Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Polandd

Mechanizm automatyczny & kwarcowy

Rekomendowane odpowiedzi

Czy jakiś producent jeszcze się w to bawi? Citizen już chyba nie ma tego w ofercie. Seiko już chyba też nie. ETA oferuje takie mechanizmy, ale nikt ich nie chce kupować. Ostatnio szukałem i chyba jedyne zegareki z mechanizmami ETA Thermoline ma Breitling, ale mało kto kupuje kwarcowe zegarki tej firmy. Wygląda na to, że temat wysokiej dokładności zegareków kwarcowych został już porzucony. Jak ktoś chce dużej dokładności, kupuje zegarek synchronizowany radiowo. A takie zegarki to tylko japońskie Casio, Citizen i Seiko.

 

Sporo racji w tym jest. Takie zegarki są przenoszone na wyższą półkę, na średniej zastępowane przez "radyjka".

Citizen ma nadal najwyższą swoją linię "The Citizen" z męskimi i damskimi A660/A670 (+/- 5s/rok). Oprócz tego dosłownie kilka zegarków w Exceed (oczko niżej niż "The Citizen") i koniec, reszta "radyjka".

Seiko - w Grand Seiko wszystkie kwarcowe kalibry to HEQ. Oprócz tego w Brightz'ach oznaczenia SAGM i SAGJ to kalibry HEQ (nie wiem, czy wszystkie), no i pojedyncze sztuki w Spiritach, Dolce'ach a nawet Prospex'ach (coś też kiedyś było pojedynczego nawet w marce Pulsar). Także damska Lukia Seiko'wa ma kilka modeli.

Casio nigdy nie robiło HEQ, więc tu bez zmian :D

 

A w "swiss made"? HEQ w odwrocie, przecież "swiss made" się aktualnie nie kupuje dla dokładności. Większość manufaktur poprzestaje na projektowaniu tarcz, kopert i wskazówek, do środka wkłada się ogólnie dostępne mechanizmy.

 

Wydaje mi się, że HEQ trudniej sprzedać, bo patrząc praktycznie - zegarki z "radiem" są najwygodniejsze - samo się ustawia, samo nanosi poprawki i reguluje. Wystarczy założyć i nosić.

Na drugim końcu mamy mechaniki - też właściwie założyć i nosić :P (od czasu jest komórka, jak to w wielu postach można przeczytać)

HEQ się zrobiło bardziej niszowe, dla tych, co wiedzą, co w trawie piszczy - taka prawdziwa idea dokładnego zegarka samego z siebie - w duchu dawnego zegarmistrzostwa, w którym chodziło o coraz lepszy zegarek (w konsekwencji czego kiedyś tam pojawił się zegarek kwarcowy, a potem zaczęto walczyć o doskonalenie jego pracy).

 

Byłbym zapomniał - jest przecież próba ruszenia HEQ - Citizen vel. Bulova i Precisionist. Niezłe wejście i spory szum, czy z tego coś będzie - to się okaże dopiero.


  • Zegarkowe zainteresowania: precyzyjne kwarce z termokompensacją (HEQ), kwarce dokładne typu "Radio Controlled", kwarce ładne, lekkie (tytanowe), niegrube i niebrzydkie, niekoniecznie japońskie, ale z mocnym, technologicznym, kwarcowym duchem ;)
  • Ulubione marki zegarkowe: Casio Oceanus, Seiko Brightz&Spirit&Prospex, Citizen Attesa&Exceed&Promaster
  • Aktualnie na bazarku (sprzedaż/zamiana):
  • Najbliższe cele zegarkowe: Citizen Exceed EBS74-5101

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, Wy nie nosicie zagerków tylko je kolekcjonujecie. Macie po 100 zegarków w szufladzie i nosicie każdy znich po kilka dni w roku. Weźcie ponoście na nadgarstu przez miesiąc jeden zegarek na standardowym, nie HEQ, ale markowym mechanizmie kwarcowym (np. ETA). Noście go na ręku przez 12-16 godzin na dobę, a zobaczycie, że ma odchyłkę rzędu 0-3 sekund na miesiąc. Nie musi to być mechanizm HEQ. Porzadny mechanizm kwarcowy nie chodzi wiele gorzej niż HEQ, ale pod warunkiem, że jest większą część doby noszony i nocą leży w temperaturze pokojowej. Wasze zegarki kwarcowe głównie leżą i stąd odchyłki, a one są wyregulowane do pracy w wyższej temperaturze - do pracy n nadgarstku przez większość doby. Mam obawy, że leżący w szufladzie zegarek HEQ będzie miał większe odchyłki niż dobry, ale standardowy zegarek noszony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gradory, nie. Dyskutowaliśmy już o tym w innym wątku, nie widzę specjalnie sensu na to samo drugi raz. Poza tym o czym mamy się przekonywać, że fizyka "działa"? :)

Temperatura ręki to jedno, a temperatura otoczenia - to drugie - zegarek ma temperaturę gdzieś pomiędzy. Nawet na ręce ta temperatura będzie się zmieniać (bo np. w nocy rękę wsadzisz pod kołdrę, gdzie jest cieplej). Naprawdę nie widzę sensu tego rozwijać. Gdyby zwykłe kwarce chodziłyby tak samo, to COSC certyfikowałoby też zwykłe kwarce.

 

[DODANE]

Gradory, specjalnie dla Ciebie w bardzo dużym skrócie, bo sam byłem ciekawy konkretnych cyfr.

1. Pierwszy lepszy wykres zależności dewiacji oscylacji od temperatury:

 

58793:mems.jpg

ppm to "parts per million" - liczba extra oscylacji, która pojawi się (lub ich zabraknie) w efekcie dewiacji temperatury

 

2. Przyjąłem do testów 2h dziennie w odmiennej temperaturze, która da w tym okresie odchyłkę 5ppm

 

3. Przez te 2h kwarc na 32kHz (taktów na sekundę) zrobi 230 400 000 taktów

5 ppm wyniesie więc 1152 extra takty

 

4. miesiąc to 30 dni, czyli w miesiącu suma extra taktów to 34 560

 

5. 32 000 taktów jest zliczane przez zegarek jako 1 sekunda

 

6. wniosek, ledwie 2h dziennie w różnicy 10 stopni dają 1 sekundę - przy założeniu, że kwarc ma najlepsze cięcie, jest dokładnie wycięty, a kaliber jest zrobiony z odpowiednią starannością.

 

Jeśli to będą 4h z różnicą 5 stopni, albo 8h z różnicą 2,5 stopnia - wyjdzie to samo.


  • Zegarkowe zainteresowania: precyzyjne kwarce z termokompensacją (HEQ), kwarce dokładne typu "Radio Controlled", kwarce ładne, lekkie (tytanowe), niegrube i niebrzydkie, niekoniecznie japońskie, ale z mocnym, technologicznym, kwarcowym duchem ;)
  • Ulubione marki zegarkowe: Casio Oceanus, Seiko Brightz&Spirit&Prospex, Citizen Attesa&Exceed&Promaster
  • Aktualnie na bazarku (sprzedaż/zamiana):
  • Najbliższe cele zegarkowe: Citizen Exceed EBS74-5101

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wymagania COSC dla kwarców to różne temperatury. Testuje się je w temperaturach: 8, 23 i 38 stopni.

http://www.cosc.ch/chronometre4.php?lang=en

 

Tego nie przejdzie zwykły kwarc. Ale nie znaczy, że w stałej temperaturze zwykły kwarc nie będzie bardzo dokładny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wymagania COSC dla kwarców to różne temperatury. Testuje się je w temperaturach: 8, 23 i 38 stopni.

http://www.cosc.ch/chronometre4.php?lang=en

 

Tego nie przejdzie zwykły kwarc. Ale nie znaczy, że w stałej temperaturze zwykły kwarc nie będzie bardzo dokładny.

