Prośba o poradę bez szyderstw (no chyba że będą naprawdę śmieszne...)

[Karaś 0]

Witam.

 

Może moje pytanie wyda się błahe kolekcjonerom szwajcarów Posiadam zegarek TIMEX T2M513 na czarnym skórzanym pasku, ale ostatnimi czasy chodzi za mną ochota przejścia na bransoletę. Zastanawiam się więc czy nabyć ją za ok 120 zł (konkretnie do tego modelu), czy może postarać się spieniężyć Timexa (a jeśli tak to ile mógłbym za niego chcieć - stan dobry, +8s/24h), dorzucić jeszcze trochę gotówki i nabyć np. SEIKO albo ORIENTA... Budżet mam skromny a chęci spore Mam też PULSARA (model PF3475X1 Chronograph) ale to "inny rodzaj" bransoletowców - mnie interesuje raczej DIVER zbliżony wyglądem do mojej wymarzonej OMEGI SEAMASTER PLANET OCEAN 600M UOM 383. Myślałem o INVICTA albo ORIENCIE BIG MAKO. Dodam, że przy moich 2m wzrostu i sporej łapce zegarek powinien mieć przynajmniej 42mm inaczej będę wyglądał jakbym zegarek od komunii nosił

 

Jeszcze jedna sprawa - czy takiego ORIENTA albo INVICTA(ę) można założyć do garnituru ? Wiem, że teoretycznie TYLKO NA PASKU (chociaż mój TIMEX wygląda trochę "cygańsko" przez tourbillon, datę i wskazanie rezerwy... za dużo się dzieje na tarczy, jeśli wiecie o co mi chodzi). Teoretycznie do garniaka mam 44 mm kwarcowego LORUSA na pasku z piękną białą gliszowaną tarczą i niebieskimi wskazówkami, który wygląda prawie tak majestatycznie jak Le Locle, więc ten na bransolecie może bardziej powinien być sportowy, ale sportowego mam już Casio Mudmana G-9000... Cholera - czasami jak czytam samego siebie to brzmię jak niezdecydowana maruda.

 

KONKRETY:

Poproszę Was o opinie na temat tego modelu TIMEXA w porównaniu do INVICTY lub ORIENTA. Czy myślicie, że jest szansa sprzedać/zamienić TIMEXA i PULSARA na np. BIG MAKO ? Czy cenowo się nie da ?

 

Na koniec w podziękowaniu za przeczytanie mojego posta i pochylenie się nad "rozterkami maluczkich" dodam kilka informacji na temat działania ów TIMEXA:

 

Kupiłem go ok 3 lat temu w Gdyni na ul. Świętojańskiej i przez pierwsze 2 miesiące wracał non stop do serwisu ze względu na przyspieszanie. Dodawał on 7-9 min dziennie !!! Myślałem, że się wścieknę. Po pierwszej reklamacji sprzedawca stwierdził, że zegarek leżał na półce 2 dni i dodał ok 30 sek więc nie jest źle. Zabrałem go z nadzieją, że coś się zadziało i jest już ok. Jakież było moje zdziwienie kiedy następnego dnia chcąc obejrzeć Teleexpres włączyłem TV i stwierdziłem, że muszę na niego poczekać jeszcze 10 min. Zegarek znów trafił do serwisu - poprosiłem sprzedawcę aby go ponosił przez 2-3 dni. Po 3 dniach poszedłem odebrać zegarek, a tam sprzedawca oznajmił mi, że faktycznie się spieszy, ale nasmarowali mechanizm i już nie będzie. 2 dni noszenia - 7 min do przodu - serwis po raz3... Tym razem zegar odesłali (sprzedawca twierdził, że do producenta = USA). Dostałem go z powrotem po 3 tygodniach... z porysowaną szybką ! Sprzedawca stwierdził, że nie przyglądał się jej jak oddawałem zegarek i nawet jeśli nie była porysowana (NIE BYŁA ! - bardzo dbam o zegarki) to on tego też nie zrobił... Szybko wyperswadowałem mu jego tok myślenia i szybka została wymieniona. Dziś zegarek w porównaniu z kwarcem (CASIO) dodaje ok 8 sek na dobę i chodzi ok 49 godz (przy założeniu rezerwy chodu wskazywanej na tarczy 42godz o_O).

