pod uwagę.

Albo ma się do tego sprzęt i się robi otwory od strzału jak po rozwiertaku - gładziutkie, albo się je łamie a wyjęcie jest bardzo trudne - kolega Safinowski bardzo dobrze to opisał.

 

A co do "zwykłych" wierteł o małych średnicach - 5 sekund to zajmuje -> google -> "wiertła 0,3" a potem enter - do wyboru do koloru :)

Jak maja być dobre i drogie mogą być tu http://www.dudus.com.pl/category/wiertla ... tyle, że swojego czasu płaciłem tyle za 50 szt u braci ze wschodu.


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś chciałem napisać, ale pewnie draka by była :), bo się z niektórymi opiniami zupełnie nie zgadzam.

 

A co to nie wolno się nie zgadzać? :)


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2

Dokładnie. Cóż, zobaczę jutro we Wrocławiu, może na coś trafię, w przeciwnym wypadku pozostaje rzeczywiście tylko sieć.

 

Pzdr

 

Umknelo mi gdzies slowo "jutro" w Twoim poscie stad moj blad. Nacodzien uzywam wiertel ze stali narzedziowej w zegarmistrzowskiej tokarce dwulozowej wiec bicie tam jest mocno ograniczone.Wiercic takimi malymi wiertlami z narzedziowki w plastiku mozna i recznie, ale to wymaga juz troche wprawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co to nie wolno się nie zgadzać? :)

Z Tobą się akurat zgadzałem :)

 

I jeszcze jednego zapomniałem dopowiedzieć/dopisać - należy pamietać - CNC chodzą na obrotach dosyć wysokich. Profesjonalne wrzeciona mają łożyska ceramiczne i potrafią być chłodzone wodą - zapomnieć należy o uzyskaniu takich obrotów na tokarkach zegarmistrzowskich i na wiertarkach stołowych raczej też.


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mariusz - z Google masz rację, ale wolałbym, jak pisałem kupić osobiście. Poza tym z cenami różnie, choć i za niespełna 2zł można znaleźć.

W każdym razie skorzystam z rady kaido2 i spróbuję po prostu "wstrzelić się" w tą giełdę staroci.

 

Wiercic takimi malymi wiertlami z narzedziowki w plastiku mozna i recznie' date=' ale to wymaga juz troche wprawy.[/quote']

Faktycznie, w plastiku nieporównywalnie łatwiej cokolwiek wywiercić ręcznie, kwestia odrobiny ostrożności aby w miarę stabilnie trzymać uchwyt.

 

Dziękuję za pomoc i pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.