 

Gradory, jesteś pewny? Ja bym powiedział, że to za mało - zwykły kwarc będzie bardzo dokładny w stałej temperaturze, o ile będzie to dokładnie temperatura jego podstawowej oscylacji. W każdej innej temperaturze, choćby różniącej się o 1 stopień Celsjusza, przestanie być bardzo dokładny.

Kaliber HEQ termokompensacyjny sobie z tym poradzi, uzupełniając brakujące takty (lub odejmując nadmiarowe).

Kaliber HEQ termoodporny też da radę, bo z racji cięcia i podwyższonej częstotliwości - jest znacznie mniej wrażliwy na zmiany (szczególnie te w małym zakresie).


  • Zegarkowe zainteresowania: precyzyjne kwarce z termokompensacją (HEQ), kwarce dokładne typu "Radio Controlled", kwarce ładne, lekkie (tytanowe), niegrube i niebrzydkie, niekoniecznie japońskie, ale z mocnym, technologicznym, kwarcowym duchem ;)
  • Ulubione marki zegarkowe: Casio Oceanus, Seiko Brightz&Spirit&Prospex, Citizen Attesa&Exceed&Promaster
  • Aktualnie na bazarku (sprzedaż/zamiana):
  • Najbliższe cele zegarkowe: Citizen Exceed EBS74-5101

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[DODANE]

 

sergserg, masz rację. Standardowy, przemyślany zegarek kwarcowy jest zestrojony na pracę w pewnej średniej temperaturze. Jest to średnia pomiędzy temperaturą dłoni, pokojową, temperaturą zewnętrzną, gdzie też zwykle krótko przebywamy. Oczywiście idealnie nie trafią, ale i tak całkiem nieźle. Zegarek będzie miał odchyłkę rzędu sekundy czy może trzech na miesiąc.

 

Zauważ, że Bulova Prcisionist nie ma termokompensacji. Wiele HEQ Seiko też nie miało. Omega Megaquartz (nie mylę nazwy?) też nie. A są to bardzo dokładne zegarki.

 

Ogólnie zabawa nie ma zbyt dużego sensu, bo technologia, oparta na generatorze kwarcowym, ma swoje fundamentalne ograniczenia. Prościej i skuteczniej wychodzi zrobić synchronizację radiową.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zegarek będzie miał odchyłkę rzędu sekundy czy może trzech na miesiąc.

 

Dziwny ten dialog jest, ja przedstawiam wyliczenia, Ty - gdybania :)

Równie dobrze może mieć 4, 5, albo 15 sekund na miesiąc. Istotne jest to, że nie bardzo wiadomo ile będzie tej odchyłki (bo nie wiadomo jakie są te temperatury, jak długo zegarek w nich przebywa). Więc z każdym miesiącem zegarek traci na wiarygodności własnych wskazań. Potrzebujesz innego, wiarygodnego źródła czasu, żeby ten zegarek kontrolować i poprawiać.

W odróżnieniu od tego HEQ jest cały czas bardzo dokładny i wiarygodny - sam z siebie.

 

Zauważ, że Bulova Prcisionist nie ma termokompensacji. Wiele HEQ Seiko też nie miało. Omega Megaquartz (nie mylę nazwy?) też nie. A są to bardzo dokładne zegarki.

 

To jest kategoria tzw. kalibrów termoodpornych - przez specjalne wycięcie oscylatora i znaczne podwyższenie częstotliwości oscylacji uzyskuje się możliwie płaską charakterystykę w zakresie temperatur "naręcznych". Kalibry Seiko 8F32/33/35/56 pracują na częstotliwości prawie 200kHz (zwykłe kwarce i HEQ TC to 32kHz), Omega Megaquartz - tak jak nazwa wskazuje, na częstotliwości bliskiej 1MHz, Bulova to 260kHz. To wymaga sporego zużycia prądu, bateria jest średnicy prawie całego zegarka, w Bulovie pomimo to trzyma 3 lata.

Czy to jest rozwiązanie lepsze od TC? Nie sądzę.

Wymóg utrzymania się w zadanej dokładności, to trzymanie zegarka 12h na ręce (Seiko manual do kalibrów 8F/4F).

Ani Citizen, ani Seiko w swoich najdroższych zegarkach nie używają kalibrów termoodpornych, ale termokompensacyjnych.

 

Ogólnie zabawa nie ma zbyt dużego sensu, bo technologia, oparta na generatorze kwarcowym, ma swoje fundamentalne ograniczenia. Prościej i skuteczniej wychodzi zrobić synchronizację radiową.

Póki co nie zauważyłem "fundamentalnych ograniczeń" w tej technologii, których do tej pory nie udało się pokonać. W segmencie HEQ ulokowane są Grand Seiko i Chronomastery - wydaje mi się, że jak ktoś wydaje na nie kupę kasy, to pilnuje, żeby nie zostać nabitym w butelkę. Przypomnę, że obiecanie czegoś, co nie jest dotrzymane, skutkuje prawem do zwrotu towaru.

 

Co do synchronizacji radiowej, czy prościej? Na pewno nie. ETA robi kalibry Thermoline, ale radiowych się do teraz nie dochrapała, pomimo tego, że największe rynki zbytu są w zasięgu nadajników. HEQ w dużej części bywają bateryjne, "radiowe" w większości to solary - bo prądu je to dużo więcej - na zasilenie bardziej skomplikowanej elektroniki (CPU, pamięć) i na odbiór sygnału.

Do tego działanie zależne od przebywania w zasięgu sygnału, a to nadal mniejsza część świata - wystarczy wybrać się choćby do Moskwy i po synchronizacji (albo do południowej Francji czy Hiszpanii, lub Finlandii). Nawet USA nie są całe w zasięgu własnego nadajnika. Owszem, w Japonii nie ma z tym kłopotu, mają tam dwa różne nadajniki, które pokrywają razem całość terytorium. I na tym właściwie koniec.

Rzekłbym, że to jeszcze nie czas, żeby zakopać HEQ. Pewnie jeszcze długo, długo nie.

 

Natomiast co zrobi rynek, to inna rzecz - świadomość zegarkowa jest w dużym stopniu sterowana, firmy japońskie nawet nie próbują podjąć walki z prymatem "swiss made", pomimo przewagi jakościowej własnych zegarków i własnych kalibrów. Właściwie nawet już teraz poważniejsze zegarki japońskie są znane tylko wąskiej grupie entuzjastów.


