Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

anum47

Jak to jest z Festiną

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj przyszedł mój nowy nabytek, Festina 16170/1, i tak się zastanawiam ile rzeczywiście jest warta ta marka ? nie chodzi tu oczywiście o kwestie pieniężne ale bardziej o renomę i jakość wykonywanych zegarków. No bo firma niby ze szwajcarskim rodowodem, ale w środku miyota, napisu swiss made nie ma, a gdzie robili kopertę i bransoletę to aż boje się pomyśleć. Nie powiem zegarek fajny i pewnie pochodzi spokojnie na tej miyocie, ale czy rzeczywiście opłaca się dopłacać tyle kasy za te tanie 'szwajcarskie' marki ? Ktoś miał jakiś dłuższy czas Festine ??

 

Czy przypadkiem nie robią nas trochę w bambuko z tymi szwajcarskimi zegarkami .. ? kiedyś tak sobie myślałem. Mamy szwajcara za 500zł, nie ważne czy adriatica, atlantic, czy tissot, zegarek za 500zł, tu w sklepie w polsce. Sprzedawca musi zarobić, producent itp, więc jaki musiałby być koszt produkcji tego zegarka ? 200zł, albo i mniej ? Cóż, dla mnie zrobienia szwajcarskiego zegarka za tyle jest tak logiczne jak kwadratowe kółeczka. Ja wiem że swiss made to tylko 50% mechanizmu nic więcej, czy 60% od niedawna bodajże, ale mimo wszystko gdyby mieli porządnie zrobić w szwajcarii te 50%, montaż, kontrole jakości to nadal mi się to nie widzi.


Nie ma rzeczy których nie da się naprawić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

Festina jest obecnie marką hiszpańską, a nie szwajcarską. Tak jak słusznie zauważyłeś nie ma napisu "swiss made", więc jak niby miała by nią być? Tylko okolicznościowe zegarki są produkowane w Szwajcarii jak np. kieszonki kwarcowe lub z ręcznym naciągiem na Unitasie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hm no miałaby nią być, choćby z tego powodu że zawsze była. A widzisz, oficjalne info jest takie że fabryki mają w szwajcarii, a w hiszpanii dopiero od kilku lat robią zegarki, i to tylko złote. Więc już niewiadomo co jest ściemą a co nie. Swoją drogą nie zdziwiłbym się gdyby było tak, że nie ważne czy hiszpania czy szwajcaria, bo materiał z tych samych chin idzie :D

 

ktoś ma od dawna festinę i powie coś niecoś o jakości ?


Nie ma rzeczy których nie da się naprawić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

Festina od 1984r. jest własnością Miguela Rodrigueza, który kupując ją stworzył Festina Group. Marka jest hiszpańska, a serce japońskie. Złote zegarki i okolicznościowe są robione w Szwajcarii i na szwajcarskich mechanizmach np. VJ7750.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy przypadkiem nie robią nas trochę w bambuko z tymi szwajcarskimi zegarkami .. ?

A Kolegę to zahibernowano i obudził się po 150 latach? ;)

Dzisiejszy świat to już nie jest świat XIX-wiecznych manufaktur, gdzie wszystko robi się w jednym miejscu, czasie i przez tych samych ludzi. Takie przypadki są raczej wyjątkowe. Nie sądzę żeby Festina w jakiś specjalny sposób Cię "oszukała". To nie jest malutka manufakturka, tylko masowy producent zegarków, traktowanych jako przedmiot użytkowy. Kiedyś marka była szwajcarska, a teraz jest hiszpańska, i nikt tego nie ukrywa, zajrzyj na festina.com

Marka samochodowa Lotus kiedyś była brytyjska, a teraz jest malezyjska. I cóż, mam z tego powodu pozwać ich do sądu? Taki jest dzisiejszy świat. Zglobalizowany.


Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hm no miałaby nią być, choćby z tego powodu że zawsze była. A widzisz, oficjalne info jest takie że fabryki mają w szwajcarii, a w hiszpanii dopiero od kilku lat robią zegarki, i to tylko złote. Więc już niewiadomo co jest ściemą a co nie. Swoją drogą nie zdziwiłbym się gdyby było tak, że nie ważne czy hiszpania czy szwajcaria, bo materiał z tych samych chin idzie :D

 

ktoś ma od dawna festinę i powie coś niecoś o jakości ?

Oficjalne to znaczy?

Bo oficjalnie to raczej jest na odwrót - tak jak napisali Jash i Taktic. Robione są w najlepszym przypadku w Hiszpanii, ale podejrzewam, że większość jednak w Azji (choć chyba nie w Chinach). W środku masz mechanizm Citizena.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

ktoś ma od dawna festinę i powie coś niecoś o jakości ?