 

Z góry dzięki za konkretne porady i ewentualne (tylko naprawdę zabawne) szyderstwa z mojego posta

[karol1302 206]

to nie problem sprawdzić ile kosztuję wszystkie interesujące Ciebie zegarki na portalach aukcyjnych, mi zajęło to dosłownie kilka minut

Co do pomysłu z noszeniem tego TIMEXa na bransolecie to raczej nie, ale generalnie sam posiadany przez Ciebie TIMEX jakoś mi nie leży, dlatego osobiście sprzedałbym go i kupił jeden z typowanych przez Ciebie zearków

[ricardo216 125]

Sprawa nie jest taka super prosta- z jednej strony ani ten Timex ani Pulsar (jak dla mnie) nie są warte

jakiegoś wielkiego zainteresowania i płakać za nimi nie byłoby warto, ale na Invictę zamieniać

Dla mnie nie warto. Na duże Mako prędzej, bo pomimo, że ja się z Orientami nie polubiłem, to za tą kasę

nie jest to zły wybór. Jasne, mają swoje wady, ale mało który zegarek jest idealny(a już szczególnie za ten rząd kasy).

[acetabular 3]

Niestety ten dziurbillon Timexa to zwykla chinszczyzna, wiec kazda zamiana na invicte lub orienta bedzie lepsza. To tylko moje zdanie... Kasy moze Ci starczy, na bazarku jest teraz chyba jakis Mako do sprzedania. Na Twoim miejscu szybko pozbylbym sie wrzoda w postaci timexa. Ani to technicznie dobre, ani prestizowe, ani ladne imo .

Ale idziesz w dobra strone, tak trzymaj! Powodzenia:)!

 

 

Pozrdawiam Michał.

[tothemax 0]

James też nosił Omegę do garniaka . Ja się lubuję w nurkach i noszę je do wszystkiego, do garnituru te mniej "oczojebne", że tak powiem klasyczne czyli czarna lub niebieska tarcza i srebrna bransoleta. Ja akurat bym wolał Invictę od Orienta, ale to kwestia gustu i ile osób tyle opinii. Najlepiej sprawdź w jakimś stacjonarnym sklepie jedne i drugie i sam się przekonasz który lepiej leży na Twojej ręce.

[Karaś 0]

Hej, dzięki za porady

 

acetabular - fakt - idę w stronę światła Muszę pozbyć się jak najszybciej tego TIMEXA i może PULSARA. W zamian mam już na oku pięknego Orienta Mako

 

 

 

I tu pojawia się moje kolejne pytanie - znalazłem w necie dwie wersje interesującego mnie orienta (nawet na stronie producenta tak jest) mianowicie: Orient CEM65001B oraz Orient FEM65001B... wyglądają identycznie... czym więc się różni (o ile w ogóle czymkolwiek) CEM od FEM ? Poza tym na stronie producent podaje wymiar koperty jako 45 mm, a tymczasem na aukcjach każdy pisze 41mm :/ Jak to jest ? Mam dość sporą łapkę i 44-45mm to było by coś odpowiedniego (niestety nie jestem przekonany do BIK MAKO ze względu na inny kształt uszek - zegarek wygląda przez to dla mnie dość "plackowato").

 

Ps. może ktoś się skusi na timexa t2m513 w dobrej cenie... ?

 

Pozdr.

 

~k~

[thewickerman88 5]

Co do CEM i FEM to oznaczenia rynku-jedna literka oznacza rynek wewnętrzny, druga produkcję na rynek Europejski i Amerykański (niestety nadal zapominam która literka jest na który rynek, ale w samych zegarkach nie powinno być różnicy). Co do mako to ma chyba 41 mmm bez koronki, pewnie niektórzy podają z koronką. Zobacz sobie jeszcze Orient Ray-takie trochę połączenie Mako z Big Mako, moim zdaniem wygląda świetnie (choć wielkość niestety ma taką jak zwykłe mako)

[kumbhaka 0]

Ja przez ostatnie kilka dni obejrzałem, chyba wszystkie Invicta w sieci i bardzo mi się spodobały, szczególnie nurki.

Za 300-350 dolarów masz potężną , kuloodporną Invicta swiss made z werkiem ETA lub RONDA.

A największe wrażenie robią na mnie bransolety, są boskie.