  • Zegarkowe zainteresowania: precyzyjne kwarce z termokompensacją (HEQ), kwarce dokładne typu "Radio Controlled", kwarce ładne, lekkie (tytanowe), niegrube i niebrzydkie, niekoniecznie japońskie, ale z mocnym, technologicznym, kwarcowym duchem ;)
  • Ulubione marki zegarkowe: Casio Oceanus, Seiko Brightz&Spirit&Prospex, Citizen Attesa&Exceed&Promaster
  • Aktualnie na bazarku (sprzedaż/zamiana):
  • Najbliższe cele zegarkowe: Citizen Exceed EBS74-5101

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sergserg, jak już kiedyś pisałem, widziałem wiele bardzo tanich zegarków, chodzących bardzo dokładnie. Bez problemu mieściły się w odchyłce kilku sekund na miesiąc. TC, wysokie częstotliwości generatora i inne bajery dużo kosztują lub zżrerają strasznie szybko baterię i niewiele dają. Co komu daje, że jeden zegarek ma 3 sekundy odchyłki na miesiąc (zwykły, dobry kwarc, o ile jest noszony,), a inny 1 sekundę (HEQ)? I tak można obu nie nastawiać przez rok. Kalibracja radiowa daje tą przewagę, że nie trzeba zegarka nastawiać NIGDY. Gdyby zegarek chodził autonomicznie tak dokładnie, jak synchronizowany radiowo, to by była różnica. Gdyby bez żadnej synchronizacji zegarek kwarcowy miał odchyłę rzędu 1 sekundy na 20 lat, byłby to prawdziwy postęp. Ale technologia oparta na generatorze kwarcowym na to nie pozwala. I to jest właśnie granica możliwośic technologicznych. Nie udało się zbudować tak dokładnego zegarka kwarcowego. I już się pewnie nie uda, bo już nikogo to nie interesuje. Jest synchronizacja radiowa. Jest też zegar atomowy (chyba rubidowy) Symmetricomu, wielkości pięści dziecka. Będą jeszcze mniejsze. Trwają prace nad komputerem kwantowym. Zapewne "przy okazji" zminiaturyzuje się generator atomowy, bo to w sumie trochę podobna technologia (no, przynajniej opiera się na tym samym - mechanice kwantowej). I będzie zegarek atomowy dla każdego, którego nie będzie trzeba nastawiać nigdy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gradory, wyobrażasz sobie nosić zegarek atomowy na ręku? nie będzie to powodować, może nie napromieniowania, a możliwości jakiś chorób? Raka skóry? To już dość daleko idące technologie. Komputer kwantowy mi tu jakoś bardziej pasuje, no i jak brzmi! Masz gdzieś artykuły na ten temat?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sergserg, jak już kiedyś pisałem, widziałem wiele bardzo tanich zegarków, chodzących bardzo dokładnie. Bez problemu mieściły się w odchyłce kilku sekund na miesiąc. TC, wysokie częstotliwości generatora i inne bajery dużo kosztują lub zżrerają strasznie szybko baterię i niewiele dają.

 

Gradory, z mojej strony pass. Stawiam na to, że nie czytasz tego, co ja piszę. Albo nie rozumiesz.

 

To, że coś widziałeś nie zmienia fizyki. Chodziły dokładnie w tych konkretnych warunkach i tyle.

Ja też znajdę warunki, w których zepsuty zegarek będzie dokładnie wskazywał czas, tylko co z tego, mam udowadniać, że jest prawie tak dokładny jak działający? :)

 

Zegarki HEQ są dla ludzi, którzy chcą mieć bardzo dokładny zegarek, od razu wyjaśniam, że chodzi o roczne odchyłki na maks. poziomie kilkunastu sekund (zresztą zgodnie z testami COSC), niezależny od warunków użytkowania.

Jeśli dla Ciebie standardowy kwarc jest wystarczający, bo przebywa stale w jednej i dokładnie tej, co potrzeba, temperaturze - to tylko pogratulować.

Natomiast co do reszty posta to nie zabieram głosu, bo to za duże science fiction na ten czas.


  • Zegarkowe zainteresowania: precyzyjne kwarce z termokompensacją (HEQ), kwarce dokładne typu "Radio Controlled", kwarce ładne, lekkie (tytanowe), niegrube i niebrzydkie, niekoniecznie japońskie, ale z mocnym, technologicznym, kwarcowym duchem ;)
  • Ulubione marki zegarkowe: Casio Oceanus, Seiko Brightz&Spirit&Prospex, Citizen Attesa&Exceed&Promaster
  • Aktualnie na bazarku (sprzedaż/zamiana):
  • Najbliższe cele zegarkowe: Citizen Exceed EBS74-5101

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gradory, wyobrażasz sobie nosić zegarek atomowy na ręku? nie będzie to powodować, może nie napromieniowania, a możliwości jakiś chorób? Raka skóry? To już dość daleko idące technologie. Komputer kwantowy mi tu jakoś bardziej pasuje, no i jak brzmi! Masz gdzieś artykuły na ten temat?

 

ozzie89, mylisz fizyke atmową (kwantową) z jądrową! Zegar atomowy opiera się na zjawiskach zachodzących na powłokach energetycznych pierwiatka, na emisji pierwiastów. W przyrodzie zjawiska emisji spontanicznej i wymuszonej zachodzą cały czas. Przykładem urządzeń, wykorzystujących emisję pierwiastków, jest żarówka, dioda LED, dioda laserowa. Półprzewodniki oparte są na fizyce kwantowej.

 

Artykuł na jaki temat? Fizyki? Elektroniki? Mam książki. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gradory, z mojej strony pass. Stawiam na to, że nie czytasz tego, co ja piszę.

Czytam! I rozumiem! W pełni się z Tobą zgadzam, że HEQ będzie dokładniejszy niż zwykły kwarc. Chciałem tylko zwrócić Ci uwagę na fakt, że mało kto kiedykolwiek robił takie mechanizmy, a teraz już w ogóle prawie nikt ich nie robi. Coś w tym jest. Superhiper luksusowy, królewski Patek też nie ma mechanizmów HEQ. Zastanów się, dlaczego jest tak mało zegarków HEQ. I dlaczego jest ich coraz mniej. Tylko na to chciałem Ci zwrócić uwagę.

 

To, że coś widziałeś nie zmienia fizyki. Chodziły dokładnie w tych konkretnych warunkach i tyle.

Ja też znajdę warunki, w których zepsuty zegarek będzie dokładnie wskazywał czas, tylko co z tego, mam udowadniać, że jest prawie tak dokładny jak działający? :)

 

Zegarki HEQ są dla ludzi, którzy chcą mieć bardzo dokładny zegarek, od razu wyjaśniam, że chodzi o roczne odchyłki na maks. poziomie kilkunastu sekund (zresztą zgodnie z testami COSC), niezależny od warunków użytkowania.

Jeśli dla Ciebie standardowy kwarc jest wystarczający, bo przebywa stale w jednej i dokładnie tej, co potrzeba, temperaturze - to tylko pogratulować.

Brak popytu na HEQ i to z czym pewnie się nie zgodzisz: one mało dają w porównaniu ze standardowym kwarcem. Czy wiesz, jak mało ludzi nastawia zegarek co do sekundy?

 

Natomiast co do reszty posta to nie zabieram głosu, bo to za duże science fiction na ten czas.

Zegar atomowy o rozmiarach 4 x 3,5 x 1,1 cm:

http://www.symmetricom.com/products/quantum-atomic-oscillators/chip-scale-atomic-clock-csac/SA.45s-CSAC

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi raczej o arytkuł na temat powstawania takich zegarów, czy prób wykonania takich mechanizmów(chodzi o mały rozmiar)

Jest też zegar atomowy (chyba rubidowy) Symmetricomu, wielkości pięści dziecka. Będą jeszcze mniejsze. Trwają prace nad komputerem kwantowym.
. Widać mylę te dwie fizyki. Rozumiem że atomowa to powierzchnia atomu a jądrowa, jądro. Z resztą nie ważne, jest to raczej temat na inne forum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi raczej o arytkuł na temat powstawania takich zegarów, czy prób wykonania takich mechanizmów(chodzi o mały rozmiar) .

