Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Szlamfajer

Cupillard Rieme Automatic po dziadku

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, mam taki zegarek firmy Cupillard Reime po dziadku. Ponad 30 lat przeleżał w szufladzie. Pamiętam, że w dzieciństwie dziadek mówił mi, że to "złoty zegarek":-) a ja mu wierzyłem;-) Ostatnio ujrzał światło dzienne i zastanawiam się, czy warto w niego zainwestować. Automat, ale nie działa. Pamiętam, że ok. 20 lat temu jeszcze chodził, potem przestał sam z siebie, bez żadnego wypadku. Do kompletu do niego jest jeszcze rozciągająca się bransoleta w złotym kolorze. Nie wiem, jaki werk kryje się w środku, bo niestety nie potrafię zdjąć dekla. Czy to popularna marka? Pomijając kwestie sentymentalne, czy warto naprawiać zegarek tej klasy? Tarcza jest w idealnym stanie, z lekką patynką dodającą uroku. Aha - z boku koperty jest mała punca: S.A. XX o

post-46051-0-58275200-1327874897_thumb.jpg

post-46051-0-12294600-1327874920_thumb.jpg

post-46051-0-31028000-1327875006_thumb.jpg


[wysłane z mojego Atari 65XE]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Traktuję ten zegarek sentymentalnie, ale chciałbym też wiedzieć, czy przedstawia sobą jakąś wartość kolekcjonerską (nie chodzi o finansową).

post-46051-0-10938600-1327875256_thumb.jpg


[wysłane z mojego Atari 65XE]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie sie Cupillard kojarzy z producentem budżetowych werków z lat 40-60-tych stosowanych w popularnych zegarkach.

Spróbuj odkręcic dekielek - ciekawe, co tam w srodku, bo automatu Cupillard'a chyba jeszcze nie widziałem. Chyba, że to tylko zbieżność nazw

A czy warto? Jesli pamiatka rodzinna to pewnie ze warto. Długo leżał, więc pewnie wystarczy przegląd i odżyje. Po wymianie szkiełka i lekkiej kosmetyce zupełnie inaczej będzie wyglądał. A złoty nie jest :rolleyes:


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Muszę przyznać, że też jestem ciekaw. Widziałem kilka zegarków Cupillard ale tak jak napisał chronofil wszystkie były zegarkami bardzo kiepskiej jakości. Co do dekla można go otworzyć za pomocą suwmiarki, trzba ustawić ja na taką długość na jaką oddalone są od siebie zagłębienia w deklu. Dekiel jest zakręcany.


Pod Napięciem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cupillard to firma należąca do francuskich producentów surowych werków, a Cupillard Rieme to jedna z trzech marek zegarków produkowanych przez firmę Framelec, czyli to nie jest to samo. Zarejestrowano ją w latach 80-tych.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dodaję zdjęcia zrobione w świetle dziennym. Niestety, próba odkręcenia dekla improwizowanymi narzędziami zakończyła się jego drastycznym zadrapaniem, chyba nieodwracalnym... Nie dotykam się więcej. Dekiel wygląda na mocno zapieczony, obawiam się, że w środku jest raczej nieciekawie.

post-46051-0-12198600-1327910938_thumb.jpg

post-46051-0-48403100-1327910944_thumb.jpg

post-46051-0-26045700-1327910950_thumb.jpg


[wysłane z mojego Atari 65XE]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie dotykam się więcej. Dekiel wygląda na mocno zapieczony, obawiam się, że w środku jest raczej nieciekawie.

Zapewniam Ciebie, że dla nas jest ciekawie, a jak nie dajesz rady odkręcić dekiel, to poproś jakiegoś zegarmistrza, na pewno pomoże.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cupillard to firma należąca do francuskich producentów surowych werków, a Cupillard Rieme to jedna z trzech marek zegarków produkowanych przez firmę Framelec, czyli to nie jest to samo. Zarejestrowano ją w latach 80-tych.

 

Fakt. Znalazłem takie cóś:

 

http://www.trademarkia.com/cupillard-rieme-73384522.html


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy dobrze odczytałem, ale z tabelki by wynikało, że markę zlikwidowano w 1990 roku?

 

Tak mi się też zdaje.

Stoi napisane:

 

CANCELLED - SECTION 8 12/10/1990 Przy czym co to "cancelled" wiem, a co "section 8" nie mam pojęcia :rolleyes:


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poproszę zegarmistrza o pomoc w otwarciu zegarka i obiecuję pokazać mechanizm.


[wysłane z mojego Atari 65XE]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wstawiam obiecane zdjęcia werku Cupillarda. Niestety, na mechanizmie nie ma żadnych sygnatur.

post-46051-0-36855000-1327997620_thumb.jpg

post-46051-0-38993700-1327997629_thumb.jpg


[wysłane z mojego Atari 65XE]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cytuję zegarmistrza z Pięknej, który otworzył zegarek: "Nic nadzwyczajnego. Koszt naprawy, przeglądu i regulacji przy mechanizmie automatycznym z datownikiem wyniesie ok. 350 zł. Przy tej klasie zegarka naprawa nieopłacalna". Być może chciał się mnie tylko pozbyć ;) , a może rzeczywiście koszt przekracza wartość zegarka.

post-46051-0-38424200-1327997762_thumb.jpg

post-46051-0-55613900-1327997771_thumb.jpg


[wysłane z mojego Atari 65XE]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cytuję zegarmistrza z Pięknej, który otworzył zegarek: "Nic nadzwyczajnego. Koszt naprawy, przeglądu i regulacji przy mechanizmie automatycznym z datownikiem wyniesie ok. 350 zł. Przy tej klasie zegarka naprawa nieopłacalna". Być może chciał się mnie tylko pozbyć ;) , a może rzeczywiście koszt przekracza wartość zegarka.