 

Witaj,

użytkuję (użytkowałem) od 2007 roku Festina 16282/9. Zasadniczo nie mogę powiedzieć złego słowa na tą Festinkę (nawet szkiełko mineralne daje radę). Podpadła mi tylko "wyblaknięciem" indeksów. Nie jest to może bardzo widoczne, ale mnie to denerwowało.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dostałem Festinę z 5 lat temu - F16275. Noszona regularnie przez rok "pod mankiet". Później spoczęła w szufladzie. Teraz zakładana sporadycznie :)

Zegarek kwarcowy, baterię wymieniłem po 3 latach. Do chodu czepić się nie można, nie mierzyłem ostatnio, ale wcześniej ok. +15 s na miesiąc (leżał w jednej pozycji), sprawdziłem w notatkach. teraz też nie zauważyłem nic niepokojącego. Koperta stalowa, złapała parę drobnych rysek - normalne. Szkło mineralne, w dalszym ciągu bez śladów. Pasek wytrzymał spokojnie rok, w sumie ślady widać na spodzie, góra dalej ładna, klamerka sygnowana, z ryskami (trudno się dziwić). Zegarek taki "trochę inny"

Czego chcieć więcej od zegarka za mniej niż 500 zł?

Ja tam o pochodzenie nie pytam laugh.gif


www.katatime.pl 

www.toskania.org.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dostałem Festinę z 5 lat temu - F16275. Noszona regularnie przez rok "pod mankiet". Później spoczęła w szufladzie. Teraz zakładana sporadycznie :)

Zegarek kwarcowy, baterię wymieniłem po 3 latach. Do chodu czepić się nie można, nie mierzyłem ostatnio, ale wcześniej ok. +15 s na miesiąc (leżał w jednej pozycji), sprawdziłem w notatkach. teraz też nie zauważyłem nic niepokojącego. Koperta stalowa, złapała parę drobnych rysek - normalne. Szkło mineralne, w dalszym ciągu bez śladów. Pasek wytrzymał spokojnie rok, w sumie ślady widać na spodzie, góra dalej ładna, klamerka sygnowana, z ryskami (trudno się dziwić). Zegarek taki "trochę inny"

Czego chcieć więcej od zegarka za mniej niż 500 zł?

Ja tam o pochodzenie nie pytam laugh.gif

 

O to mi chodziło ;) czyli jakościowo przyzwoicie, +15s ujdzie, choć moja adriatica robi +2, góra +3. Ogólnie nie narzekam, chciałem przyzwoity sportowy zegarek który trochę pochodzi bezawaryjnie. Ale tak mnie wzięło na refleksje na temat 'szwajcarskości' szwajcarskich zegarków. Choć jak widzę teraz festina jest już bardziej hiszpańska, choć na oficjalnej stronie jest to tak napisane że różnie można pomyśleć.

 

A co do ogółu to trochę źle to ująłem. Pewnie że się nie obudziłem dopiero i wiem jak to jest z tymi 'szwajcarami', tylko po prostu czasami zastanawiam się czy te tanie szwajcary w większej części nie są produkowane na częściach pochodzących z 'czajna mać', a my dopłacamy za nic.

 

Co do Festiny to te informacje co napisałem pochodziły z ich oficjalnej strony. Cytuje: 'Festina has a high-quality production centre in Herbetswil (Switzerland) , and another centre specialized in gold watches in Cordoba (Spain)'

po przeczytaniu takiego zdania na oficjalnej stronie festiny, tej anglojezycznej, to człowiek moze roznie pomyśleć :P


Nie ma rzeczy których nie da się naprawić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do Festiny to te informacje co napisałem pochodziły z ich oficjalnej strony. Cytuje: 'Festina has a high-quality production centre in Herbetswil (Switzerland) , and another centre specialized in gold watches in Cordoba (Spain)'

No bo mają takie zakłady. No i jak ktoś wcześniej wspomniał, niektóre zegarki (mniejsza część) są oznaczone jako "swiss made" Mają również zakłady na dalekim wschodzie. Dlaczego tamtymi się nie chwalą? No to sobie sam odpowiedz ;)

Poza tym to jest jeszcze bardziej złożone. Festina to tylko brand, marka.. Natomiast producent to "Festina Group". Własnością grupy jest wiele marek: Festina, Lotus, Lotus Style, Calypso, Candino, Jaguar.

Candino i Jaguar zdaje się zawsze są oznaczone jako "swiss made", i te zapewne składają w swym szwajcarskim oddziale, przynajmniej w takiej części w jakiej prawo szwajcarskie od nich wymaga.


Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.