Artykułu nie mam. Może poszukaj w Internecie informacji o zegarach atomowych. W sumie wystarczy zrozumieć kilka pojęć z fizyki kwantowej. Dalej to elektronika.

 

Widać mylę te dwie fizyki. Rozumiem że atomowa to powierzchnia atomu a jądrowa, jądro.

Mniej więcej. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytam! I rozumiem! W pełni się z Tobą zgadzam, że HEQ będzie dokładniejszy niż zwykły kwarc. Chciałem tylko zwrócić Ci uwagę na fakt, że mało kto kiedykolwiek robił takie mechanizmy, a teraz już w ogóle prawie nikt ich nie robi. Coś w tym jest. Superhiper luksusowy, królewski Patek też nie ma mechanizmów HEQ. Zastanów się, dlaczego jest tak mało zegarków HEQ. I dlaczego jest ich coraz mniej. Tylko na to chciałem Ci zwrócić uwagę.

 

Gradory, ruszyłeś temat - rzekę.

1. HEQ robili wszyscy, to była naturalna konsekwencja, kolejny krok w rozwoju dziedziny zegarków: mechanik -> kwarc -> HEQ - kierunek - poszukiwanie doskonalszego źródła czasu

Ale pojawił się Hayek i ze swoim TSG postawił świat na głowie, fakt, że był to okres szału na telefon komórkowy, który miał służyć do wszystkiego. Mam wrażenie, że ten czas fascynacji telefon też trochę mija, wiele osób pozwala sobie na luksus nie zabierania wszędzie komórki.

2. Dochodzę to problemu trudności dialogu z Tobą: parę postów temu napisałeś o HEQ

Czy jakiś producent jeszcze się w to bawi? Citizen już chyba nie ma tego w ofercie. Seiko już chyba też nie. ETA oferuje takie mechanizmy, ale nikt ich nie chce kupować. Ostatnio szukałem i chyba jedyne zegareki z mechanizmami ETA Thermoline ma Breitling, ale mało kto kupuje kwarcowe zegarki tej firmy. Wygląda na to, że temat wysokiej dokładności zegareków kwarcowych został już porzucony.

 

Wyliczyłem w odpowiedzi dokładnie kto i gdzie robi aktualnie zegarki HEQ. Teraz znowu piszesz, że

teraz już w ogóle prawie nikt ich nie robi. Coś w tym jest. Superhiper luksusowy, królewski Patek też nie ma mechanizmów HEQ.

 

Więc czytasz te moje odpowiedzi? Nie czytasz? To są z Twojej strony pytania retoryczne? Mam Cię brać poważnie czy nie?

 

Nie kojarzę, żeby Patek kiedykolwiek robił HEQ. Rolex, owszem, ETA - też.

HEQ nigdy nie było dużo, to zawsze był towar limitowany z prostej przyczyny ceny. Przed dojściem do termokompensacji z cyfrą próbowano stosować specjalnie wycięte kryształy na wysokie częstotliwości (podchodzące pod 1MHz). Koszt takiego oscylatora jest bardzo wysoki, a wytwarzana liczba nie jest masowa. Takie zegarki sporo kosztowały. Nawet po przejściu na termokompensację cyfrową - cena nadal została spora (w porównaniu do zwykłego kwarca).

 

Brak popytu na HEQ i to z czym pewnie się nie zgodzisz: one mało dają w porównaniu ze standardowym kwarcem. Czy wiesz, jak mało ludzi nastawia zegarek co do sekundy?

 

O HEQ trzeba najpierw wiedzieć. To raz. Na podobnej zasadzie mało ludzi wie o "radyjkach". Czy z tego można wyciągać logiczne wnioski co do wyboru?

Po drugie, moja propozycja, przestań używać nieprecyzyjnych określań typu "mało", "bardzo dokładny", itp. Wtedy być może będziemy w stanie się porozumieć. Bo Twoje "mało" to dla mnie "dużo". A jeśli napiszesz, że HEQ ma maksymalną roczną odchyłkę taką, jak zwykły kwarc miesięczną - to i ja i Ty będziemy mogli się z tym zgodzić. Jest to przynajmniej 12-krotna poprawa dokładności, ja uważam, że to sporo. I nie chcę dyskutować o tym, jakie są Twoje obserwacje, bazuję na danych znamionowych od producentów.

 

Co do tego nastawiania, czy jeśli większość ludzi będzie wyrzucać śmieci na trawnik, to z tego robi się też norma, którą mają przestrzegać pozostali? Gradory, mi też się nie chce nastawiać dokładnie zegarka, który za paręnaście dni muszę poprawiać. Nie widzę w tym większego sensu. Niemniej jeśli mam zegarki radiowe, to przed używaniem robię synchronizację - bo jest łatwa i przyjemna. A lubię, jeśli mogę mieć bez wysiłku aktualny czas. Jeśli bym miał zrobić większy wysiłek - to by mi się nie chciało (m.in. zlikwidowałem swoje "mechaniczne zasoby", znudziło mi się ustawianie). HEQ nie trzeba przestawiać, nie częściej, niż 2x do roku. Taki zegar zasługuje na to, by go ustawić co do sekundy.

 

 

Gradory, chyba nie przemyślałeś tego za dobrze. 115mW, to przy 3V baterii pobiera prąd o natężeniu 40mA. Jeśli nawet jest to jakaś super bateria z wydajnością 3000mAh, to wyciągnięcie całego prądu zajmie takiemu zegarowi 75 godzin.

Owszem, do GPSa to się nadaje (który jest zasilany z instalacji samochodu, względnie ma spore aku na kilka godzin pracy), ale do zegarka naręcznego zupełnie nie.


  • Zegarkowe zainteresowania: precyzyjne kwarce z termokompensacją (HEQ), kwarce dokładne typu "Radio Controlled", kwarce ładne, lekkie (tytanowe), niegrube i niebrzydkie, niekoniecznie japońskie, ale z mocnym, technologicznym, kwarcowym duchem ;)
  • Ulubione marki zegarkowe: Casio Oceanus, Seiko Brightz&Spirit&Prospex, Citizen Attesa&Exceed&Promaster
  • Aktualnie na bazarku (sprzedaż/zamiana):
  • Najbliższe cele zegarkowe: Citizen Exceed EBS74-5101

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gradory, ruszyłeś temat - rzekę.

1. HEQ robili wszyscy, to była naturalna konsekwencja, kolejny krok w rozwoju dziedziny zegarków: mechanik -> kwarc -> HEQ - kierunek - poszukiwanie doskonalszego źródła czasu

Ale pojawił się Hayek i ze swoim TSG postawił świat na głowie, fakt, że był to okres szału na telefon komórkowy, który miał służyć do wszystkiego. Mam wrażenie, że ten czas fascynacji telefon też trochę mija, wiele osób pozwala sobie na luksus nie zabierania wszędzie komórki.

2. Dochodzę to problemu trudności dialogu z Tobą: parę postów temu napisałeś o HEQ

 

Wyliczyłem w odpowiedzi dokładnie kto i gdzie robi aktualnie zegarki HEQ.

Myślisz, że to wszystko przez Hayka? Nie podzielam tej opini. ETA, jak wiesz, ma mechanizmy HEQ, ale nie ma na nie popytu.

 

Teraz znowu piszesz, że

 

Więc czytasz te moje odpowiedzi? Nie czytasz? To są z Twojej strony pytania retoryczne? Mam Cię brać poważnie czy nie?