Mechanizm faktycznie niższej klasy, producent France Ebauches S.A. kaliber najprawdopodobniej FE 4611.

Nie wiadomo co jest zepsute, ale 350,- zł za naprawę to dużo, popytaj u innych zegarmistrzów, może któryś zrobi to taniej.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Muszę powiedzieć, że jestem zawiedziony. Spodziewałem się wodotrysków. A tu jednak Cupillard potwierdził fakt używania kiepskich mechanizmów. Cena rzeczywiście bardzo wysoka. Ja u swojego majstra płaciłem za automat około 100 zł.


Pod Napięciem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cytuję zegarmistrza z Pięknej, który otworzył zegarek: "Nic nadzwyczajnego. Koszt naprawy, przeglądu i regulacji przy mechanizmie automatycznym z datownikiem wyniesie ok. 350 zł. Przy tej klasie zegarka naprawa nieopłacalna". Być może chciał się mnie tylko pozbyć ;) , a może rzeczywiście koszt przekracza wartość zegarka.

 

Werk rzeczywiscie nic nadzwyczajnego - kaliber taki, jak podał Piotr.

Natomiast nadzwyczajna jest cena, jaka ten pan chce za serwis. Przy takiej cenie to rzeczywiście nieopłacalne, ale poszukaj zegarmistrza, a nie kosmity


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolega Szlamfajer z dobroci serca obdarował mnie przedmiotem tej dyskusji i jak to się mówi stałem się drugim właścicielem tego zegareczka.

Szkiełko wystarczyło porządnie wypolerować i jest jak nowe, koperta wypolerowana i od razu zegarek nabrał blasku. Tarcza w pięknym stanie. W środku siedzi mechanizm FE 1611 lub FE 4611. Sygnatura jest pod kołem balansowym i nie mogę odczytać poprawnie pierwszej cyfry. ;) Byłem dzisiaj u swego zegarmistrza, a on postawił diagnozę ZATARTY :blink: "Jak dla Pana 50zł":) Jak widać jedno miasto, a ceny różne. Kolega Szlamfajer był u Głowackich na Złotej, a tam zdzierają, że hej :) inna sprawa to w W-wie ceny za usługi zegarmistrzowskie są lekko koszmarne i trzeba się trochę nachodzić aby znaleźć normalnego fachowca. Mój za konserwacje naręcznego (nakręcany) bierze teraz ode mnie 30zł bez względu na kraj pochodzenia.

Dwie ulice dalej jak kontrolnie zapytałem to zegarmistrz za sowieta zaśpiewał 100zł choć rzekłem mu, że szukam fachowca do stałej współpracy. Do tego mało kto chodzi, a do mojego od jakiegoś czasu przynoszę do roboty dwa trzy zegarki tygodniowo. Ja zadowolony i on zadowolony. :lol:

:) Za jakiś tydzień Cupilard będzie raźno cykał dla mnie :)

Dzięki kolego Szlamfajer :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cupillard wrócił jednak do mnie, naprawiony przez zaufanego zegarmistrza kolegi Tajtka, w dodatku po liftingu szkła i kosmetyce koperty. Raźno cyka. Dziękuję, Piotrze!

Wkrótce zostanie połączony ze swoją oryginalną bransoletą, która również się odnalazła.

post-46051-0-12510700-1331193927_thumb.jpg


[wysłane z mojego Atari 65XE]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niechaj rodzinna pamiątka raźno cyka dla prawowitych potomnych :rolleyes: Cieszę się, że mogłem choć trochę przyczynić się do uśmiechu w rodzinie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cupillard wrócił jednak do mnie, naprawiony przez zaufanego zegarmistrza kolegi Tajtka, w dodatku po liftingu szkła i kosmetyce koperty. Raźno cyka. Dziękuję, Piotrze!

Wkrótce zostanie połączony ze swoją oryginalną bransoletą, która również się odnalazła.

I brawo! to sie nazywa odpowiedzialne podejście!

Pozdrawiam,


Wasyl
Mam różne zegarki

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziadkowy Cupillard Rhieme po niemal 20 latach znów żyje i stanowi komplet ze swoją oryginalną bransoletą, która odzyskała blask po zabiegach kolegi Tajtka (kolejne podziękowania, Piotrze!). Bransoleta nie straciła niczego ze swojej rozciągliwości, mocno zaciska się na nadgarstku i nawet jest fajnie sygnowana na każdym ogniwie od wewnątrz. Całość jest ciekawym przykładem francuskiej niskobudżetowej "elegancji" z wczesnych lat 80-ych lub końcówki 70-ych. W tamtych latach w Polsce jego złocista "oczowalność" zapewne przyciągała uwagę :rolleyes: . Zegarek trafi teraz do mojego taty, który bardzo się cieszy z tej "odzyskanej" pamiątki po swoim ojcu.

post-46051-0-75483100-1332236020_thumb.jpg

post-46051-0-17082500-1332236028_thumb.jpg

post-46051-0-55286100-1332236036_thumb.jpg


[wysłane z mojego Atari 65XE]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niechaj duchy przodków czuwają nad Tobą, a zegarek raźno cyka dla Ojca. :rolleyes:

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziadkowy Cupillard Rhieme po niemal 20 latach znów żyje i stanowi komplet ze swoją oryginalną bransoletą, [...] Zegarek trafi teraz do mojego taty, który bardzo się cieszy z tej "odzyskanej" pamiątki po swoim ojcu.

Każdy zegarek wracający "na służbę" wywołuje uśmiech na mojej twarzy, a tutaj na dodatek taka rodzinna ciągłość. Wzruszyłem się. :)


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.