 

Nie kojarzę, żeby Patek kiedykolwiek robił HEQ.

Pomyśl, dlaczego. Na pewno nie ze względu na ich cenę.

 

Rolex,owszem,

HEQ? Czytałem, że miały odchyłki rzędu 4 sekund na miesiąc.

 

ETA - też.

HEQ nigdy nie było dużo, to zawsze był towar limitowany z prostej przyczyny ceny.

Certina DS Master - kwarcowy chronograf z COSC - kosztuje 3000 zł. Modele Certiny ze standardowymi mechanizmami bez COSC, chronografy kosztują 1200 - 2000 zł. Certyfikacja w COSC kosztuje kilkastet złotych. Mechanizm ETA Thermoline (HEQ) jest w hurtowni zegarmistrzowskiej droższy od standardowego mechanizmu ETA o, zgaduję, kilkadzisiąt złotych?

 

Przed dojściem do termokompensacji z cyfrą próbowano stosować specjalnie wycięte kryształy na wysokie częstotliwości (podchodzące pod 1MHz). Koszt takiego oscylatora jest bardzo wysoki, a wytwarzana liczba nie jest masowa.

Masz w domu radio? Masz telefon komórkowy? Masz komputer? Jakie tam są częstotliwości? Nie czasem nawet gigahercowe? Skąd aparat telefonii komórkowej bierze nośną? Czy nie czasem z generatora? UMTS to 1,8 GHz.

 

Takie zegarki sporo kosztowały. Nawet po przejściu na termokompensację cyfrową - cena nadal została spora (w porównaniu do zwykłego kwarca).

 

O HEQ trzeba najpierw wiedzieć. To raz. Na podobnej zasadzie mało ludzi wie o "radyjkach". Czy z tego można wyciągać logiczne wnioski co do wyboru?

Po drugie, moja propozycja, przestań używać nieprecyzyjnych określań typu "mało", "bardzo dokładny", itp. Wtedy być może będziemy w stanie się porozumieć. Bo Twoje "mało" to dla mnie "dużo". A jeśli napiszesz, że HEQ ma maksymalną roczną odchyłkę taką, jak zwykły kwarc miesięczną - to i ja i Ty będziemy mogli się z tym zgodzić. Jest to przynajmniej 12-krotna poprawa dokładności, ja uważam, że to sporo. I nie chcę dyskutować o tym, jakie są Twoje obserwacje, bazuję na danych znamionowych od producentów.

Zwykle zegarki najczęściej lekko mieszczą się w normie dokładności chodu. Bez problemu pokażę Ci zwykłe zegarki czy tanie budziki kwarcowe mające 2-5 sekund odchyłki na miesiąc.

 

Co do tego nastawiania, czy jeśli większość ludzi będzie wyrzucać śmieci na trawnik, to z tego robi się też norma, którą mają przestrzegać pozostali? Gradory, mi też się nie chce nastawiać dokładnie zegarka, który za paręnaście dni muszę poprawiać. Nie widzę w tym większego sensu. Niemniej jeśli mam zegarki radiowe, to przed używaniem robię synchronizację - bo jest łatwa i przyjemna. A lubię, jeśli mogę mieć bez wysiłku aktualny czas. Jeśli bym miał zrobić większy wysiłek - to by mi się nie chciało (m.in. zlikwidowałem swoje "mechaniczne zasoby", znudziło mi się ustawianie).

Mechaniki to porażka. :-)

 

HEQ nie trzeba przestawiać, nie częściej, niż 2x do roku. Taki zegar zasługuje na to, by go ustawić co do sekundy.

 

Gradory, chyba nie przemyślałeś tego za dobrze. 115mW, to przy 3V baterii pobiera prąd o natężeniu 40mA. Jeśli nawet jest to jakaś super bateria z wydajnością 3000mAh, to wyciągnięcie całego prądu zajmie takiemu zegarowi 75 godzin.

Owszem, do GPSa to się nadaje (który jest zasilany z instalacji samochodu, względnie ma spore aku na kilka godzin pracy), ale do zegarka naręcznego zupełnie nie.

To nie jest jeszcze do zastosowań zegarkowych. Ale już budzik o w miarę sensowych rozmiarach, zasilany z gniazdka, można na tym zbudować. Raz ustawić dokładnie czas i można go już nigdy więcej nie ustawiać. Nie wiem, ile to kosztuje. Pewnie niemało. Ale to dopiero początki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślisz, że to wszystko przez Hayka? Nie podzielam tej opini. ETA, jak wiesz, ma mechanizmy HEQ, ale nie ma na nie popytu.

Nie napisałem tego, odsyłam do postu wyżej

 

Pomyśl, dlaczego. Na pewno nie ze względu na ich cenę.

No nie wiem, zgaduję, żona Patka jest wróżką i wyczytała ze szklanej kuli jak będzie. :)

Patek robił kiedyś zwykłe kwarce, aktualnie takie zegarki zostały tylko w kolekcji damskiej (ze względu na rozmiar kalibru). To też ma znaczenie w Twoich rozważaniach? :)

 

HEQ? Czytałem, że miały odchyłki rzędu 4 sekund na miesiąc.

 

HEQ to jest droga i poszukiwanie. 4 sekundy to 5x lepiej niż 20 sekund.

 

Certina DS Master - kwarcowy chronograf z COSC - kosztuje 3000 zł. Modele Certiny ze standardowymi mechanizmami bez COSC, chronografy kosztują 1200 - 2000 zł. Certyfikacja w COSC kosztuje kilkastet złotych. Mechanizm ETA Thermoline (HEQ) jest w hurtowni zegarmistrzowskiej droższy od standardowego mechanizmu ETA o, zgaduję, kilkadzisiąt złotych?

 

Ta certyfikacja to kosztuje tyle, jakbyś chciał indywidualnie certyfikować pojedynczy zegar. :)

Zerknij na stronkę COSCu czym jest ta organizacja (non-profit) i kto ją utrzymuje. Prawdopodobnie Ci, co się zrzucają na COSC nic nie płacą od sztuki.

 

Poproszę o linka do tej hurtowni z cenami.

 

 

Masz w domu radio? Masz telefon komórkowy? Masz komputer? Jakie tam są częstotliwości? Nie czasem nawet gigahercowe? Skąd aparat telefonii komórkowej bierze nośną? Czy nie czasem z generatora? UMTS to 1,8 GHz.

 

Gradory, żadne z wymienionych urządzeń nie potrzebuje kwarcu z minimalną stopą błędu, w przeciwieństwie do zegarka HEQ, który jest taktowany cały czas. Zerknij na pierwszy lepszy sklep i zobacz, jak lawinowo rosną ceny w zależności od precyzji oscylatora.

Jakbyś zadał sobie trud przejrzenia podstawowych informacji o HEQ na WUSie, to byś doczytał, że problemem było pozyskanie DOKŁADNYCH oscylatorów na mega Hz, a nie jako takich oscylatorów na te zakresy.

 

Zwykle zegarki najczęściej lekko mieszczą się w normie dokładności chodu. Bez problemu pokażę Ci zwykłe zegarki czy tanie budziki kwarcowe mające 2-5 sekund odchyłki na miesiąc.

 

W tej kwestii napiszę ostatni ras, bo ciężko mi w kółko pisać to samo. HEQ jest niezależny od zmian temperatury. Wnioski z budzika, który stoi w stałej temperaturze pokojowej i nie "odczuwa" pór roku, kąpieli w basenie, wygrzewania się w lato na plaży itd. mają zerową przydatność. Po to COSC robi testy w różnych temperaturach, żeby uniknąć wyciągania mylnych wniosków co do dokładności kalibru - dokładnie takich, jakie tutaj prezentujesz.

 

Mechaniki to porażka. :-)

 

Mechaniki trzeba lubić. Jak się nie lubi, to taki zegar traci większy sens.

 

To nie jest jeszcze do zastosowań zegarkowych. Ale już budzik o w miarę sensowych rozmiarach, zasilany z gniazdka, można na tym zbudować. Raz ustawić dokładnie czas i można go już nigdy więcej nie ustawiać. Nie wiem, ile to kosztuje. Pewnie niemało. Ale to dopiero początki.

No to nie ja, ale Ty to wklejałeś. Po co wklejasz coś, o zerowej przydatności? :)


  • Zegarkowe zainteresowania: precyzyjne kwarce z termokompensacją (HEQ), kwarce dokładne typu "Radio Controlled", kwarce ładne, lekkie (tytanowe), niegrube i niebrzydkie, niekoniecznie japońskie, ale z mocnym, technologicznym, kwarcowym duchem ;)
  • Ulubione marki zegarkowe: Casio Oceanus, Seiko Brightz&Spirit&Prospex, Citizen Attesa&Exceed&Promaster
  • Aktualnie na bazarku (sprzedaż/zamiana):
  • Najbliższe cele zegarkowe: Citizen Exceed EBS74-5101

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nie wiem, zgaduję, żona Patka jest wróżką i wyczytała ze szklanej kuli jak będzie. :)

Patek robił kiedyś zwykłe kwarce, aktualnie takie zegarki zostały tylko w kolekcji damskiej (ze względu na rozmiar kalibru). To też ma znaczenie w Twoich rozważaniach? :)

W damskich dają kwarce, bo kobiety zwykle nie zwracają uwagi na mechanizm zegarka. Dla nich zegarek to tylko biżuteria. Ale co by Patkowi szkodziło zrobić mechanizm HEQ? Dlaczego takiego nie ma?

 

HEQ to jest droga i poszukiwanie. 4 sekundy to 5x lepiej niż 20 sekund.

20 sekund to już ma bardzo słaby zegarek. Zwykle producenci gwarantują +/-15 s/miesiąc.

 

Ta certyfikacja to kosztuje tyle, jakbyś chciał indywidualnie certyfikować pojedynczy zegar. :)

Chyba tego nie robią. Tylko producenci mogą im zlecać mechanizmy do ceryfikacji.

 

Poproszę o linka do tej hurtowni z cenami.

Nie mam. Mam tylko ceny wspomnianego zegarka Certina z mechanizmem z COSC. Nie jest to kolosalna cena.

 

Gradory, żadne z wymienionych urządzeń nie potrzebuje kwarcu z minimalną stopą błędu, w przeciwieństwie do zegarka HEQ, który jest taktowany cały czas. Zerknij na pierwszy lepszy sklep i zobacz, jak lawinowo rosną ceny w zależności od precyzji oscylatora.

Jakbyś zadał sobie trud przejrzenia podstawowych informacji o HEQ na WUSie, to byś doczytał, że problemem było pozyskanie DOKŁADNYCH oscylatorów na mega Hz, a nie jako takich oscylatorów na te zakresy.

Wydaje mi się, że urządzenia radiowe potrzebują dokładnego generatora. Kanały we współczesnych systemach są wąsokie i nadajnik musi się zmieścić na paśmie, a nie włazić na sąsiednie kanały. Jeszcze trzeba zrealizowac modulację. Są niepożądane, trudne do wyeliminowania prążki boczne.

 

W tej kwestii napiszę ostatni ras, bo ciężko mi w kółko pisać to samo. HEQ jest niezależny od zmian temperatury. Wnioski z budzika, który stoi w stałej temperaturze pokojowej i nie "odczuwa" pór roku, kąpieli w basenie, wygrzewania się w lato na plaży itd. mają zerową przydatność. Po to COSC robi testy w różnych temperaturach, żeby uniknąć wyciągania mylnych wniosków co do dokładności kalibru - dokładnie takich, jakie tutaj prezentujesz.

Powtórzę wiec pytanie: dlaczego tak niewielu prodcuentów bawi się w HEQ? Dlaczego Omega nie ma w ofercie ani jednego zegarka HEQ? Dlaczego dużo tańsza Certina ma (jeden zegarek) HEQ?

 

No to nie ja, ale Ty to wklejałeś. Po co wklejasz coś, o zerowej przydatności? :)

Podałem jako demonstrację możliwości i kierunek rozwoju w przyszłość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W damskich dają kwarce, bo kobiety zwykle nie zwracają uwagi na mechanizm zegarka. Dla nich zegarek to tylko biżuteria. Ale co by Patkowi szkodziło zrobić mechanizm HEQ? Dlaczego takiego nie ma?

 

OK, co do damskich, to zgoda, Patek ma sporo małych rozmiarem mechanicznych kalibrów, do damskich zegarków.

Niemniej Patek nie jest wyrocznią w zegarkach kwarcowych. Bardziej Seiko, bo to Seiko stworzyło pierwszy kwarc.

Dlaczego Patek nie zrobił HEQ? Myślę, że powód może być technologiczny. Dość prosto przejść od kalibru mechanicznego do kwarca - zostawiamy większość elementów mechanicznych, dokładamy baterię, prosty obwód "drgający", dzielnik częstotliwości i silniczek E-M.

Jeśli mamy pójść w stronę HEQ, to już trzeba silniej wejść w elektronikę i to cyfrową, to już całkowicie odmienna domena.

ETA, która robiła i robi kalibry ana-digi - ma takie zasoby. Patek nie tylko nie robił HEQ, nie robił też zegarków choćby z kawałkiem wyświetlacza elektronicznego (no chyba że ktoś mnie czymś zaskoczy w tej materii).

 

20 sekund to już ma bardzo słaby zegarek. Zwykle producenci gwarantują +/-15 s/miesiąc.

 

Odnoś rzeczy do odpowiedniego czasu. Megakwarce, które przywołałeś, to nie jest "teraz", to "przeszłość". W tej przeszłości zwykły kwarc robił +/-20s i gorzej.

 

Chyba tego nie robią. Tylko producenci mogą im zlecać mechanizmy do ceryfikacji.

 

Prawdopodobnie tak.

 

Nie mam. Mam tylko ceny wspomnianego zegarka Certina z mechanizmem z COSC. Nie jest to kolosalna cena.

 

Ale jednak sporo wyższa niż bez COSC.

 

Wydaje mi się, że urządzenia radiowe potrzebują dokładnego generatora. Kanały we współczesnych systemach są wąsokie i nadajnik musi się zmieścić na paśmie, a nie włazić na sąsiednie kanały. Jeszcze trzeba zrealizowac modulację. Są niepożądane, trudne do wyeliminowania prążki boczne.

 

A mi się nie wydaje. Weź zwykłe radio z gałką, dostrajasz częstotliwość ręką, więc jest spory przedział tolerancji. W zegarku HEQ każdy dryft w skali roku może oznaczać sekundy.

 

Powtórzę wiec pytanie: dlaczego tak niewielu prodcuentów bawi się w HEQ? Dlaczego Omega nie ma w ofercie ani jednego zegarka HEQ? Dlaczego dużo tańsza Certina ma (jeden zegarek) HEQ?

 

Omega i Certina to zegarki z tej samej fabryki. Na podobnej zasadzie aktualnie w Seiko Credor nie ma ani jednego HEQ, a w Grand Seiko - jest sporo. W czasach, kiedy Omega nie była częścią TSG, ale oddzielną, niezależną firmą, miała coś takiego:

 

8OmegaMegaquartz2400--Mancini.jpg

Omega MegaQuartz 2400 (r. 1974)

Wtedy to była inna Omega, potem w 1983 przesunięto cały departament R&D z Omegi do ETA (po wcześniejszej fuzji właścicielskiej, nowo utworzony koncern nazywał się ASUAG-SSIH). W 1985 całość kupił Hayek. Przedłużenia działań Omegi w dziedzinie HEQ można znaleźć właśnie w ETA. Nazwa marki przestała mieć jakieś znaczenie (poza handlowym).

 

Aktualna Omega to szyld do sprzedaży drogich co-axiali. HEQ tutaj robiłyby tylko problem - jak klient miałby dokonywać wyboru między mechanicznym a bardzo dokładnym? :)

Niemniej jeśli potrzebujesz, to TSG sprzeda Ci taki dokładny zegarek pod nazwą Certina, żebyś przypadkiem z kasą nie poszedł np. do Seiko :)

 

To troszkę jak z batonikami, nie smakuje Mars, kup "konkurencyjnego" Snickersa - grunt, żeby kasa trafiła w tą samą kieszonkę :) Taka, "idealna konkurencja".


  • Zegarkowe zainteresowania: precyzyjne kwarce z termokompensacją (HEQ), kwarce dokładne typu "Radio Controlled", kwarce ładne, lekkie (tytanowe), niegrube i niebrzydkie, niekoniecznie japońskie, ale z mocnym, technologicznym, kwarcowym duchem ;)
  • Ulubione marki zegarkowe: Casio Oceanus, Seiko Brightz&Spirit&Prospex, Citizen Attesa&Exceed&Promaster
  • Aktualnie na bazarku (sprzedaż/zamiana):
  • Najbliższe cele zegarkowe: Citizen Exceed EBS74-5101

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

OK, co do damskich, to zgoda, Patek ma sporo małych rozmiarem mechanicznych kalibrów, do damskich zegarków.

Niemniej Patek nie jest wyrocznią w zegarkach kwarcowych. Bardziej Seiko, bo to Seiko stworzyło pierwszy kwarc.

Dlaczego Patek nie zrobił HEQ? Myślę, że powód może być technologiczny. Dość prosto przejść od kalibru mechanicznego do kwarca - zostawiamy większość elementów mechanicznych, dokładamy baterię, prosty obwód "drgający", dzielnik częstotliwości i silniczek E-M.

Jeśli mamy pójść w stronę HEQ, to już trzeba silniej wejść w elektronikę i to cyfrową, to już całkowicie odmienna domena.

ETA, która robiła i robi kalibry ana-digi - ma takie zasoby. Patek nie tylko nie robił HEQ, nie robił też zegarków choćby z kawałkiem wyświetlacza elektronicznego (no chyba że ktoś mnie czymś zaskoczy w tej materii).

Wątpię. Mają forsy jak lodu, bo zarabiaja na zegarkach krocie. Zawsze mogą też zlecić na zewnątrz wykonanie części mechanizmu.

 

Ale jednak sporo wyższa niż bez COSC.

Około 1000 zł. Cena zegarka ma czasem mało wspólnego z jego kosztem wytworzenia, np. prosty stalowy patek z dwoma wskazówkami bez daty za 40 000 zł. A nawet jeśli te 1000 zł to tylko czysty koszt, to co to jest w przypadku patka za pół miliona zł? Pytanie pozostaje otwarte: dlaczego najbardziej luksusowe, najdroższe zegarki kwarcowe nie są nigdy HEQ?

 

A mi się nie wydaje. Weź zwykłe radio z gałką, dostrajasz częstotliwość ręką, więc jest spory przedział tolerancji.

Odbiornik czy nadajnik? W jakiej technologii? Stary, poczciwy UKF? Może porozmawiamy o systemach mikrofalowych jak np. telefonia komórkowa II i III generacji, Wi-Fi, Bluetooth itp.

 

W zegarku HEQ każdy dryft w skali roku może oznaczać sekundy.

Precyzyjne generatory są porządane w wielu dziedzinach. Poczytaj o generatorych kwarcowych z ogrzewaniem (OCXO). Mają większą dokładność niż te z termokompensacją. Na takim generatorze zbudowałbyś zegar, który by miał dokładność na poziomie dzisiątych części sekundy rocznie. Kwarcowe zegary wzorcowe w latach 20. i 30. miały takie dokładności! Potem zastapiły je zegary atmowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wątpię. Mają forsy jak lodu, bo zarabiaja na zegarkach krocie. Zawsze mogą też zlecić na zewnątrz wykonanie części mechanizmu.

 

Zarabiają na zegarkach mechanicznych. Kwarc został sprowadzony do taniego zegarka dla mas. Widzisz sens biznesowy zarzynania własnej sprzedaży?

Gradory, nie wszystko na świecie robi się tylko z pobudek technologicznych. Dużo ważniejsza niż to jest decyzja czysto biznesowa.

 

Około 1000 zł. Cena zegarka ma czasem mało wspólnego z jego kosztem wytworzenia, np. prosty stalowy patek z dwoma wskazówkami bez daty za 40 000 zł. A nawet jeśli te 1000 zł to tylko czysty koszt, to co to jest w przypadku patka za pół miliona zł? Pytanie pozostaje otwarte: dlaczego najbardizej luksusowe, najdroższe zegarki kwarcowe nie są nigdy HEQ?

 

Zegarek to taki specyficzny przedmiot - ciężko powiedzieć, gdzie kończy użytkowość a zaczyna "biżuteryjność". Zerknij na aktualnie manufaktury mechaniczne - większość z nich projektuje koperty, tarcze i wskazówki, a do środka pakują mechanizmy produkcji ETA. A pomimo tych wspólnych mechanizmów jedne kosztują więcej, a drugie mniej.

 

Odbiornik czy nadajnik? W jakiej technologii? Stary, poczciwy UKF? Może porozmawiamy o systemach mikrofalowych jak np. telefonia komórkowa II i III generacji, Wi-Fi, Bluetooth itp.

A co to ma wspólnego z HEQ :)

 

Precyzyjne generatory są porządane w wielu dziedzinach. Poczytaj o generatorych kwarcowych z ogrzewaniem (OCXO). Mają większą dokładność niż te z termokompensacją. Na takim generatorze zbudowałbyś zegar, który by miał dokładność na poziomie dzisiątych części sekundy rocznie. Kwarcowe zegary wzorcowe w latach 20. i 30. miały takie dokładności! Potem zastapiły je zegary atmowe.

Gradory, OCXO jest za duże i za bardzo prądożerne na zegarek naręczny. Poza tym nie podoba mi się forma tej naszej rozmowy. Bez specjalnej weryfikacji piszesz wszystko, co Ci się kojarzy, a ja mam tłumaczyć. Nie zadałeś sobie nawet trudu przeczytania podstawowego artykułu o HEQ na WUSie, gdybyś przeczytał, to połowa pytań do mnie by nie padła. Np. to o OCXO, czy wcześniej o megakwarce.

Mam wrażenie, że jesteś w takim zakresie zainteresowany wiedzą o HEQ, żeby podważyć ich sens. A w takiej dyskusji to ja sensu nie widzę. Szkoda mi czasu.

Ja widzę sens w HEQ, dlatego mam takie zegarki i planuję rozszerzać kolekcję. Ty wyraźnie nie - ale nikt Cię nie zmusza do ich zakupu.


  • Zegarkowe zainteresowania: precyzyjne kwarce z termokompensacją (HEQ), kwarce dokładne typu "Radio Controlled", kwarce ładne, lekkie (tytanowe), niegrube i niebrzydkie, niekoniecznie japońskie, ale z mocnym, technologicznym, kwarcowym duchem ;)
  • Ulubione marki zegarkowe: Casio Oceanus, Seiko Brightz&Spirit&Prospex, Citizen Attesa&Exceed&Promaster
  • Aktualnie na bazarku (sprzedaż/zamiana):
  • Najbliższe cele zegarkowe: Citizen Exceed EBS74-5101

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zarabiają na zegarkach mechanicznych. Kwarc został sprowadzony do taniego zegarka dla mas. Widzisz sens biznesowy zarzynania własnej sprzedaży?

Gradory, nie wszystko na świecie robi się tylko z pobudek technologicznych. Dużo ważniejsza niż to jest decyzja czysto biznesowa.

Luksusowe zegarki mechaniczne bardzo często mają COSC, luksusowe kwarcowe prawie nigdy.

 

Gradory, OCXO jest za duże i za bardzo prądożerne na zegarek naręczny.

Oczywiście. Chciałem pokazać, że są też takie możliwości.

 

Poza tym nie podoba mi się forma tej naszej rozmowy. Bez specjalnej weryfikacji piszesz wszystko, co Ci się kojarzy, a ja mam tłumaczyć. Nie zadałeś sobie nawet trudu przeczytania podstawowego artykułu o HEQ na WUSie, gdybyś przeczytał, to połowa pytań do mnie by nie padła. Np. to o OCXO, czy wcześniej o megakwarce.

Czytałem, ale nie cały artykuł. Może kiedyś przeczytam całość. :)

 

Mam wrażenie, że jesteś w takim zakresie zainteresowany wiedzą o HEQ, żeby podważyć ich sens. A w takiej dyskusji to ja sensu nie widzę. Szkoda mi czasu.

Ja widzę sens w HEQ, dlatego mam takie zegarki i planuję rozszerzać kolekcję. Ty wyraźnie nie - ale nikt Cię nie zmusza do ich zakupu.

Czekam na zegarek atmowy (nie RC). :)

 

HEQ może i bym kupił, ale wybór coś wąski. Zwłaszcza w szwajcarach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Luksusowe zegarki mechaniczne bardzo często mają COSC, luksusowe kwarcowe prawie nigdy.

Zegarki mechaniczne sprzedaje się po prestiżu (im więcej rzeczy prestiżowych ma zegarek, tym cena wyższa). Zegarek kwarcowy jest dla tych, których nie stać na mechaniczny. To jest w skrócie podejście szwajcarskiej branży zegarkowej.

 

Luksusowe kwarce znajdziesz u Japończyków, którzy konsekwentnie rozwijają zegarek kwarcowy, stąd zresztą Spring Drive, zegarki radiowe w kolekcji, najbardziej trwałe materiały, ekologiczne metody zasilania itd.

Te luksusowe kwarce to wspomniane wcześniej linie Grand Seiko, Seiko Brightz, Citizen Campanola, Signature Collection, czy Chronomaster. Sporo z tych zegarów ma ręczne, indywidualne wykończenia.

 

Sens certyfikacji zegarka HEQ jest wątpliwy - dokładność wynika z przyjętej metody działania, a nie z regulacji (jak przy mechanikach).

 

Gradory, OCXO jest za duże i za bardzo prądożerne na zegarek naręczny.

Oczywiście. Chciałem pokazać, że są też takie możliwości.

 

No to jest kuriozum :) Chciałeś pokazać, że są inne możliwości zrobienia bardzo dokładnego zegarka naręcznego podając metody, których dla takiego zegarka zastosować się nie da?

To nawet na moją głowę za pokrętne. :)

 

HEQ może i bym kupił, ale wybór coś wąski. Zwłaszcza w szwajcarach.

 

W produkcji zegarkowej z Mongolii i Wysp Owczych jest ich jeszcze mniej. Ciekawe dlaczego? :)

Chcesz "szwajcara" to kup takiego, który najlepiej w tej produkcji szwajcarskiej wychodzi - czyli zegarek mechaniczny ze szwajcarską duszą.

Ja też raczej nie wydałbym kasy na kwarcowego "szwajcara", nie podoba mi się niezgranie sekundnika z indeksami sekund i brak wiecznego kalendarza. Kupiłbym kwarca od tych, którzy go najlepiej robią i wiedzą, jak zrobić Perpetual i to, żeby sekundnik trafiał w indeksy.


  • Zegarkowe zainteresowania: precyzyjne kwarce z termokompensacją (HEQ), kwarce dokładne typu "Radio Controlled", kwarce ładne, lekkie (tytanowe), niegrube i niebrzydkie, niekoniecznie japońskie, ale z mocnym, technologicznym, kwarcowym duchem ;)
  • Ulubione marki zegarkowe: Casio Oceanus, Seiko Brightz&Spirit&Prospex, Citizen Attesa&Exceed&Promaster
  • Aktualnie na bazarku (sprzedaż/zamiana):
  • Najbliższe cele zegarkowe: Citizen Exceed EBS74-5101

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to jest kuriozum :) Chciałeś pokazać, że są inne możliwości zrobienia bardzo dokładnego zegarka naręcznego podając metody, których dla takiego zegarka zastosować się nie da?

To nawet na moją głowę za pokrętne. :)

Do zegarka to się nie nadaje, ale do zegara już tak. :)

 

W produkcji zegarkowej z Mongolii i Wysp Owczych jest ich jeszcze mniej. Ciekawe dlaczego? :)

Chcesz "szwajcara" to kup takiego, który najlepiej w tej produkcji szwajcarskiej wychodzi - czyli zegarek mechaniczny ze szwajcarską duszą.

Ja też raczej nie wydałbym kasy na kwarcowego "szwajcara", nie podoba mi się niezgranie sekundnika z indeksami sekund i brak wiecznego kalendarza. Kupiłbym kwarca od tych, którzy go najlepiej robią i wiedzą, jak zrobić Perpetual i to, żeby sekundnik trafiał w indeksy.

Prawda. Czytałem na forach żale na luksusowe szwajcary kwarcowe. A że właśnie wskazówki nie trafiają w indeksy, że wskazówki ustawione na 12 nie są w jednej linii i to bardzo! Też to przerabiałam, ale w tańszym zegarku - w atlanticu. Wskazówki bardzo się rozmijały z indeksami. Zespuło się zmienianie daty. Koronka ciężko się kręciła. Był luźny element bransolety. Oddałem zegarek do naprawy datownika. O nic więcej nie prosiłem. Po naprawie wskazówki trafiały w indeksy niemal idealnie. Koronka kręciłą się bardzo lekko. Serwis poprawił producenta. I chyba już nigdy nie kupię szwajcara. Nie wyobrażam sobie kupna zegarka kwarcowego za powiedzmy 6000 zł, który od razu nadaje się do serwisu, żeby go rozebali i porządnie złożyli - poprawili niedoróbki producenta. Takie rzeczy znamy z czasów CCCP. Nisko upadają Szwajcarzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sergserg - prosze podstawę twierdzenia, że Omega i certina powstaja w jednej fabryce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.